Junior Stali zapowiada rewanż w Rzeszowie. Tam mają zwyciężyć z bonusem

Junior Stali zapowiada rewanż w Rzeszowie. Tam mają zwyciężyć z bonusem
Texom Stal Rzeszów była naprawdę bliska sprawienia niespodzianki i wygrania na terenie jednego z największych faworytów do awansu do PGE Ekstraligi, Arged Malesy Ostrów. Rzeszowianie prowadzili przed biegami nominowanymi, jednak ostatecznie przegrali różnicą czterech punktów.
Jedną z jaśniejszych postaci w zespole gości był Wiktor Rafalski. Junior Stali zapisał przy swoim nazwisku osiem punktów, w tym dwa indywidualne zwycięstwa. Menedżer drużyny, Paweł Piskorz nie zdecydował się jednak na wystawienie go w wyścigach nominowanych. Niemniej jednak młodzieżowiec może być z siebie zadowolony.
– No niestety taki jest sport. Nie zawsze udaje się zwyciężać. Fajnie, że postawiliśmy się dość mocno silnej drużynie. Z mojego wyniku indywidualnego jestem zadowolony, ale szkoda, że dwa punkty nie lądują u nas — powiedział w rozmowie z Łukaszem Benzem na antenie Canal+ tuż po zakończeniu spotkania.
Jednocześnie zawodnik zapowiada już, że w rewanżu w Rzeszowie jego zespół postara się powalczyć o zwycięstwo, a skoro wynik w Ostrowie był tak bliski, nic nie stoi na przeszkodzie by rzucić ostrowianom wyzwanie również w kontekście punktu bonusowego.
– Tor też się zmienił. Nie do końca przeczytaliśmy to i ta końcówka nam odjechała, ale myślę, że w Rzeszowie już się uda zwyciężyć – komentował Rafalski.
Do pojedynku rzeszowsko-ostrowskiego pozostaje jednak sporo czasu. Póki co rzeszowianie skupiają się na innym rywalu. Już 18 maja na Podkarpacie zawita Energa Wybrzeże Gdańsk.


Dołącz do nas na Facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”