Żużel. Kacper Pludra z najlepszym meczem w karierze! Pomógł mu… prezes Mrozek
Fenomenalny w Gorzowie zanotował Kacper Pludra. Młodzieżowiec ROW-u Rybnik zaskoczył rywali, przyznał się do motywacji po krytycznym artykule i zdradził, jaką rolę w jego sukcesie odegrał prezes Krzysztof Mrozek.
Piątkowe spotkanie w Gorzowie było udanym występem dla kilku zawodników obu drużyn, ale szczególnie w pamięć kibiców zapadła jazda Kacpra Pludry. Młodzieżowiec Innpro ROW-u Rybnik zdobył 9 punktów i 2 bonusy, notując najlepszy wynik w swojej dotychczasowej karierze w PGE Ekstralidze.
Stal Rzeszów nie chciała Woffindena?! Jasny komunikat klubu
Rybnicki zespół przegrał z Gezet Stalą Gorzów 39:51, ale nie był to jednostronny pojedynek. Goście stawiali twardy opór, a Pludra od początku pokazywał, że ma zamiar walczyć o każdy punkt. Już w inauguracyjnym biegu zaskoczył rywali, pokonując m.in. Andrzeja Lebiediewa i Oskara Fajfera.
– Czuję się na pewno zmęczony. Zawody minęły bardzo szybko. Początek, później rezerwa taktyczna, bieg czternasty… Nie było za bardzo czasu, żeby pomyśleć nad ustawieniami. Zdarzyła się też ta zerówka, ale w biegu nominowanym powtórzyłem start z pierwszego wyścigu. Cieszę się, bo długo czekałem na taki mecz. To mój najlepszy wynik w karierze. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej – mówił Pludra w mixzonie dla Eleven Sports.
Żużel. „Słodko-gorzki” wieczór Musielaka. Rozmowa z kapitanem Wilków [Wideo]
Okazuje się, że impuls do lepszego początku meczu pojawił się dość niespodziewanie. Zawodnik zdradził, że kilka dni wcześniej przeczytał artykuł, w którym wytknięto mu słabsze otwarcia zawodów. – Siedziałem ostatnio w domu i przeczytałem artykuł, że Pludra zawodzi na początku zawodów. Pomyślałem, że trzeba to zmienić – przyznał z uśmiechem.
W piątkowych ujęciach telewizyjnych kibice mogli zauważyć obecność prezesa ROW-u Krzysztofa Mrozka w boksie młodego żużlowca. Jak mówi sam zawodnik, nie jest to przypadek. – Prezes jest u mnie w parkingu już od meczu w Toruniu. Często zagląda przed i po każdym biegu. Wcielił się w rolę mentora i stara się mi pomóc odpowiednio przygotować do wyjazdu na tor, tak żebym był odpowiednio nastawiony – podkreślił Pludra.
Dla rybniczan mecz w Gorzowie był ostatnim sprawdzianem przed decydującą walką o utrzymanie w play-down. Podobne zadanie miała Stal Gorzów, która także szykuje się na ciężką końcówkę sezonu. Oskar Fajfer, jeden z liderów gospodarzy, przyznał, że zespół potraktował to spotkanie jako okazję do testów. – Każdy mógł sprawdzić, co chciał. Śmiało można powiedzieć, że ryzykowaliśmy w niektórych biegach. Robiliśmy eksperymenty z ustawieniami, żeby wyciągnąć z tego meczu jak najwięcej i podejść do play-down ze spokojną głową – tłumaczył.
Piątkowy pojedynek na Jancarzu był pełen walki i kontaktowych pojedynków, a sprzyjał temu dobrze przygotowany, przyczepny tor. Mimo problemów z treningami w tygodniu, gospodarze zaprezentowali się solidnie, a Fajfer zakończył mecz z dorobkiem 10 punktów i 2 bonusów. – Tej jazdy jak na lekarstwo, bo oszczędzam swoje ciało, żeby doszło do siebie. Byłem 3 razy na stadionie w tygodniu, ale nie odjechałem żadnego treningu, bo pogoda nie sprzyjała. Cieszę się, że rezultat był taki. Tak naprawdę każdy z nas pojechał dobrze – podsumował żużlowiec Stali.
Obie drużyny już wkrótce poznają swoich rywali w walce o utrzymanie. Jeśli Kacper Pludra utrzyma formę z Gorzowa, rybniczanie mogą mieć w nim kluczową postać nadchodzących spotkań.



- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!