Sezon żużlowy 2025 najmniej wyrównany od lat! KSM nic by nie zmienił
Spis treści
Statystyki PGE Ekstraligi, sezon żużlowy 2025 pokazują, że rundę zasadniczą zdominowały jednostronne mecze, a powrót KSM nie byłby lekarstwem na brak emocji
Koniec rundy zasadniczej PGE Ekstraligi to czas podsumowań. Za nami 56 spotkań, z których wiele miało dość jednostronny przebieg – z bezpieczną, a czasem wręcz gigantyczną przewagą jednej z drużyn. Jak wypadła tegoroczna runda zasadnicza na tle poprzednich sezonów? Czy kibice mogli liczyć na emocje do ostatnich biegów, czy raczej oglądali przewidywalne rozstrzygnięcia?
Metodologia
Pod lupę wzięliśmy wyniki rund zasadniczych z ostatnich pięciu sezonów, czyli lat 2021–2025. Analiza obejmuje wyłącznie mecze rozegrane na torze, bez walkowerów, a spotkania zostały podzielone na kategorie w zależności od różnicy punktowej między drużynami.
PGE Ekstraliga żużlowa Polska – Aktualności
Terminarz PGE Ekstraligi 2025 – wyniki meczów żużlowych
Oczywiście nie każdy mecz z dużą różnicą punktów musi być pozbawiony emocji, ale trudno oczekiwać, by kibice chcieli regularnie oglądać dość jednostronne widowiska, kończące się dwudziestokilkupunktową przewagą jednej z drużyn. W idealnym scenariuszu o zwycięstwie decydowałby ostatni, 15. bieg – choć to raczej romantyczna i utopijna wizja żużla niż realny standard ligowej rywalizacji.
Na potrzeby niniejszej analizy podzieliliśmy wyniki wszystkich spotkań rundy zasadniczej na pięć kategorii:
– remisy,
– różnica mniejsza niż 10 punktów (przegrany zdobywa 41–44 pkt),
– różnica 10–20 punktów (przegrany zdobywa 35–40 pkt),
– różnica 21–30 punktów (przegrany zdobywa 30–34 pkt),
– różnica powyżej 30 punktów (przegrany zdobywa 29 pkt lub mniej).
Sezon PGE Ekstraligi 2025 pod lupą
W sezonie 2025, w 56 meczach rundy zasadniczej, tylko raz padł remis – w 2. rundzie, gdy Stal Gorzów podzieliła się punktami z Pres Grupą Deweloperską Toruń. Pozostałe 55 spotkań zakończyło się zwycięstwem jednej z drużyn, w tym:
– 15 meczów różnicą mniejszą niż 10 punktów (26,8% spotkań),
– 25 meczów różnicą 10–20 punktów (44,6%),
– 11 meczów różnicą 21–30 punktów (19,6%),
– 4 mecze różnicą większą niż 30 punktów (7,1%).
Co ciekawe, aż trzy z czterech spotkań zakończonych przewagą powyżej 30 punktów padły na samym finiszu rundy zasadniczej – w 13. rundzie drużyna z Torunia rozbiła gorzowską Stal 60:29, natomiast dwa tygodnie później Motor Lublin pokonał Falubaz 63:27, a GKM Grudziądz rozgromił Włókniarz w stosunku 61:29. Pierwszy tak jednostronny wynik padł dużo wcześniej, bo już w 4. rundzie sezonu, gdy mistrzowie Polski z Lublina rozprawili się z rybnickim ROW-em 63:27. Warto dodać, że w tej samej, 4. rundzie pozostałe trzy spotkania miały zupełnie inną historię – kończyły się bowiem minimalnymi różnicami. Toruń pokonał Częstochowę 47:43, Gorzów w takim samym stosunku wygrał mecz derbowy z Zieloną Górą, a Grudziądz uległ u siebie Sparcie Wrocław 43:47.
Przyjmując – dość uproszczone na potrzeby niniejszej analizy – założenie, że „zacięty” mecz to taki, w którym rozmiar wygranej w końcowym rozrachunku między drużynami jest mniejszy niż dziesięć, w tym sezonie mieliśmy 15 takich spotkań. Jeśli doliczyć do tego jeden remis, daje to łącznie 16 meczów. Oznacza to, że zgodnie z przyjętym kryterium „zacięte” mecze zdarzały się średnio raz na trzy–cztery spotkania rundy zasadniczej, a więc de facto, jeden mecz na rundę.

