Max Fricke po meczu ćwierćfinałowym we Wrocławiu: „Czuję się komfortowo i jestem szczęśliwy w Grudziądzu”
Autor: Jagoda Burka
Max Fricke po meczu ćwierćfinałowym we Wrocławiu: „Czuję się komfortowo i jestem szczęśliwy w Grudziądzu”
GKM Grudziądz, mimo porażki 50:40 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym we Wrocławiu, pozostawił po sobie pozytywne wrażenie. Drużyna z Kujawsko-Pomorskiego pokazała determinację i wolę walki, stawiając czoła silnemu przeciwnikowi na jego własnym torze. Jednym z kluczowych zawodników GKM-u w tym starciu był Max Fricke, który zdobył dziesięć punktów z bonusem i był jednym z filarów zespołu. Po meczu rozmawialiśmy z Australijczykiem, który podzielił się swoimi przemyśleniami na temat spotkania, przyszłości w klubie oraz nadchodzących wyzwań w Speedway Grand Prix.
GKM Grudziądz przegrał pierwsze spotkanie w ramach ćwierćfinałowej fazy Play-Off, jednakże drużyna zaprezentowała się z determinacją i walecznością, co nie pozwoliło gospodarzom na zdobycie znaczącej przewagi. Pomimo końcowego wyniku, zawodnicy GKM Grudziądz przez całe spotkanie trzymali rywali w napięciu, nie dając im poczuć się zbyt pewnie na własnym torze. Drużyna z Grudziądza, mimo niekorzystnego rezultatu, zasygnalizowała, że w rewanżu zamierza stawić jeszcze twardszy opór i nie podda się bez walki. Czy według Maxa Fricke, dziesięciopunktowa przewaga jest po części dobrą przewagą do ataku?
Myślę, że Wrocław to świetna drużyna, więc zawsze będzie trudno. Wszyscy wiedzą, że play-offy są wymagające, że to nowa rywalizacja, ale cieszę się, że wracamy do Grudziądza w przyszłym tygodniu. Wsparcie kibiców mam nadzieję, że nam pomoże. Chcemy nadal naciskać, każdy punkt jest niezwykle ważny i chcemy awansować do kolejnej fazy play-offów. Cieszymy się, że jesteśmy tutaj, ale skoro już tu jesteśmy, to chcemy iść dalej i mamy nadzieję, że w niedzielę rozegramy dobry mecz, zmniejszymy stratę i odbierzemy Wrocławiowi kilka punktów.
W piątkowym meczu Australijczyk pokazał się z bardzo dobrej strony, zdobywając dziesięć punktów z bonusem. Był tym samym jednym z najmocniejszych ogniw swojego zespołu, co znacząco wpłynęło na wynik drużyny. Fricke, który wcześniej reprezentował barwy Betard Sparty Wrocław, doskonale zna specyfikę wrocławskiego toru. Jak jego doświadczenie i znajomość tego obiektu miały wpływ na dobrą dyspozycję w tym meczu?
Może trochę, minęło już kilka lat. Zawsze miło jest tu wrócić, kibice tutaj są świetni, a także widzieliśmy wielu fanów z Grudziądza, którzy przyjechali. Tak jak powiedziałem, zawsze miło jest wrócić i zdobyć tu kilka punktów. Zawsze chciałbym zdobyć więcej, ale wiesz, Wrocław to świetna drużyna i dziś pojechali bardzo dobrze.
W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyszłości Maxa Fricke’a, jednego z kluczowych zawodników GKM Grudziądz. W mediach krążyły plotki, że Australijczyk może wkrótce zasilić szeregi Betard Sparty Wrocław, klubu, w którym wcześniej odnosił sukcesy. Jednakże, ku zaskoczeniu wielu, klub z Kujawsko-Pomorskiego ogłosił przed dwoma tygodniami, że Fricke zdecydował się pozostać w Grudziądzu na kolejny sezon. Tą decyzję skomentował słowami:
Czuję się komfortowo, jestem szczęśliwy w Grudziądzu. Drużyna radzi sobie dobrze w tym roku, a nawet w zeszłym roku robiliśmy kroki w dobrym kierunku. Mamy świetny zespół i atmosferę, jest dużo dobrych momentów, więc cieszę się, że jestem tutaj i będę kontynuował w przyszłym roku. Mam nadzieję, że będziemy nadal naciskać i rozwijać się jako drużyna.
Tradycyjnie pod koniec sierpnia, na torze we Wrocławiu odbywa się runda Speedway Grand Prix. W tym roku Max Fricke, jako pierwszy rezerwowy cyklu, zastępuje kontuzjowanego Jasona Doyle’a. W kontekście nadchodzącej rundy SGP warto zastanowić się, czy ostatni występ Fricke’a we Wrocławiu można traktować jako swego rodzaju rozgrzewkę przed tym prestiżowym turniejem i przypomnienie sobie najważniejszych charakterystyk tego owalu?
Tak, jestem pewien, że na Grand Prix będzie trochę inaczej, ale to dobry początek. Przejechaliśmy kilka okrążeń, więc mam nadzieję, że było to dobre małe przetarcie przed Speedway Grand Prix.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Żużel. Wyniki Bauhaus-Ligan. Znamy finalistów rozgrywek! Kapitalny mecz Lamberta
- Oskar Paluch bez złamań po upadku! Trener uspokaja kibiców odnośnie występu we Wrocławiu
- Stal Gorzów wygrała pierwszy finał Ekstraligi U24! Bardzo groźny wypadek Palucha
- Artiom Łaguta zadowolony z zespołu i pewny swego przed rewanżem „Cała drużyna pojechała i wygraliśmy”
- Sport żużlowy. „Wiara jest w nas” wybrzmiało w Radiu Zet! Wszystko przez przegrany zakład