Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Madsen VS Michelsen – ostra wymiana zdań liderów Tauron Włókniarza Częstochowa

fot. Michał Szmyd / Speedway Canvas
📅 24 kwietnia 2023    🕒 08:16    ⏱ 2 min czytania

Madsen VS Michelsen – ostra wymiana zdań liderów Tauron Włókniarza Częstochowa

„Kuchnia meczu” w wykonaniu Canal+ z piątkowego meczu w Częstochowie pokazała nam kulisy dość mocnej wymiany zdań dwóch duńskich liderów Tauron Włókniarza – Mikkela Michelsena oraz Leona Madsena. Kapitan zespołu obrażony opuścił naradę całej drużyny.

Sparta wygrywa na toruńskiej ziemii 38-52! [RELACJA]

Tauron Włókniarz zakończył piątkowe spotkanie z ebut.pl Stalą Gorzów w fatalny sposób. W trzech ostatnich biegach Częstochowianie wypuścili z rąk ośmiopunktową przewagę. „Kuchnia meczu” Canal+ pokazała, że u progu sezonu atmosfera w częstochowskiej ekipie nie jest najlepsza. Punktem zapalnym jest, paradoksalnie, kapitan Leon Madsen.

Wymiana zdań między Duńczykami wyglądała mniej więcej tak:

MM: Wszystko, co ktokolwiek poza Tobą powie w tej drużynie, i tak się nie liczy

LM: Oczywiście, że się liczy

MM: Nie!

LM: Tak!

MM: Nieważne co się tutaj mówi, nie jest to wysłuchiwane. Nieważne co powiemy…robione jest to, co Ty mówisz

LM: Ok, to k… nie lejcie wody…a potem niech sobie mówi, że jest za twardo

MM: Ch… mnie to obchodzi

LM: W ogóle nie chcesz się ścigać zespołowo, więc nawet k… nie chcesz być w tej drużynie. Ja idę

Potem Leon wrócił na naradę, a Lech Kędziora krótko zamknął temat, mówiąc: Panowie, nie ma kłótni. Niesmak jednak na pewno pozostał. Możemy się tylko domyślać, jakie jest podłoże całej sytuacji. Zdania, które padły z ust Mikkela Michelsena wskazują jednak na to, że nie podoba mu się, jak nadrzędną nad innymi zawodnikami pozycję we Włókniarzu ma w jego opinii jego rodak.

MAGAZYN ŻUŻLOWY Best Speedway TV

Avatar Jakub Bielak

Autor tekstu:

Jakub Bielak

Fan żużla, piłki, F1 i ogólnie sportu. Jak trzeba, zostanę ekspertem nawet i od łyżwiarstwa figurowego

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *