Piotr Pawlicki odbuduje się w Częstochowie?! Może stać się liderem Włókniarza
Autor: Krzysztof Choroszy
Piotr Pawlicki odbuduje się w Częstochowie?! Może stać się liderem Włókniarza
Piotr Pawlicki w ostatnich dniach stał się bohaterem bardzo głośnego tematu transferowego w polskim żużlu. Wychowanek Fogo Unii Leszno po zaledwie sezonie jazdy w barwach NovyHotel Falubazu Zielona Góra ma opuścić szeregi „Moto Myszy”. 29-latek długo nie pozostawał jednak bez pewnego zespołu na 2025 rok. Już wiadomo, gdzie trafić ma bowiem młodszy z braci. Czy tam uda mu się stać się jednym z liderów?
W tym tygodniu, jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Piotr Pawlicki ma opuścić NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Były to bardzo ciekawe doniesienia, a zaraz po tym pojawił się temat przenosin 29-latka do Grudziądza. Ostatecznie jednak ZOOleszcz GKM Grudziądz postawił na inną koncepcję składu i temat Pawlickiego w zespole Roberta Kościechy stał się nieaktualny. Z kolei do gry wszedł wtedy Krono-Plast Włókniarz Częstochowa, który miał już dopiąć swego.
Jak w środę poinformował Karol Bierzyński w serwisie X, Pawlicki miał dogadać się już z częstochowskim klubem żużlowym pod kątem startów w przyszłorocznych rozgrywkach. Tym samym zamknął on seniorski skład Włókniarza, składający się z Kacpra Woryny, Madsa Hansena, Jasona Doyle’a i właśnie młodszego z braci. Częstochowianie wykorzystali więc okazje, jakie nadarzyły się na rynku transferowym.
Dla Piotra Pawlickiego będzie to okazja do tego, by powrócić do formy sprzed kilku lat. W tym sezonie 29-latek wykręcił średnią biegową na poziomie 1,703. Podobnie było w zeszłym roku, kiedy startował w barwach Betard Sparty Wrocław. Przejście do Częstochowy może przynieść nowe otwarcie zarówno dla samego zawodnika, jak i częstochowskiego klubu żużlowego.
Częstochowianie rozstaną się ze swoją największą gwiazdą Leonem Madsenem. Duńczyk po wielu latach zmieni klub, a to będzie nowa rzeczywistość dla Włókniarza. Jednym z nowych liderów „Lwów” może być właśnie Piotr Pawlicki, który powróciłby tym samym do jazdy, jak za najlepszych lat w barwach Fogo Unii Leszno. To na pewno byłoby bardzo korzystne dla nowej ekipy popularnego „Pitera”, która w nowym składzie mogłaby spokojnie się utrzymać.
Powrót Piotra Pawlickiego i dyspozycja, jak na lidera w PGE Ekstralidze przystało, jest pod znakiem zapytania i dla wielu kibiców może wydawać się mało realnym scenariuszem. Do osiągnięcia wyników dających utrzymanie w najlepszej żużlowej lidze świata Włókniarzowi każdy z zawodników będzie musiał dawać z siebie wszystko i wygrywać wyścigi. Odbudowa Pawlickiego byłaby fantastyczną informacją dla Krono-Plast Włókniarza Częstochowa i jego kibiców.
Obecnie jednak częstochowianie skończyli już swój sezon i powoli mogą myśleć o tym, co czeka ich w przyszłorocznej kampanii PGE Ekstraligi. Jak można było zobaczyć, Krono-Plast Włókniarz Częstochowa szybko zareagował na to, co działo się, chociażby z Leonem Madsenem. Na pewno przez odejście Duńczyka ich siła rażenia nieco spadnie, ale między innymi Piotr Pawlicki i inni zawodnicy zrobią wszystko, aby utrzymać się z „Lwami”.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Gala PGE Ekstraligi za nami! Do kogo powędrowały Szczakiele?
- Landshut Devils na dłużej z Włochem w składzie! Zawodnik zyskał zaufanie klubu
- Znamy pełną listę uczestników Turnieju o Łańcuch Herbowy! Na starcie wiele ciekawych nazwisk
- Stal Rzeszów wzmacnia sztab szkoleniowy! Nowy trener pomoże młodym zawodnikom
- Żużel. Spowodował tragedię, a teraz ma wrócić do ścigania?