Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/FIM Speedway Grand Prix - SGP / SEC / SON / SWC

Polacy górą w deszczowym Speedway of Nations 2! Biało-czerwoni przedłużają serię zwycięstw [RELACJA]

Fot. Taylor Lanning
📅 12 lipca 2024    🕒 22:29    ⏱ 7 min czytania

Polacy górą w deszczowym Speedway of Nations 2! Biało-czerwoni przedłużają serię zwycięstw [RELACJA]

Za nami tegoroczny finał Speedway of Nations 2. Osiem reprezentacji składających się z trzech młodzieżowców stanęło do walki o złoto do lat 21. Po bardzo długim turnieju, składającym się z dwudziestu ośmiu wyścigów najlepsi okazali się być Polacy, którzy przedłużyli swoją dobrą passę w tych zmaganiach i wygrali kolejny tytuł z rzędu. Indywidualnie natomiast fantastyczny był Keynan Rew.

Polacy faworytami Speedway of Nations 2

Faworytem do zwycięstwa byli oczywiście biało-czerwoni, którzy seryjnie wygrywają Drużynowe Mistrzostwa Świata Juniorów. Od dziesięciu lat nieprzerwanie trwa złota seria reprezentacji Polski. Polacy nie mogli być jednak spokojni, gdyż zarówno Szwedzi jak i Duńczycy mogli pokusić się o walkę z naszą reprezentacją. Co ważne w tym formacie nie zobaczyliśmy ani barażu o awans do najważniejszej gonitwy, ani wielkiego finału. Zwycięzcę poznaliśmy bezpośrednio po dwudziestu ośmiu biegach. To dawało małe pole do pomyłek i ewentualnych zgubionych na torze punktów.

Mocny początek Szwedów i Brytyjczyków

Już na otwarcie pod taśmą pojawili się Polacy i wygrali z reprezentacją Niemiec. Pewnie zwyciężył jednak Norick Bloedorn, co oznaczało wynik 5:4 dla naszych reprezentantów. Chwilę później bardzo dobre otwarcie zapewnili sobie gospodarze, pokonując faworytów z Danii. Najsłabszy zespół w stawce, reprezentację Łotwy, pokonała później Australia, ale pazur pokazał Nikita Kaulins, wyprzedzając Jamesa Pearsona. Pewnie zwyciężył również Keynan Rew, pokazując, że trudne warunki torowe, w których odbywały się zawody, nie sprawiały mu problemu. Na koniec pierwszej serii mieliśmy ciekawe starcie Czesko-Szwedzkie. Po dużych problemach naszych południowych sąsiadów 7:2 wygrywali Szwedzi.

Po czwartym biegu nie było przerwy na kosmetykę toru, a więc od razu przystąpiliśmy do biegu piątego. Klasę na National Stadium potwierdzili Brytyjczycy. Dan Thompson i Leon Flint ponownie pokonali swoich rywali 7:2. Tym razem byli to Łotysze. Znów zaczęło wtedy padać nad National Stadium. Chwilę później kolejne zwycięstwo 5:4 odnotowali Polacy. Niepokojące mogło być to, że nie nawiązali oni żadnej walki z Keynanem Rew.

Do Brytyjczyków na prowadzeniu dołączyli Szwedzi, którzy podobnie do gospodarzy pokonali Duńczyków i na swoim koncie mieli czternaście punktów. Na koniec byliśmy świadkami pięknej walki Bloedorna z Bednarem. Niemiec na samej kresce wyrwał sobie zwycięstwo biegowe i dał swojej drużynie pierwsze zwycięstwo. Polacy, Australijczycy i Niemcy mieli po dziesięć punktów. Nisko byli za to zawodnicy z Danii.

Pech reprezentacji gospodarzy Speedway of Nations

Znów ze względu na trudne warunki atmosferyczne nie odbyła się kosmetyka toru i po krótkiej chwili doszło do rywalizacji Szwedów z Niemcami. Fantastycznie pojechał Hellstroem-Baengs, w świetnym stylu pokonując Bloedorna i pozostając niepokonanym. Kolejne zwycięstwo zapisali sobie zawodnicy z kraju Trzech Koron. W kolejnej gonitwie znów zawiedli Duńczycy.

Knudsen i Pedersen zostali pokonani przez Australijczyków, a ich dyspozycja była niespodziewanie słaba. W kolejnym biegu pierwsze 7:2 na swoim koncie zapisali Polacy, pokonując Łotyszy, co pozwoliło biało-czerwonym myśleć o atakach na dwie czołowe ekipy. W gonitwie dwunastej upadł Thompson, a w powtórce fatalnie upadli obaj Czesi. Na szczęście obaj wstali i wrócili do parku maszyn. Sam bieg zakończył się zwycięstwem miejscowych 4:3.

Polacy odrabiają straty

Po trzech seriach startów prowadzili Szwedzi z dwudziestoma punktami na koncie. Dwa „oczka” tracili do nich Brytyjczycy, trzy Polacy, a cztery Australijczycy. Kangury pokazały, że będą liczyły się w walce nawet o złoto, pewnie pokonując Czechów 7:2 i włączając się do tej ciekawej rywalizacji. Przełamali się natomiast Duńczycy, pokonując pewnie outsiderów z Łotwy. Złe wieści dla Brytyjczyków przyniósł wyścig piętnasty.

Brytyjczycy wygrali co prawda, pokonując Niemców, ale na torze nie pojawił się Dan Thompson, co oznaczało, że nie czuje się najlepiej po upadku i jego brak osłabił tym samym miejscowych. Na koniec czwartej serii doszło do starcia na szczycie. W pierwszej odsłonie na tor upadł Bańbor, a wykluczony został Hellstroem-Baengs. W powtórce Polacy wygrali 7:2, czym zrównali się z prowadzącymi Brytyjczykami.

Polacy zmierzają po złoto, ścisk w walce o medale

Na początek piątej serii startów Polacy starli się z Wielką Brytanią. Para Przyjemski-Bańbor pokazała, że jadą oni po złoty medal i zwyciężyli oni 7:2. Biało-czerwoni objęli tym samym prowadzenie i wydawało się, że są głównymi kandydatami do obronienia swojej pozycji. Do walki o medale chcieli się włączyć Niemcy. Wygrali oni 6:3 z Łotyszami, ale było to trochę za mało, aby wyrwać miejsce na podium. W górę pieli się za to Duńczycy, ponownie wygrywając 7:2 tym razem z Czechami. Na koniec doszło do starcia szwedzko-australijskiego. W nim minimalnie lepsi byli Szwedzi. To oznaczało, że obie reprezentacje po pięciu seriach miały tyle samo „oczek”. Na bezpiecznym prowadzeniu byli natomiast Polacy, którzy zmierzali po złoto.

Złoto dla Polaków na wyciągnięcie ręki

Gonitwa dwudziesta pierwsza przyniosła nam starcie dwóch outsiderów. W nim reprezentacja Czech pokonała Łotwę. A chwilę później Polacy mogli już bardzo mocno zbliżyć się do złota. Biało-czerwoni przegrali jednak 4:5 z Duńczykami. Nie było to dramatem, a złoto dalej było na wyciągnięcie ręki. Groźni byli jednak Australijczycy. Latający tego dnia Keynan Rew, który nie został pokonany przez nikogo, doprowadził Kangury do biegowego zwycięstwa z Niemcami 6:3. Zbliżyli się do Polaków na dwa punkty. Za ich plecami zrobiło się bardzo interesująco. Brytyjczycy wygrali 5:4 ze Szwedami i zrównali się punktami przed ostatnią serią. Walka o medale była więc arcyinteresująca.

Rozstrzygnięcie zawodów – Polska kolejny raz wygrywa Speedway of Nations 2

Częściowo rozwiązała się ona już na początku ostatniej kolejki startów. W szranki stanęli bowiem Australijczycy i Brytyjczycy. Minimalnie 5:4 zwyciężyły Kangury, ale co warte podkreślenie Leon Flint jako pierwszy tego wieczora pokonał Keynana Rew. Australijczycy mogli być spokojni w walce o medal. O trzecie miejsce musieli drżeć natomiast Brytyjczycy. Swoje ostatnie starty zaliczyli Niemcy i Duńczycy, a świetną postawę przypieczętował Bloedorn. Złote medale i kolejne z rzędu zwycięstwo w juniorskim czempionacie przypieczętowali Polacy, pokonując Czechów 6:3 i na swoim koncie zapisując 41 punktów. W ostatniej gonitwie Szwedzi pojechali po srebro, pokonując 7:2 Łotwę. Mieli oni tyle samo punktów co Australia, ale byli lepsi w bezpośrednim starciu.

Wyniki finału Speedway of Nations 2:

Miejsce 1. Reprezentacja Polski: 41

1. Wiktor Przyjemski (2,2,3,4,4,0,4) 19

2. Bartosz Bańbor (3,3,4,3,3,4,2) 22

17. Jakub Krawczyk

Miejsce 2. Reprezentacja Szwecji: 38

11. Casper Henriksson (3,3,2,2,2,0,3) 15

12. Philip Hellstroem-Baengs (4,4,4,w,3,4,4) 23

22. Rasmus Karlsson

Miejsce 3. Reprezentacja Australii: 38

13. Keynan Rew (4,4,4,4,4,4,3) 27

14. James Pearson (2,0,2,3,0,2,2) 11

23. Michael West

Miejsce 4. Reprezentacja Wielkiej Brytanii: 35

5. Leon Flint (3,3,4,4,2,2,4) 22

6. Dan Thompson (4,4,w,-,-,-,-) 8

19. Sam Hagon (2,0,3,0) 5

Miejsce 5. Reprezentacja Danii: 31

15. Jesper Knudsen (0,-,0,-,-,-,) 0

16. Bastian Pedersen (2,2,3,4,4,3,2) 20

24. Villads Nagel (0,3,3,2,3) 11

Miejsce 6. Reprezentacja Niemiec: 29

3. Norick Bloedorn (4,4,3,3,4,3,4) 25

4. Jonny Wynant (0,-,-,0,-,-,0) 0

18. Patrick Hyjek (2,0,2,0) 4

Miejsce 7. Reprezentacja Czech: 21

9. Adam Bednar (d,3,w,2,2,4,3) 14

10. Jan Jenicek (2,-,3,-,-,-,-) 5

21. Matous Kamenik (0,0,0,2,0) 2

Miejsce 8. Reprezentacja Łotwy: 17

7. Nikita Kaulins (3,2,0,2,0,0,0) 7

8. Artiom Juhno (0,0,2,0,3,3,2) 10

20.

GST56HiXsAAhLCx
Fot. Taylor Lanning
GSTP KCWkAA37u2
Fot. Taylor Lanning

Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ

Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *