Antonio Lindbäck o szwedzkich juniorach i reprezentacji
Autor: Edyta Wojdeł
Antonio Lindbäck o szwedzkich juniorach i reprezentacji
Dlaczego szwedzcy juniorzy słabo radzą sobie podczas Młodzieżowych Mistrzostw Świata? Czy reprezentacja Szwecji podejmie walkę i jakie są jej szanse w powracającym w sezonie 2023 Drużynowym Pucharze Świata na żużlu? Na te pytania, na łomach naszego Magazynu, odpowiedział doświadczony szwedzki żużlowiec – Antonio Lindbäck.
Mało juniorów i mało sukcesów
W sezonie 2022 w cyklu Speedway Grand Prix 2 wystąpiło jedynie dwóch juniorów ze Szwecji. 19-letni Gustav Grahn oraz jego rówieśnik Casper Henriksson. Żadnemu z młodych szwedzkich zawodników nie udało się jednakże specjalnie wybić. Obydwaj uplasowali się po za najlepszą dziesiątką, zajmując kolejno dwunastą i czternastą pozycję w klasyfikacji generalnej. Według Antonio Lindbäcka problem słabych występów może leżeć w zaangażowaniu zawodników.
– Na prawdę nie mam pojęcia. Możliwe, że to kwestia tego jaką pracę wykonano i ile energii w to włożono, jeśli wiesz co mam na myśli. Ale na prawdę nie wiem.
Doświadczony Szwed zwrócił również uwagę na zasady panujące w lidze szwedzkiej, które w jego opinii minimalizują możliwość odpowiedniego wyćwiczenia się młodych zawodników. W opinii Lindbäcka warto byłoby zastanowić się nad przyjęciem przez Szwedów pewnych polskich zasad, związanych z rozgrywkami drużynowymi.
– Jak dla mnie może w Szwecji powinni mieć zasadę posiadania dwóch juniorów, tak jak w Polsce, ale nie mamy tej zasady. A oczywiście jeśli nie jesteś na wysokim poziomie, nie masz szansy by dostać się do drużyny. Każdy wie, że trzeba się dużo ścigać, aby uczestniczyć w tych wielkich zawodach, trzeba ścigać się w najważniejszych momentach z najlepszymi zawodnikami, aby utrzymać się na odpowiednim poziomie i stawać się co raz lepszym. Na prawdę nie chcę w to bardziej wchodzić, bo to strasznie skomplikowane.
Z 18 uczestników juniorskich zmagań o tytuł Mistrza Świata, aż sześciu to Polacy, oprócz tego czterech Duńczyków, co już stanowi ponad połowę obsady. W obydwu tych krajach, zresztą tak jak i w Szwecji, rozgrywane są regularne drużynowe zawody. Pomimo tego w szwedzkich barwach wystąpiło jedynie dwóch młodych żużlowców. To na co wcześniej zwrócił uwagę Antonio Lindbäck, implikuje również jego zdaniem ilość uczestników reprezentujących Szwecję w cyklu SGP2.
– Nie jest ich tak wielu jak w Polsce czy Danii. Wcześniej było więcej, ta liczba trochę spadła i to jest różnica. Jednakże sądzę, że to głównie zależy od tego jak ciężko pracujesz i jakie masz cele, ile pracy i energii w to wkładasz i myślę, że na ten moment polscy juniorzy robią znacznie więcej i dlatego to oni zajmują wyższe pozycje.
Po złoto
W sezonie 2023 szykujemy się na wielki powrót Drużynowego Pucharu Świata. Jak się okazuje, w tej materii, w przeciwieństwie do zmagań juniorskich, Lindbäck pała optymizmem i pełnią wiary w szanse Szwedzkiej reprezentacji.
– Wszystko jest zależne, od toru, od dyspozycji zawodników. Sądzę, że mamy duże szanse, mamy dobrych zawodników i jeśli wszyscy zrobią jak najlepiej, to co powinni, będziemy silnym zespołem. Więc dlaczego nie mieli byśmy walczyć o złoto?
37-letni żużlowiec zwrócił również uwagę na to, że wiadomym jest, iż na „własnym poletku”, sprawy wydają się o wiele łatwiejsze.
– Oczywiście gdy finały odbywają się w Szwecji, to zawsze jesteśmy w czołówce, ponieważ stąd pochodzimy i jeździmy tu dla naszych klubów, więc to jest jakby nasza przewaga.
Jednakże w 2023 roku szwedzcy żużlowcy nie będą mieli okazji skorzystania ze swego rodzaju przewagi domowych owali. Bowiem w nadchodzącym sezonie serdecznie zapraszamy zarówno reprezentację Szwecji jak i wszystkich fanów czarnego sportu do Wrocławia, gdzie pomiędzy 25 a 29 lipca, będziemy mogli podziwiać zmagania o Drużynowy Puchar Świata.
fot. Pascal Lindh
- Koniec spekulacji! Arged Malesa Ostrów na dłużej ze swoim wychowankiem
- Sport żużlowy. W Bydgoszczy trwa zbieranie podpisów pod petycją w sprawie dalszej rozbudowy stadionu
- Sport żużlowy. Pogoda ponownie stanęła na przeszkodzie, kolejne zawody odwołane
- Powódź na południu Polski. Rusza zbiórka z pomocą, nie czekamy i dołączamy!
- Michelsen już po operacji kontuzjowanego barku. Czeka go długa rehabilitacja