Średnia liczba punktów zdobywanych przez drużyny
Na początek pewne zastrzeżenie: zakończony przed biegami nominowanymi mecz Włókniarz – Sparta (46:31), dla zachowania przejrzystości i uniknięcia zakłamania wyników, został potraktowany jako zakończony po 15 biegach różnicą 15 punktów. Na potrzeby obliczeń przyjęto więc wynik 52:37 (dwukrotne 3:3 w biegach nominowanych) jako wynik końcowy.
Po zaokrągleniu do pełnych punktów średnia zdobycz punktowa na mecz wygląda następująco: Motor Lublin – 54 pkt, Sparta Wrocław i Pres Grupa Deweloperska Toruń – po 49 pkt, GKM Grudziądz – 47 pkt, Falubaz Zielona Góra, Stal Gorzów i Włókniarz Częstochowa – po 41 pkt, natomiast ROW Rybnik – 38 pkt.
Ze statystycznego punktu widzenia najmniej emocji dostarczały mecze z udziałem Motoru Lublin. Na 14 rozegranych spotkań tej drużyny dwa zakończyły się różnicą powyżej 30 punktów, a trzy kolejne – przewagą między 20 a 30 punktów. Zbliżone statystyki miał ROW Rybnik, który w jednym meczu przegrał różnicą ponad 30 punktów, a aż cztery razy rozmiar wygranej mieścił się w przedziale 20–30 punktów.
Na obraz tegorocznego sezonu wpływa też końcówka rundy zasadniczej. W czterech ostatnich rundach nie padł ani jeden wynik z różnicą mniejszą niż 10 punktów. Ostatnie takie mecze oglądaliśmy w 10. rundzie, odbytej pod koniec… czerwca – gorzowska Stal uległa wówczas u siebie Sparcie 41:49, a ROW Rybnik pokonał częstochowski Włókniarz 48:42.
Jak było w poprzednich latach?
W rundzie zasadniczej sezonu 2024 nie odnotowano ani jednego meczu zakończonego przewagą ponad 30 punktów! Spośród 55 spotkań (odliczając gorzowsko-grudziądzki walkower) trzy zakończyły się remisami, a aż 21 z nich różnicą mniejszą niż 10 punktów. Oznacza to, że niemal połowa meczów (ok. 44%) była zgodnie z przyjętymi na potrzeby tekstu „zacięta”. Pozostałe wyniki to 24 spotkania z różnicą 10–20 punktów oraz tylko siedem z przewagą 21–30 punktów. Na szczególne wyróżnienie zasługują rundy 11. i 12., w których wszystkie mecze zakończyły się minimalnymi różnicami punktowymi.
Sezon 2023 przyniósł nieco inny rozkład wyników. Padły aż cztery remisy, a 23 mecze zakończyły się rozmiarem przegranej mniejszym niż 10 punktów, co daje jeszcze lepszy wynik, ponieważ ponad 48% spotkań można uznać za zacięte. Z drugiej strony, w tamtym roku kibice byli świadkami aż ośmiu pojedynków zakończonych różnicą w przedziale 21–30 punktów (14% wszystkich meczów) oraz trzech wyjątkowo jednostronnych spotkań z przewagą powyżej 30 punktów: Motor Lublin – Unia Leszno 65:25, Sparta Wrocław – Wilki Krosno 62:28 oraz Wilki Krosno – Motor Lublin 28:62.
Sezon 2022 przyniósł dwa remisy oraz 23 mecze rundy zasadniczej zakończone różnicą mniejszą niż 10 punktów – razem z remisami stanowiło to ponad 44% wszystkich spotkań. W pozostałych przypadkach 19 meczów kończyło się przewagą 10–20 punktów (prawie 34%), dziewięć w przedziale 21–30 punktów (16%), a trzy spotkania były wyjątkowo jednostronne, z przewagą przekraczającą 30 punktów. W tej ostatniej grupie znalazły się mecze Włókniarz Częstochowa – GKM Grudziądz 65:25, Włókniarz Częstochowa – Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 68:22 oraz Sparta Wrocław – GKM Grudziądz 66:24.
Sezon 2021 był najbardziej wyrównanym w ostatnich latach. Trzy remisy i 25 spotkań z różnicą mniejszą niż 10 punktów sprawiły, że dokładnie połowa meczów (50%) rundy zasadniczej mieściła się w przyjętej kategorii meczów „zaciętych”. Pozostałe wyniki to 21 meczów z przewagą 10–20 punktów, pięć spotkań zakończonych przewagą 21–30 punktów oraz tylko dwa mecze wyjątkowo jednostronne, z różnicą ponad 30 punktów, co stanowiło zaledwie ok. 3,5% wszystkich pojedynków rundy zasadniczej.

KSM – lekarstwo czy iluzja?
W ostatnich tygodniach – szczególnie po zakończeniu tegorocznej rundy zasadniczej – ponownie wrócił temat wprowadzenia Kalkulowanej Średniej Meczowej (KSM). Zwolennicy tego rozwiązania uważają, że mogłaby ona być lekarstwem na mało emocjonujące spotkania, które kończą się znaczną różnicą punktową. KSM, wzorowana na brytyjskiej średniej CMA (ang. Calculated Match Average), obowiązywała w polskiej lidze w latach 1999–2002 oraz 2011–2013. Jak w sezonach przy drugim podejściu do KSM wyglądały różnice punktowe w porównaniu z ostatnimi sezonami?
Sezon 2011 przyniósł trzy remisy i 18 zwycięstw różnicą mniejszą niż 10 punktów. Łącznie dawało to 37,5% spotkań uznanych za „zacięte”. Najwięcej meczów zakończyło się przewagą 10–20 punktów – aż 26 (46%). Dziewięć razy drużyny wygrywały różnicą 21–30 punktów (16%), a co ciekawe, nie odnotowano ani jednego meczu z różnicą powyżej 30 punktów.
Sezon 2012 (liga dziesięciodrużynowa – 18 rund, 90 meczów) przyniósł osiem remisów, co stanowiło blisko 9% wszystkich spotkań. W 26 meczach (prawie 29%) różnica wynosiła mniej niż 10 punktów, w 34 pojedynkach (ok. 38%) mieściła się w przedziale 10–20 punktów, a w 16 starciach (18%) – w przedziale 21–30 punktów. Sześć spotkań (ok. 7%) zakończyło się wyjątkowo wysoką przewagą, przekraczającą 30 punktów.
Sezon 2013 (89 meczów, bez uwzględnienia spotkania Leszno – Rzeszów 75:0) przyniósł pięć remisów, czyli około 5,5% wszystkich spotkań. W 37 meczach (ponad 41%) różnica punktów była mniejsza niż 10 – a jeśli doliczyć remisy, daje to około 47% „zaciętych” pojedynków. W 33 spotkaniach (37%) przewaga mieściła się w przedziale 10–20 punktów, a w przypadku 10 (11%) w granicach 21–30 punktów. Tylko cztery mecze (4,5%) zakończyły się różnicą powyżej 30 punktów.
| Sezon | Różnica punktowa | Mecze „zacięte” (remisy + różnica mniejsza niż 10 punktów) | ||||
| remis | mniejsza niż 10 punktów | 10-20 punktów | 21-30 punktów | więcej niż 30 punktów | ||
| 2025 | 1,8% | 26,8% | 44,6% | 19,6% | 7,1% | 28,6% |
| 2024 | 5,5% | 38,2% | 43,6% | 12,8% | 0% | 43,7% |
| 2023 | 7,1% | 41% | 32,4% | 14,2% | 5,3% | 48,1% |
| 2022 | 3,6% | 41% | 33,9% | 16% | 5,3% | 44,6% |
| 2021 | 5,3% | 44,7% | 37,5% | 8,9% | 3,6% | 50% |
| 2013 (KSM) | 5,6% | 41,6% | 37% | 11,2% | 4,5% | 47,2% |
| 2012 (KSM) | 8,9% | 28,9% | 37,8% | 17,8% | 6,7% | 37,8% |
| 2011 (KSM) | 5,3% | 32,1% | 46,4% | 16% | 0% | 37,4% |
Wnioski analizy
Dane z 2025 roku pokazują, że problem jednostronnych meczów wynika przede wszystkim z dysproporcji kadrowych i budżetowych. Doświadczenia z lat KSM dowodzą, że koncepcja ta nie niwelowała przewagi silniejszych — wysokie zwycięstwa i tak się zdarzały, a rozkład wyników bywał porównywalny z sezonami bez niej.
Ostatnie sezony pokazały, że bez KSM można mieć niemal połowę spotkań wyrównanych. Wniosek – regulaminowe kalkulacje trudno uznać za skuteczne lekarstwo na poprawę zaciętości spotkań ligowych. Warto więc szukać innych rozwiązań, które realnie zwiększą atrakcyjność i dostarczą kibicom więcej emocji. Ale to już temat na inną opowieść.

- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
- Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!