Jan Kvech mówi o swojej przyszłości. Gdzie trafi ostatecznie Czech?
Autor: Krzysztof Choroszy
Jan Kvech mówi o swojej przyszłości. Gdzie trafi ostatecznie Czech?
W tym sezonie cyklu Speedway Grand Prix występuję kilku zawodników, którzy są całkiem nowymi twarzami na arenach walki o mistrzowskie laury. Jednym z nich jest Jan Kvech. Młody Czech wywalczył awans do stawki stałych uczestników poprzez Grand Prix Challenge. Dzięki temu w tym roku mógł się pokazać. O doświadczeniach związanych z tym sezonem, a także potencjalnym transferze 22-latka rozmawialiśmy z nim po turnieju we Wrocławiu.
Dla Kvecha rywalizacja w gronie stałych uczestników Speedway Grand Prix to zupełna nowość. Czech w tym sezonie poznaje realia walki o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Teraz już po ośmiu rundach może więcej powiedzieć na temat samego cyklu i tego jak się w nim odnajduje. Jak przyznał, cieszy się z możliwości startów w takich imprezach, zyskując dużo doświadczenia.
– Bardzo super. Bardzo się z tego cieszę. Bardzo miła przygoda, że mogę w ogóle startować w tym Grand Prix. Tyle doświadczenia co to mi dało czasami ciężko zużyć na następne mecze i mam nadzieję, że uda mi się to wykorzystać w kolejnych sezonach – powiedział po turnieju na Olimpijskim Kvech.
Sezon 2024 był dla Czecha szczególny nie tylko ze względu na starty w Speedway Grand Prix, ale również przez rozgrywki ligowe. Jan Kvech, reprezentując NovyHotel Falubaz Zielona Góra, zadebiutował w żużlowej Ekstralidze. Wykręcił on średnią biegową na poziomie 1,220. Razem ze swoją drużyną 22-latek najpierw utrzymał się w elicie, równocześnie awansując do fazy play-off. Ich przygoda zakończyła się w ćwierćfinałach przez porażkę z bardzo mocnym Motorem Lublin. Tak oceniał swoją kampanię Kvech.
– Był to mój pierwszy sezon w PGE Ekstralidze, więc na wielu torach byłem pierwszy raz. Ciężko było złapać jakieś ustawienia albo dostosować się do zawodników, którzy jeżdżą na co dzień i dużo lat jeżdżą na tych torach. Bardzo się dzisiaj z tego cieszę, że utrzymaliśmy się z Falubazem. To był taki nasz cel na ten sezon, udało nam się to zrobić. Udało nam się wejść do play-offów i szkoda, że trafiliśmy akurat na mistrza Polski – mówił Czech oceniając sezon w swoim wykonaniu.
W ostatnich dwóch meczach tego sezonu dla zielonogórzan Jan Kvech nie znalazł się w podstawowym składzie tamtejszej drużyny. W Lublinie zabrakło go nawet pod numerem rezerwowego. Wiele w ostatnim czasie mówi się o tym, że opuści on szeregi Falubazu, a głównym kandydatem do jego pozyskania jest KS Apator Toruń. Czech wskazuje, jednak, że jego przyszły klub nie jest jeszcze przesądzony.
– Na razie rozmawiamy z klubami. Nie mam nic podpisane, na razie gadamy i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na razie jest to sprawa otwarta. Jak mówię, nigdzie nie jestem dogadany, nie mam nic podpisane – przyznał Kvech.
Dołącz do nas na Facebooku! – kliknij TUTAJ
- Polonia Piła uzupełnia kadrę. Kolejni juniorzy w zespole
- Żużel. Nowe władze w Gorzowie! Stowarzyszenie powołało zarząd
- Kolejarz Opole przedłuża współprace ze swoim trenerem. Klub zabiera głos
- Stal Gorzów przedstawiła plan naprawczy. Optymistyczne prognozy finansowe
- Oskar Fajfer przedłuża kontrakt ze swoim zespołem! Pojedzie kolejny sezon w tych barwach