Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Falubaz Zielona Góra bliski hitowego transferu? Niesie on za sobą poważne ryzyko!

Falubaz Zielona Góra
Fot. Paweł Wilczyński

Autor: Nikodem Kamiński

Falubaz Zielona Góra bliski hitowego transferu? Niesie on za sobą poważne ryzyko!

Leon Madsen od kilku sezonów jest czołowym zawodnikiem PGE Ekstraligi, świadczyć o tym może średnia biegopunktowa na poziomie 2,416, co pozwoliło Duńczykowi zając 2 miejsce w rankingu zawodników najlepszej żużlowej ligi świata. Warto dodać, iż u 35-latka widać bardzo dużą regularność, który od początku swojej przygody we Włókniarzu nie zszedł ze średnią poniżej 2,181, a w trakcie całej przygody w Częstochowie legitymuje się kosmiczną średnią 2,311 pkt/bieg, co pokazuje, jak ważnym ogniwem jest w częstochowskiej drużynie.

Dlatego temat potencjalnych przenosin Duńczyka do drużyny z Zielonej Góry jest tak gorącym tematem. Wiele kibiców myślało, iż ta cała „saga transferowa” to tylko podbijanie sobie stawki przez zawodnika, co podczas Kolegium Żużlowego na YouTube uciął Mateusz Puka słowami.

„Faktycznie to jest najbardziej spektakularna rzecz, która się teraz dzieje na rynku transferowym, tak naprawdę wszyscy czekają, co się teraz wydarzy. Ja uważam, że to nie jest żadne podbijanie stawki. Leon Madsen miał, dalej ma znakomite warunki finansowe we Włókniarzu, ale Falubaz jest gotowy zapłacić jeszcze więcej. Teraz sytuacja jest taka, że stawka tego transferu jest nie tylko wzmocnienie Falubazu, ale tak naprawdę Falubaz może zapewnić sobie utrzymanie, Falubaz może też powalczyć o coś więcej, ale zrobić też przyjemność innym klubom, bo właśnie wtedy Włókniarz jest w fatalnej sytuacji. Właśnie to, że wszyscy w Częstochowie zdają sobie z tego sprawę, powoduje to, że tam licytacja będzie nieprawdopodobna i włókniarz musi wyłożyć wszystko, co ma.

Trzeba będzie przepłacić, nadpłacić, bo jeśli ktoś nie wierzy, że to jest nie możliwe, to negocjacje włókniarza z Leonem Madsenem rozpoczęły się już jakiś czas temu, a widzimy, że Włókniarz ogłasza kolejnych zawodników, a nie ogłasza Leona Madsena. To jest znaczące i prezes Michał Świącik nawet jak za 2 tygodnie ogłosi Leona Madsena, no to będzie okupione można by tak powiedzieć krwiom. Ja podejrzewam, że to wszystko sprowadzi się do kwoty za podpis, kwoty za punkt, a jeżeli te kwoty będą podobne, to zostanie we Włókniarzu, bo tam ma wszystko ustawione pod siebie.”

Mimo to, iż zawodnik Włókniarza Częstochowa jest liderem z krwi i kości i dowozi bardzo cenne punkty, to Prezesi innych zespołów mają na uwadze niełatwy charakter wicemistrza świata z 2019 roku. Od kilku lat słychać w środowisku żużlowym, iż to Leon Madsen rządzi częstochowskim klubem, tor pod siebie, pola w biegach nominowanych pod siebie, numer w meczu, również wybierany przez zawodnika, co potwierdza znana historia byłego trenera Włókniarza Częstochowa, Marka Cieślaka, w której dowiedzieć możemy się o tym, iż gdy Leon Madsen został poinformowany o tym, że w meczu wystąpi spod innego numeru, niż występuje na co dzień, to chwile później sam tata zawodnika, prosił trenera o zmiennie swojej decyzji.

Pytaniem, więc jest jak z 35-latkiem, poradziłby sobie Piotr Protasiewicz, który ma wielki autorytet wśród żużlowców, na ten temat również podczas tego samego programu Canal + wypowiedział się redaktor Mateusz Puka, tłumacząc.

„Ja sobie wyobrażam, że będą awantury, bo Piotr Protasiewicz będzie w stanie powiedzieć nie Leonowi Madsenowi, bo właśnie nie da sobie wejść na głowę, ale to nie znaczy, że atmosfera będzie lepsza, bo Leon Madsen będzie chciał wejść na tą głowę i to, co zarzucamy Januszowi Ślączcze, że on właśnie w tym sezonie nie postawił się Maksymowi Drabikowi, Leonowi Madsenowi i nie sprawił, żeby wyszli ze swojej strefy komfortu, a Piotr Protasiewicz pewnie ma więcej odwagi i wtedy zobaczymy”

„To nie oznacza, że Leon Madsen nie będzie próbował, będzie, ale jeżeli będzie wszystko dobrze i będą wygrywali mecze, a przy takim składzie wiele wskazuje na to, że to będą zwycięstwa, ale ja jestem bardzo ciekawy, czy to będzie ujęte podczas negocjacji z Leonem Madsenem te pola startowe, no bo wtedy będzie więcej zawodników chętnych i też nie wierzę w to, że Madsen będzie ustalał program zawodów”

Jak możemy usłyszeć, transfer takiej gwiazdy niesie za sobą ryzyko, lecz jeżeli Włókniarz Częstochowa straciłby takiego zawodnika, dokładając do tego odejście Mikkela Michelsena, które jest już tak naprawdę potwierdzone, to wszystko składa się, iż drużyna Włókniarza Częstochowa, będzie zobowiązana do rewolucji kadrowej, a obecnie na rynku nie ma zawodników takiej klasy, którzy umożliwiają godne zastępstwo, co może oznaczać, iż drużyna spod Jasnej Góry, będzie miała bardzo twardy orzech do zgryzienia, aby utrzymać się w PGE Ekstralidze.

350520539 734364235132676 1983037745476213123 n
Fot. Paweł Wilczyński
Legenda Włókniarza mocno komentuje drużynę
Fot. Paweł Wilczyński

Dołącz do nas na facebook – kliknij TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *