Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV

Legenda Apatora Toruń nie zamierza opuszczać czarnego sportu! Planuje nową rolę w żużlu

Fot. Sonia Kaps
📅 23 lutego 2025    🕒 17:58    ⏱ 5 min czytania

Legenda Apatora Toruń nie zamierza opuszczać czarnego sportu! Planuje nową rolę w żużlu

Mówiąc Apator Toruń, jedną z pierwszych osób, która przychodzi na myśl, jest z pewnością Adrian Miedziński. Popularny ,,Miedziak” odjechał w barwach ,,Aniołów” aż osiemnaście sezonów, co stanowi zdecydowaną większość jego żużlowej kariery. Niestety po wypadku w 2022 roku oraz nieudanym powrocie do PGE Ekstraligi sezon później w kevlarze Unii Leszno, postanowił zakończyć przygodę jako aktywny zawodnik. Na tym jednak nie poprzestaje i nie zamierza odchodzić od czarnego sportu. W wywiadzie dla „Tygodnika Żużlowego” Adrian Miedziński zdradza jakie kroki zamierza podjąć w przyszłości.

Mieszkańcy Torunia o swoich zasłużonych i wiernych sportowcach zdecydowanie nie zapominają. Podobnie jest w przypadku Adriana Miedzińskiego, który odebrał w tym roku statuetkę ,,Super Anioła”. Wychowanek Apatora wielokrotnie otrzymywał podziękowania od władz miasta w postaci nagród, ale tym razem to wyróżnienie miało dla niego szczególne znaczenie.

,,Można powiedzieć, że tych ,, Aniołów” już wcześniej udało mi się trochę zdobyć, bo już kiedyś wygrałem ten plebiscyt, wygrywałem też toruńskie gale lodowe”– mówi Adrian Miedziński dla Tygodnika Żużlowego – ,,Ten Super Anioł to jednak na pewno coś innego. Coś takiego człowiek odbiera ze wzruszeniem…..Teraz dostałem nagrodę, która jest docenieniem mojej kariery i na pewno jest to dla mnie bardzo miłe, że ją otrzymałem. Mam nadzieję, że teraz będę pomagał innym, zostając w sporcie żużlowym, ale zaczynając już nowy etap.”

Mimo odwieszenia kevlaru na kołku ,,Miedziak” cały czas stara się być obecny w życiu sportowym. Były już zawodnik żużlowy przyznaje, że aktywność fizyczna, jak i sama rywalizacja, dają mu bardzo dużo radości i przyjemności.

,,Przygotowuję się fizycznie tak, jak zawsze. To, co we mnie zostało i co jest chyba najpiękniejsze, to sport. Odszedłem może od bezpośredniej jazdy na motocyklu, ale sportowo cały czas rywalizuję i trenuję. Chodzę na siłownię, gram w tenisa, gram w squasha. Lubię ćwiczyć i rywalizować, sprawia mi to przyjemność”

Wychowanek toruńskiego Apatora nie wyobraża sobie, żeby całkowicie opuścić żużel. W swojej wypowiedzi przyznaje, że ma w głowie wstępny plan na dalszą pracę w czarnym sporcie, która obejmuje również pracę w telewizji. Adrian Miedziński wyznaje także, iż przekazywanie wiedzy na bazie zgromadzonych doświadczeń, jest czymś, co sprawia mu rozkosz i daje ogromną satysfakcję. 

,,Myślę, że jakieś pojęcie o tym sporcie u mnie jest. Sprawia mi to radość, gdy mogę przekazywać swoją wiedzę dalej, zwłaszcza jeśli widzę, że to działa i idzie w dobrą stronę. Na tę chwilę jeszcze nic nie jest do końca ustalone, choć zalążki czegoś się pojawiają. Na pewno będę działał też przy telewizji, a co i jak z żużlem – to się okaże” – przyznaje Adrian Miedziński

Wielokrotny medalista Drużynowych Mistrzostw Polski ma poparcie wypowiedzianych słów w swoich czynach. W 2023 roku pojawiał się na treningach szkółki Apatora Toruń, a ponadto w ostatnim sezonie pomagał zawodnikom Polonii Bydgoszcz w przygotowaniach, jak i podczas trwającej rywalizacji.

,,Znam ludzi, którzy są przy żużlu, również mechaników, również rodziców dzieci ze szkółki. To jeszcze nie było wtedy nic profesjonalnego i konkretnego, ale chciałem pomóc. W ostatnim roku w Bydgoszczy też pomagałem, bo chciałem przyłożyć się do tego, by Polonia awansowała….. W ostatnim roku postanowiłem dołożyć swoją cegiełkę także poprzez swoją pomoc i dzięki temu znowu byłem przy moim sporcie….Na pewno nie odejdę od żużla, bo tak jak powiedziałem, jestem w nim całe życie, sprawia mi on radość, więc dlaczego miałbym z niego odchodzić.”

Plany Adriana Miedzińskiego zakładają również zorganizowanie turnieju pożegnalnego. Jak wyznaje byłby to jego ,,last dance”, w którym także wsiadłby na motocykl żużlowy. Drużynowy Mistrz Polski z 2008 roku chciałby zorganizować zawody wiosną 2026, co jak przyznaje, dałoby czas na skompletowanie ambitnej i gwarantującej emocje stawki zawodników. 

,,Jest coś takiego w głowie. Były plany i rozmowy wstępne….. Może to ja będę wtedy wręczał komuś na moim turnieju statuetkę Anioła. Chciałbym, żeby zawody odbyły się jeszcze w tym roku, ale chyba to się nie uda. Plan jest więc taki, żeby po rozmowach z klubem zrobić zawody na początku przyszłego sezonu, wiosną 2026 roku. Wtedy będzie łatwiej zebrać dobrych zawodników, którzy dadzą radość kibicom…… Mogę obiecać, że jeżeli turniej się odbędzie, to wsiądę na motocykl. Tego się nie zapomina.” – zapewnia Adrian Miedziński

Adriana Miedzińskiego bez wątpienia można nazwać jedną z legend Apatora Toruń. Nieprzerwanie od 2002 do 2017 roku to właśnie tych barw bronił na stadionie przy ul. Broniewskiego, a następnie na Motoarenie. Teraz jako zawodnik na emeryturze nadal chce być częścią sportu żużlowego i nie przechodzi mu przez myśl, żeby go opuszczać. To, w jakiej roli zobaczymy ,,Miedziaka” pozostaje zagadką, natomiast pewne jest, że jego przygoda z czarnym sportem jeszcze się nie skończyła.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
żużel
Apatora Toruń
Fot. Czarny Productions

Autor tekstu:

Jakub Tarczykowski

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *