Mrozek ma plan, ROW Rybnik pokazuje charakter! Czy ktoś jeszcze wątpi w utrzymanie?!

Falubaz zatrzymany, a to dopiero początek. W Zielonej Górze rozstrzygnie się wszystko. ROW Rybnik się rozpędza!

Innpro ROW Rybnik w piątek rozpoczął batalię o utrzymanie w PGE Ekstralidze meczem na swoim torze przeciwko Stelmet Falubazowi Zielona Góra. Po pasjonujących piętnastu biegach lepsi okazali się rybniczanie, przerywając tym samym bardzo długą zwycięską passę zielonogórzan w meczach rozgrywanych pomiędzy tymi zespołami. Niestety dla kibiców klubu z Górnego Śląska, przewaga „Rekinów” nad gośćmi wyniosła na koniec spotkania raptem 2 punkty i do wygranej w dwumeczu rybniczanie potrzebują remisu w rewanżu. Po zaciętym meczu wywiadu udzielił prezes Innpro ROW-u, Krzysztof Mrozek.

Falubaz Zielona Góra miał problemy w Rybniku „Nie było łatwo nam się spasować do tego toru”

„Bardzo fajny mecz, natomiast zaliczka jest kiepska i będziemy się musieli mocno napocić, żeby utrzymać fason w Zielonej Górze za tydzień, aczkolwiek nie ma rzeczy niemożliwych. Ja wierzę w swój zespół i wstydu nie będzie” – przyznał z wiarą szef rybnickiego żużla.

Na początku spotkania doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W pierwszym biegu Nicki Pedersen zgubił laczek, przez co sędzia Krzysztof Meyze przerwał bieg oraz wykluczył Duńczyka z powtórki. Prezes Mrozek zaznaczył, że przepisy dotyczące takich sytuacji nie są do końca jasne. „To jest tak: jeden przepis mówi, że wirażowy powinien po ten laczek iść, drugi [mówi], że nie może się ruszać. To taka dziwna sytuacja. Punkty pouciekały. Ten początek nam trochę odjechał, bo tam z 5-6 punktów zostało stracone, ale było fajne ściganie” – skomentował.

Nie była to jedyna sytuacja z udziałem Pedersena, która wywołała dyskusję. W czternastym biegu 48-latek bardzo agresywnie poszerzył tor jazdy po starcie i uderzył swojego kolegę z pary, Rohana Tungate’a, za co został wykluczony. Mimo że sędzia miał możliwości do powtórki dopuścić całą czwórkę, to według Krzysztofa Mrozka sędzia podjął słuszną decyzję, ponieważ ewidentnie winn w tej sytuacji był Pedersen. „Pierwszy łuk, ale swój swojego [uderzył]. Każdy chciał dojechać szybko do tej korzystnej ścieżki. Wyszło jak wyszło, ale nie jest źle” – stwierdził.

Gdzie oglądać SEC w Lesznie?! Transmisja na żywo ze „Smoczyka”

Bardzo dobrze zaprezentował się w piątek Gleb Czugunow, który powrócił do składu beniaminka po dwóch meczach przerwy. Wiele osób z środowiska żużlowego nie było przekonanych o słuszności tej decyzji. Zapytany o to, czy w składzie ROW-u nastąpią jeszcze w tym roku jakieś zmiany, Krzysztof Mrozek nie omieszkał się wbić przysłowiowej szpilki. „Trzeba pytać fachowców. Oni zawsze za nas ten skład ustalają i szukają, więc proszę ich zapytać. Redaktor [Mateusz] Puka to jest taki przodownik w tym. Proszę go zapytać, czy to jest dobry skład, czy nie. Jedni mówili, że nie będzie Czugunowa. Czugunow dzisiaj pojechał fajne zawody, także my lubimy zaskakiwać” – dodał.

Rybnicki tor był zupełnie inaczej przygotowany niż w innych meczach w tym sezonie. W kilku biegach działo się sporo, a zawodnicy byli w stanie widowiskowo wyprzedzać, co podobało się także prezesowi ROW-u. „Było dużo fajnej walki. Parę ścieżek chodziło. Nie było tak, że chodziła jedna ścieżka i koniec. Nie tak jak zawsze chodziła jedna ścieżka. Dzisiaj tych ścieżek było więcej, natomiast popatrzcie jak dobrzy zawodnicy jeżdżą pod płotem. Naprawdę ściągają reklamy [z band]. Fajny speedway, trochę słaby wynik, ale myślę, że będzie wszystko OK” – skwitował.

• Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
• Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
• Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
• Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
• Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!