PSŻ Poznań powtórzy wyczyn z poprzedniego sezonu? „Możemy spróbować zbudować razem coś więcej”

PSŻ Poznań powtórzy wyczyn z poprzedniego sezonu? „Możemy spróbować zbudować razem coś więcej”
Hunters PSŻ Poznań to pozytywna niespodzianka minionego sezonu. Drużynie, którą na pożarcie skazywał praktycznie każdy, udało się zamknąć usta wszystkim! „Skorpiony” nie tylko utrzymały się w Metalkas 2. Ekstralidze, ale także awansowały do półfinału tych rozgrywek! Tam także nie poddali się bez walki, napędzając sporego stracha ekipie Innpro ROW-u Rybnik. Prawdziwym ojcem tego sukcesu był Ryan Douglas.
Unia Leszno nie pompuje balonika w sprawie awansu. Janusz Kołodziej mówi jednak o bojowym zadaniu
Szkoleniowiec Apatora murem za swoimi zawodnikami! ,,To niestosowne mówić, że są ,,bolączką” Apatora Toruń”
Australijczyk trafił do Poznania jako wielka niewiadoma. Co prawda miał za sobą solidny sezon w Kolejarzu Rawicz, ale to jednak był niższy poziom rozgrywkowy. Douglas nigdy wcześniej nie startował na zapleczu PGE Ekstraligi, więc nikt nie traktował go jako potencjalnego lidera. Co ostatecznie było dużym błędem, ponieważ Ryan jeździł jak natchniony. Ostatecznie zakończył rok ze średnią 2.216, jedną z najlepszych w całej lidze. Jak ten czas wspomina więc sam żużlowiec?
„Owszem był to świetny okres, wierzyłem, że mogę przejść na wyższy poziom i dobrze się na nim odnaleźć. Oczywiście nigdy nie wiesz, jak to będzie, dopóki tego nie osiągniesz. Jest mi oczywiście bardzo miło, że Poznań dał mi tą możliwość i przyjął mnie do składu. Może nawet trochę ten sezon mnie zaskoczył, ale zaraz po etapie zaskoczenia czułem zadowolenie, szczególnie z mojego sprzętu i z samego siebie. Dzięki temu, że wszystko dobrze funkcjonowało mogłem się trochę zrelaksować i czerpać przyjemność z samej jazdy. Miałem bardzo udany sezon i oczywiście klub również miał świetny rok, więc teraz możemy spróbować zbudować razem coś więcej, na co w tym sezonie się nastawiamy.” Powiedział Douglas w rozmowie z portalem Sport Poznań 360.
Mimo udanego sezonu, w drużynie musiało dojść do wielu zmian. Największą stratą było odejście Oleksandra Loktayeva, który wybrał ofertę Abramczyk Polonii Bydgoszcz. W jego miejsce sprowadzony został wychowanek Fogo Unii Leszno – Bartosz Smektała. Zawodnik z miejsca stał się ważnym punktem zespołu. Ba! Został kapitanem drużyny już przed pierwszym treningiem! Co o atmosferze w drużynie myśli więc Ryan Douglas?
„Myślę, że dobrze się zintegrowaliśmy, oczywiście nie miałem wcześniej możliwości poznać Bartka Smektały i teraz jesteśmy już ze sobą zapoznani. Jak już będziemy razem na torze ,to z pewnością będziemy już zaprzyjaźnieni i to na pewno ułatwi nam naszą wzajemną współpracę. W drużynie jest też Norick i kilku innych chłopaków, którzy są nowi w zespole i oczywiście mogę służyć im radą.” Powiedział żużlowiec.
Sezon 2025 będzie dla niego bardzo istotny. Poprzedni był imponujący, teraz jednak trzeba udowodnić to, że nie był to jednorazowy wyskok. Jeśli Douglas ugruntuje swoją pozycję w Metalkas 2.Ekstralidze, to sportowy awans do PGE Ekstraligi będzie tylko kwestią czasu. Wiele osób przytacza tutaj przykład Jasona Doyle’a, który trafił do elity po wielu latach tułaczki w niższych ligach. Czego więc życzyć samemu zawodnikowi?
„Oczywiście, żeby nie było kontuzji to nigdy nie jest fajne. Nie chcę wypowiadać na głos moich życzeń, wiem, co chcę osiągnąć, więc chyba trzeba uzbroić się w cierpliwość i zobaczyć jak to się wszystko zakończy.” Zakończył Australijczyk.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta