Sparta Wrocław poniosła klęskę „Nie meldujemy się w finale, a to był nasz cel”

Sparta Wrocław przegrała półfinałowy dwumeczu z drużyną Pres Toruń. Po meczu trener gospodarzy nie krył tego, jak ocenia taki rezultat
Sparta Wrocław po raz pierwszy od 2022 roku nie pojedzie w finale PGE Ekstraligi. W niedzielny wieczór co prawda wygrali domowe spotkanie z Pres Toruń 47:43, ale nie zdołali odrobić 14 punktowej straty z pierwszego półfinału i to ekipa z grodu Kopernika z 10 punktową przewagą melduje się w finale, w którym czeka już Motor Lublin. Co do powiedzenia miał trener wrocławskiej drużyny? Co według niego było powodem porażki? Czy padający w piątek deszcz pokrzyżował plany w przygotowaniach do niedzielnego rewanżu?
Nicki Pedersen w szponach hazardu! „Przepuściłem miliony na ruletce”
Mecz od samego początku nie układał się po myśli gospodarzy. Co prawda bieg juniorski Spartanie wygrali 5:1, ale chwilę później w 3 starciu przegrali drużynowo 2:4. Po dwóch seriach gospodarzom udało się odrobić jedynie 4 punkty. Wydaje się, że przysłowiowym gwoździem do trumny był bieg 9, w którym para Lambert-Dudek wygrała podwójnie z Kurtzem i Janowskim. Tak podsumował to spotkanie trener Sparty Wrocław Dariusz Śledź: -„Przegrywamy dwumecz i to jest niestety nasza porażka. Nie meldujemy się w finale, a to był nasz cel. Niestety. Pojechaliśmy za słabo w Toruniu i niewystarczająco dobrze u siebie. Zabrakło nam niewiele. Wielkie gratulacje dla ekipy z Torunia. Wygrali zasłużenie”.
Żużel. Bez niespodzianki na Golęcinie! PSŻ Poznań zdominował beniaminka
Zapytaliśmy szkoleniowca wrocławskiej drużyny czy piątkowe opady deszczu były przeszkodą w przygotowaniu się do meczu. Dariusz Śledź powiedział: -„Poradziliśmy sobie z pogodą. Nie była to okoliczność, która nam sprzyjała, ale poradziliśmy sobie z tym. Nie będę zganiał tego na deszcz. Odjechaliśmy trening w sobotę. Przegraliśmy dwumecz”.
W trakcie sezonu okazało się, że transfer Kurtza był strzałem w dziesiątkę i okazał się bardzo dużym wzmocnieniem. Mogłoby się wydawać, że formacja seniorska została wzmocniona i jadąc sezon bez większych kontuzji, które towarzyszyły wrocławianom w poprzednich sezonach, występ w finale będzie planem minimum, lecz tak się nie stało. Zapytaliśmy Dariusza Śledzia, z czego mogło to wynikać:
-„Niestety, odnieśliśmy dzisiaj porażkę. Założyliśmy sobie przynajmniej finał, a celu niestety nie spełniliśmy. Brady jedzie znakomity sezon. Musimy się zastanowić nad tym co poszło nie tak. Możemy sobie gdybać, co by było gdyby. Przegrywamy dwumecz i to jest w tym wszystkim najgorsze. Za słabo pojechaliśmy w Toruniu, który u siebie zrobił dużą przewagę. Z tego brały się napięcia u zawodników. Dobrze wiemy, jak się jedzie pod takim ciśnieniem. Torunianie poradzili sobie z tym lepiej i teraz musimy skupić się na meczu o 3 miejsce. Za słabo pojechaliśmy w Toruniu, który u siebie zrobił dużą przewagę. Z tego brały się napięcia u zawodników. Dobrze wiemy, jak się jedzie pod takim ciśnieniem. Torunianie poradzili sobie z tym lepiej i teraz musimy skupić się na meczu o 3 miejsce”.
Spartanie po raz pierwszy od 2022 roku nie zameldowali się w finale. Jak odnajdą się w nowej rzeczywistości? Czy w klubie dojdzie do trzęsienia ziemi i nastąpią gruntowne zmiany?



- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta
- Moonfin Malesa Ostrów ogłasza kolejny transfer! Jest następny powrót do klubu w tym okienku
- Żużel. Problemy Włókniarza!? Ważny sponsor zakończył współpracę z klubem
- U24 Ekstraliga. Sparta wygrywa na Motoarenie! Dwóch Duńczyków liderami swoich drużyn
- Co za słowa prezesa Falubazu! Potwierdził transfery Kubery i Lebiediewa