Kto zaliczył największy progres w Ekstralidze żużlowej? Miał kończyć karierę, a dzisiaj jest gwiazdą!

Kto zaliczył największy progres w Ekstralidze żużlowej? Miał kończyć karierę, a dzisiaj jest gwiazdą!
Nie ma co ukrywać, że ostatnie lata brutalnie zweryfikowały potencjał niektórych zawodników. Dobrym tego przykładem, jest np. Mateusz Świdnicki. Jego kariera zapowiadała się fantastycznie, a obecnie jest ona na gigantycznym zakręcie. Każdy medal oczywiście ma dwie strony, więc w ciągu ostatnich czterech lat, kilku zawodników zaliczyło bardzo duży progres. U których żużlowców jest to najbardziej widoczne? Brani pod uwagę byli tylko zawodnicy, którzy w sezonie 2024 startowali w PGE Ekstralidze.
BARTŁOMIEJ KOWALSKI: śr. 2021 – 1.250, śr. 2022 – 1.459, śr. 2023 – 1.716, śr. 2024 – 1.776. Od rezerwowego juniora Włókniarza Częstochowa, do bardzo ważnego punktu wicemistrzów polski, Betard Sparty Wrocław. Progres, jaki zanotował wychowanek akademii Janusza Kołodzieja, jest naprawdę godny podziwu. Nie złamało go nawet zakończenie wieku juniora, ponieważ sezon 2024 był dla niego najlepszym w karierze! Sufit Kowalskiego jest naprawdę bardzo wysoko, a najlepszym tego potwierdzeniem są niektóre mecze, takie jak np. ten z Orlen Oil Motorem Lublin w rundzie zasadniczej, gdzie zdobył czternaście punktów i bonus!
DOMINIK KUBERA: śr. 2021 – 1.795, śr. 2022 – 2.140, śr. 2023 – 2.197, śr. 2024 – 2.095. Wydaje się, że Kubera znalazł swoją żużlową przystań. Odchodził z Fogo Unii Leszno w bardzo przeciętnej atmosferze, ale w Lublinie zaaklimatyzował się wręcz natychmiastowo. Już pierwszy sezon na pozycji U24 udowodnił, że drzemie w nim gigantyczny potencjał. Nie dziwi więc to, że Polak mierzy wysoko, a przed nim drugi sezon jako stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix. Żadną kontrowersją nie będzie stwierdzenie, że Kubera to druga siła w naszym kraju, zaraz po Bartoszu Zmarzliku.
JAROSŁAW HAMPEL: śr. 2021 – 1.636, śr. 2022 – 1.868, śr. 2023 – 1.934, śr. 2024 – 2.080. Po sezonie 2021 wydawało się, że koniec popularnego „Małego” jest już bardzo bliski. Sam zawodnik miał już bowiem 39 lat, a był to jeden z najgorszych okresów w jego seniorskiej karierze. Dostał on jednak kolejną szansę w Motorze, którą skrzętnie wykorzystał. Dwa kolejne lata były już dużo lepsze, a ostatni sezon to prawdziwy powrót Hampela z najlepszych lat. Zwłaszcza na początku sezonu, był on postrachem całej PGE Ekstraligi. Bardzo mocno przyczynił się do utrzymania Stelmet Falubazu Zielona Góra w lidze.
MICHAEL JEPSEN JENSEN: śr. 2021 – 2.094 (1LŻ), śr. 2022 – 1.927 (1LŻ), śr. 2023 – 1.552 (1LŻ), śr. 2024 – 2.111. Jeśli wcześniejszy przypadek Hampela przypominał dobrze przejechany zakręt, to przypadek Duńczyka zasługuje na tytuł Drift Master. Dość powiedzieć, że sezon 2024 miał być dla niego ostatnią szansą na odbudowę swojej kariery. Jepsen Jensen z roku na rok popadał w coraz to większy marazm, a absolutnie nic nie wskazywało na to, co ostatecznie się stało. Duża w tym zasługa Jasona Doyle’a, oraz Mateja Žagara. Pierwszy z nich doznał okropnej kontuzji, a drugi miał przedstawić działaczom z Grudziądza horrendalne żądania finansowe. Lukę po Doyle’u załatał więc Duńczyk, a reszta jest już po prostu piękną historią…
MATEUSZ CIERNIAK: śr. 2021 – 1.333, śr. 2022 – 1.500, śr. 2023 – 1.831, śr. 2024 – 1.706. Jest to sytuacja wręcz bliźniacza do tej, o której była mowa w przypadku Bartłomieja Kowalskiego. Cierniak był uznawany za duży talent, ale trafiał do Lublina jako drugi młodzieżowiec. Tak też było w pierwszym sezonie, gdzie stał on w cieniu Wiktora Lamparta. Wychowanek Unii Tarnów pokazał, że może być jednym z najlepszych na swojej pozycji. Dwóch złotych medali indywidualnych mistrzostw świata juniorów nie zdobywa się przecież przypadkiem. Zakończenie wieku młodzieżowego nie przeszkodziło mu w dalszym rozwoju, który jest naprawdę imponujący.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta