Falubaz wciąż bez punktów. „Mam przeczucie, że rośniemy” – mówi Protasiewicz

Falubaz ma cztery porażki, ale w klubie wciąż panuje optymizm
Choć Stelmet Falubaz Zielona Góra wciąż czeka na pierwsze punkty w sezonie PGE Ekstraligi 2025, w klubie nie brakuje wiary w lepsze jutro. W miniony weekend zielonogórzanie przegrali czwarty mecz z rzędu, tym razem ulegając Gezet Stali Gorzów 43:47. Wynik derbów Ziemi Lubuskiej oznacza, że Falubaz zamyka tabelę PGE Ekstraligi z zerowym dorobkiem. Mimo to w Zielonej Górze nie ma paniki.
Stal Gorzów wygrała derby z Falubazem! Thriller i wielki mecz Vaculika [Relacja]
Speedway Kraków – Lokomotiv Daugavpils 46:42. Odjęte punkty mogły kosztować zwycięstwo
Derby lubuskie miały burzliwy przebieg już przed pierwszym biegiem. Pogoda rzucała wyzwania organizatorom, a decyzja o rozegraniu meczu do ostatnich chwil stała pod znakiem zapytania. Ostatecznie udało się wystartować, a kibice zobaczyli ciekawe, zacięte spotkanie, w którym obie drużyny miały swoje momenty.
Zespół z Zielonej Góry długo prezentował się naprawdę solidnie, a wynik do ostatnich biegów pozostawał sprawą otwartą. Gospodarze jednak okazali się skuteczniejsi w końcówce, co przesądziło o ich wygranej. Dla Falubazu Zielona Góra to czwarta porażka w sezonie Ekstraligi żużlowej 2025, ale — jak podkreśla dyrektor sportowy klubu, Piotr Protasiewicz — nie wszystko było złe. – Punktów dużych nie ma, ale z tego meczu, pomimo porażki, widzę wiele pozytywów i jestem w miarę optymistą, jeżeli chodzi o niedaleką przyszłość. Mam przeczucie, że rośniemy, jeśli chodzi o formę i w kolejnych spotkaniach będziemy się bardziej stawiać i te punkty duże nadejdą – powiedział Protasiewicz na antenie Canal+ Sport.
Działacz zielonogórskiego klubu żużlowego podkreślił, że drużyna pracuje nie tylko nad formą fizyczną, ale również nad sferą mentalną. Start sezonu nie był udany, co naturalnie mogło odbić się na pewności siebie zawodników. Mimo to Protasiewicz nie traci wiary. – To nie jest proste podnosić się po takim początku sezonu PGE Ekstraligi, ale wierzę w to i jestem przekonany, że w kolejnych spotkaniach zaczniemy radować kibiców zwycięstwami – zaznaczył w rozmowie z Canal+ Sport.
W Zielonej Górze doszło też do zmian w podejściu do treningów. Jak zaznacza dyrektor sportowy, nie będzie już twardej walki na zajęciach, bo zawodnicy potrzebują startów w meczach, nie tylko w sparingach. – Oni potrzebują zawodów, rywalizacji, budowania strony mentalnej, która na pewno trochę była nadszarpnięta – ocenił Protasiewicz w wywiadzie telewizyjnym.
W Gorzowie pozytywnym sygnałem był także powrót do formy jednego z liderów zespołu, Leona Madsena. Duński żużlowiec zdobył aż 11 punktów i 3 bonusy w 6 startach, co daje nadzieję, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w tym sezonie. – Leon wrócił, takiego lidera potrzebujemy, mam nadzieję, że podtrzyma to – dodał Protasiewicz na antenie Canal+ Sport.
Przed Falubazem teraz bardzo ważne tygodnie. Kolejne mecze żużlowe pokażą, czy pozytywne sygnały z Gorzowa rzeczywiście przerodzą się w przełamanie. Kibice Falubazu Zielona Góra z pewnością czekają na pierwsze zwycięstwo w sezonie 2025 i punkty, które pozwolą drużynie opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Najbliższy mecz Ekstraligi może okazać się kluczowy nie tylko dla sytuacji w tabeli, ale także dla morale całego zespołu. Jeśli Falubaz rzeczywiście „rośnie”, jak mówi Protasiewicz, to już wkrótce powinno to znaleźć odzwierciedlenie na torze.



- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni