Sebastian Szostak tłumaczy swoją, dość obcesową odpowiedź
Drużyna Arged Malesa Ostrów Wielkopolski nie zdołała pokonać Enea Falubazu Zielonej Góry w półfinałowym rewanżu 1. Ligi Żużlowej. Mający gorszy występ Sebastian Szostak w wywiadzie dla Canal+ udzielił stosunkowo obcesowej odpowiedzi na jedno z zadanych mu pytań. Teraz młody zawodnik wyjaśnia, co miał na myśli.
Niedzielny rewanżowy mecz Ostrowa Wielkopolskiego w Zielonej Górze nie należał do udanych. Ostrowianie ponownie przegrali i tym samy zakończyli swoje tegoroczne zmagania w 1. Lidze Żużlowej na etapie półfinałów. Tego dnia swoje dwudzieste urodziny obchodził Sebastian Szostak. Junior Arged Malesy nie mógł jednak zaliczyć swojego występu do udanych. Na temat spotkania i nie tylko wypowiedział się w wywiadzie dla infoostrow.pl
– Co mogę powiedzieć? Na pewno był to bardzo ciężki mecz. Trudno coś dodać.
Dwójka, dwie jedynki, zero i defekt. Tak prezentował się niedzielny wynik juniora Aeged Malesy Ostrowa Wielkopolskiego. Sebastian Szostak swój wynik podsumował zwięźle jako trzy do dwóch. Z czego przewagę jednak stanowiły te nie koniecznie udane wyjazdy na zielonogórski owal.
– Ten mój drugi start, kiedy przywiozłem dwójkę był dobry, generalnie ostatni z jedynką też do zaakceptowania. Trzy biegi kiepskie, dwa ok – tak bym to podsumował.
Chociaż wynik spotkania bez wątpienia nie był zadowalający, to sam młody żużlowiec nie był nawet go w pełni świadom. Założenia ostrowskiej drużyny były z pewnością zupełnie inne. Sam Sebastian Szostak podkreślił jednak, że on koncentruje się wyłącznie na swojej jeździe.
– Na pewno, choć szczerze mówiąc nawet nie wiem, jaki był końcowy wynik meczu. Skupiam się na swoim występie i tym, by jechać jak najlepiej.
Nie ulega wątpliwości, że gwóźdź do żużlowej trumny Arged Malesy wybił wypadek Tobiasza Musielaka, który przetransportowany został do szpitala z podejrzeniem złamania kości piszczelowej. Tak znaczące osłabienie, mocno przechyliło szalę zwycięstwa na stronę żużlowców Falubazu. Do tak powziętej teorii przychylił się również młodzieżowiec z Ostrowa.
– Na pewno. Tobiasz zrobiłby pewnie dużo punktów. Wynik byłby z pewnością inny. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć dużo zdrowia Tobiaszowi.
Odrobinę szumu poczyniła jedna z wypowiedzi juniora podczas wywiadu przeprowadzanego w trakcie meczu na antenie Canal+. Sebastian Szostak bowiem, pokusił się na stwierdzenie, że im kibice mniej wiedzą tym lepiej. Nie ulega wątpliwości, że ogólnie sympatycy żużla, jak i sami fani Arged Malesy Ostrowa Wielkopolskiego mogli poczuć się odrobinę dotknięci tym przekazem. Jak się jednak okazuje 20-latek, nie miał zamiaru nikogo urazić, a wypowiedź przepełniona bez wątpienia nie specjalnie dobrymi emocjami, płynącymi z rozwoju spotkania, była po prostu dość niefortunnym doborem słów.
– Chodziło mi o to, że nie mam obowiązku tłumaczenia kibicom tego, co mi powiedział trener. Dziennikarz zapytał mnie właśnie o to, stąd moja odpowiedź, że nie muszę wszystkiego mówić publicznie. Tylko o to mi chodziło, że pewne rzeczy zostają w drużynie i są pomiędzy trenerem i zawodnikiem.
Nie jeden dojrzały i doświadczony żużlowiec miewa problemy z kontrolowaniem emocji podczas meczu, a co za tym idzie formułowaniem przemyślanych i adekwatnych wypowiedzi. Jeśli oczywiście, w ogóle jest, pod wpływem presji i niepowodzeń, w stanie i chęci formułować jakiekolwiek. Przed Sebastianem Szostakiem natomiast jeszcze trochę czasu na naukę, zarówno zawodu, jak i kwestii pobocznych z nim związanych.
MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV
- Oficjalnie: Wielki powrót do Ostrowa stał się faktem
- Tomasz Fajfer komentuje porażkę Startu Gniezno “Nasi zawodnicy nie wierzyli w siebie”
- Reprezentacja Polski ze złotym medalem MEP
- Czterokrotny mistrz świata opowiedział o dniu zawodów: Sprawdzałem wszystko po 10 razy
- Jubileuszowy turniej Tobiasza Musielaka odbędzie się bez zmian. 30-latek będzie obecny na trybunach leszczyńskiego stadionu