Słaba forma Woryny. Co dalej z kapitanem ROW-u?

Po dwóch sezonach w 1.Lidze Żużlowej kapitan ze swoimi Rekinami wrócił do Ekstraligi, ale nie jest to ten sam Kacper co sprzed dwóch sezonów. Ciężko na razie powiedzieć co się konkretnie dzieje z Woryną, ale na pewno krytyka nawet własnych kibiców nie pomoże mu ponownie stać się podstawą drużyny.
Kacper Woryna ostatnie kilka sezonów miał bardzo udane. W roku 2015 wygrał zawody o srebrny kask. Już rok później młody Rybniczanin zadebiutował w PGE Ekstralidze i cyklu Grand Prix, wraz z ROW-em Rybnik utrzymał się w najlepszej lidze na świecie. Rok 2017 dla Kacpra był ostatnim, w którym startował ze statusem juniora, mimo spadku swojej drużyny Indywidualnie sporo osiągną, zdobył brązowy medal w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Polski i srebrny w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi, a oprócz tego w lidze miał średnią 1,97, przebijając pod tym względem m.in.: Macieja Janowskiego, Fredrika Lindgrena, Krzysztofa Kasprzaka i braci Pawlickich. Po spadku Kacper zdecydował się zostać w drużynie i zapewnić jej awans. Jak wszyscy dobrze wiemy, udało mu się to dopiero po dwóch latach, w międzyczasie Woryna 3 razy stawał na podium w pojedynczych rundach Tauron SEC, a w 2019 po ciężkiej walce i defektowi w decydującym biegu skończył cykl na 4. miejscu. Przez dwa sezony z rzędu miał on drugą najwyższą średnią 1.Ligi Żużlowej.
Woryna wrócił tam, gdzie jak mogłoby się wydawać, jest jego miejsce – do PGE Ekstraligi. Pierwszy seniorski mecz w najlepszej polskiej lidze żużlowej pojechał przeciwko Falubazowi Zielona Góra na torze w Rybniku, zdobył 12 punktów z bonusem, jego drużyna przegrała, ale sam nie miał nic sobie do zarzucenia. Od tego momentu jednak kapitanowi ROW-u szło coraz gorzej z meczu na mecz, w ostatnim swoim ligowym spotkaniu w Lublinie Rybniczanin zdobył zaledwie 3 punkty w czterech biegach, a jego obecna średnia w Ekstralidze to 1,43. Niewielką poprawę można było zauważyć podczas inauguracji SEC w Toruniu, Woryna zdobył w niej 8 punktów, ale to i tak nie wystarczyło, aby dostać się do biegu barażowego. Obecnie sytuacja w Rybniku nie jest ciekawa i bez wątpienia drużynie brakuje kapitana, który poniósłby drużynę do zwycięstwa. Obecnie jazda Woryny jest do tego stopnia słaba, że jest on krytykowany nawet przez sporą ilość Rybnickich kibiców w internecie i na stadionach.
Kacper winą za słabsze występy obarcza sprzęt, co podkreśla w prawie każdym wywiadzie i wydaję się, że może to być prawdą. Wyraźnie widać, że Woryna prawie zawsze jest wolniejszy od rywali, nie wyprzedza tylko broni pozycji, a jeżeli jedzie za kimś, to strata jest zwykle spora. Jeżeli Kacper chce jeszcze walczyć o podium w SEC lub utrzymanie w lidze, to musi szybko coś zmienić. Nie zależnie czy wina jest po jego stronie, czy po stronie sprzętu.
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”