PRES Toruń niepokonany, ale z problemami liderów. Przed meczem w Rybniku czas na refleksje!

PRES Toruń niepokonany, ale z problemami liderów. Przed meczem w Rybniku czas na refleksje!
PRES Toruń ma za sobą dwa spotkania i z obu z nich wywalczyli punkty. Pierwszym spotkaniem było domowe starcie z Betard Spartą Wrocław, w którym torunianie zwyciężyli w stosunku 49:41, co na pewno mogło cieszyć toruńskich kibiców. Drugie spotkanie, na które zawodnicy z grodu Kopernika jechali do Gorzowa, zakończyło się remisowo, co może pozostawiać pewien niedosyt, jednak warto docenić, chociażby to jedno oczko.
Problem pojawia się, jednak gdy spojrzymy w program zawodów i zobaczymy 4 punkty przy nazwisku Emila Sajfutdinowa oraz 7 punktów Roberta Lamberta. Rosjanin z polskim paszportem dwukrotnie przegrywał podwójnie w bardzo ważnych biegach, gdzie startował z juniorem. 34-latek pokonał tylko Oskara Fajfera. Brytyjczyk, mimo iż nie wyglądał, aż tak źle to jednak bieg dwunasty, w którym bardzo długo męczył się z juniorską parą gorzowian, tylko po to, by finalnie pokonać Huberta Jabłońskiego, nie napawał optymizmem.
Miłym zaskoczeniem dla sympatyków Aniołów z Torunia była na pewno dyspozycja ich nowych zawodników Jan Kvech i Mikkel Michelsen byli liderami w Gorzowie i to w dużej mierze dzięki tej dwójce torunianie wywieźli punkt z Gorzowa. Czech do 13 wyścigów utrzymał status niepokonanego, który stracił dopiero właśnie w trzynastym biegu za sprawą Andersa Thomsena. Zawodnik do lat 24 brał również udział w wyścigu piętnastym, jednak tam punktów nie zdobył i spotkanie zakończył z dorobkiem dziesięciu punktów z bonusem.
Duńczyk natomiast zaliczył kolejny bardzo dobry występ, o czym świadczy zdobycz dwunasty punktów w niedzielnym spotkaniu. Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż 30-latek równie dobrze wyglądał w domowym spotkaniu przeciwko Sparcie, może nasuwać się nam wniosek, iż stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix, jak najszybciej chce zmazać plamę po dwóch słabszych sezonach we Włókniarzu Częstochowa.
Następne spotkanie PRES Toruń zaplanowane ma na 25 dzień kwietnia, czyli najbliższy piątek, gdzie udadzą się na stadion rybnickiego ROW-u przy ulicy gliwickiej. Beniaminek ma na swoim koncie już dwa oczka, za sprawą zwycięstwa z gorzowską Stalą w stosunku 49:41. Przed rozpoczęciem sezonu spora część kibiców mówiłaby o tym meczu, jak o formalności zdobycia dwóch punktów, to jednak początek sezonu rybniczan powoduje, iż w Toruniu nie kibice nie mogą być niczego pewni. Bardzo ważna będzie postawa Emila Sajfutdinowa i Roberta Lambera, czyli liderów toruńskiej drużyny.



- Liga szwedzka żużel. Kosmiczny mecz Toma Brennana! Sensacja w finale Bauhaus-Ligan! [RELACJA]
- Żużel. Unia Leszno znów z Keynanem Rew? Wszystko na to wskazuje!
- U24 Ekstraliga znów dla Sparty! Wrocławianie rozgromili „Anioły” w rewanżu
- Liga szwedzka żużel. Kto przybliży się do złota? Vastervik w końcu zrealizuje cel?
- Orzeł Łódź wykonał swój plan! „Każda zaliczka jest dobrą zaliczką”