Najwyższa Izba Kontroli skontroluje Stal Gorzów? Poseł postanowił działać

Najwyższa Izba Kontroli skontroluje Stal Gorzów? Poseł postanowił działać
Stal Gorzów w ostatnim czasie nie ma najlepszego okresu. Nie dość, że końcówka sezonu 2024 przyniosła im szereg złych wydarzeń dla klubu, to jeszcze gorsze miało dopiero nadejść pod koniec października, a były nim wysokie zaległości. Echa ogromnego zadłużenia gorzowskiej ekipy pojawiają się po dziś dzień i nadal wywołują ogromne kontrowersje. Poza miejskim audytem klub może skontrolować jeszcze Najwyższa Izba Kontroli. Z wnioskiem o to wystąpił jeden z posłów na Sejm RP, a swoje zainteresowanie sprawą wyjaśnił Gazecie Lubuskiej.
Pod koniec października pojawiły się bardzo złe informacje dotyczące finansów Stali Gorzów. Klub miał ogromne zaległości również wobec zawodników i sięgały one czterech i pół miliona złotych. Warto wspomnieć, że zgodnie z regulaminem całość kwoty miała zostać uregulowana do 31 października, gdyż w przeciwnym razie Stal nie otrzymałaby licencji na przyszły sezon. Ponadto do dymisji podał się ówczesny prezes Waldemar Sadowski. Nowym sternikiem drużyny został Dariusz Wróbel i od razu przystąpił on do misji ratowania żółto-niebieskich. Zakończyła się ona sukcesem, a klubowi udało się spłacić zaległe pieniądze.
Przy okazji tych wydarzeń działania podjęły również inne instytucje. Miasto zapowiedziało, że w Stali Gorzów ma zostać przeprowadzony audyt, który pokaże, jak duże jest zadłużenie gorzowskiego zespołu. W ostatnim czasie jego rezultaty miały zostać opublikowane. Żółto-niebiescy wydali oświadczenie podpisane przez prezesa Dariusza Wróbla, w którym zostały zawarte kwoty zadłużenia z 24 października (13.249.802,65 zł) i 31 października (12.091.316,82 zł). Jak mogliśmy przeczytać, mają one tendencję spadkową.
Samo zadłużenie i audyt były szeroko komentowane nie tylko przez środowisko żużlowe, ale również przez radnych miasta. Niektórzy z nich krytykowali oświadczenie wydane przez klub, a do nich należał między innymi Jerzy Synowiec. Wobec sytuacji gorzowskiego klubu działania podjął również poseł Michał Połuboczek. Jak poinformowała Gazeta Lubuska, wystąpił on do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli w Stali Gorzów. Co ciekawe jest to poseł z województwa podkarpackiego. Na pytanie, dlaczego interesują go sprawy klubu z innej części Polski, tak odpowiedział.
– Moje zainteresowanie tą sprawą wynika z poczucia odpowiedzialności za transparentność gospodarowania publicznymi środkami – niezależnie od lokalizacji. Jestem fanem żużla, sportu, który jednoczy Polaków, a sytuacja w Stali Gorzów wywołuje niepokój nie tylko w województwie lubuskim, ale i w całym kraju. Problemy finansowe klubu, sposób przeprowadzenia audytu i brak odpowiedzi na kluczowe pytania budzą wątpliwości, które wymagają wyjaśnienia.
– Mandat poselski to nie tylko lokalna reprezentacja, ale również troska o dobro wspólne w skali ogólnopolskiej, co oznacza interwencję tam, gdzie widoczne są nieprawidłowości. Co więcej, tajemniczości całej sprawie dodaje personalny atak na moją osobę ze strony lokalnego senatora, który powtarza, że mam „małą wiedzę i doświadczenie”. Tego typu wypowiedzi utwierdzają mnie w przekonaniu, że jest w tej sprawie szereg nieprawidłowości, które wymagają dogłębnego wyjaśnienia – odpowiedział cytowany przez Gazetę Lubuską.
Jak tłumaczy sam poseł, informacje dotyczące gorzowskiego klubu czerpie z mediów i wypowiedzi między innymi z ostatniej sesji Rady Miasta. Wszelkie niejasne informacje w tej sprawie, a także słowa Władysława Komarnickiego na jego temat, skłoniły go do interwencji. Poprosił on NIK o kontrolę, ale jeśli instytucja ta nie zdecyduje się na takie działanie, nie wyklucza on podjęcia innych kroków, co wyjaśnił w odpowiedzi dla Gazety Lubuskiej.
– Jeżeli Najwyższa Izba Kontroli zdecyduje się zbadać tę sprawę, będzie to ważny krok w kierunku wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. Jeśli jednak NIK nie podejmie działań, rozważam inne kroki, takie jak zawiadomienie prokuratury lub skierowanie interwencji poselskiej. Brak transparentności w audycie i zarządzaniu finansami klubu budzi poważne obawy o możliwość dalszego generowania zadłużenia na koszt społeczności lokalnej. Personalne ataki ze strony lokalnych polityków, zamiast koncentrować się na wyjaśnieniu sytuacji, sugerują próbę odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów. Te okoliczności jedynie utwierdzają mnie w przekonaniu, że sprawa wymaga dogłębnego zbadania, a moim obowiązkiem jako posła jest ochrona interesu społecznego.
Stal Gorzów natomiast czeka teraz na ogłoszenie w sprawie procesu licencyjnego. Klub złożył już odpowiednie dokumenty razem z planem naprawczym w siedzibie związku i czeka na decyzje komisji. Dodatkowo, jak poinformował zespół, plan stworzony przez działaczy ma zostać przedstawiony publicznie. W kolejnych tygodniach sytuacja Stali będzie się coraz bardziej wyjaśniała, a działania posła Połuboczka również mogą się do tego przyczynić.


- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”