Dlaczego Affelt trafił do PSŻ Poznań? „Pierwszy odezwał się Poznań”

Dlaczego Affelt trafił do PSŻ Poznań? „Pierwszy odezwał się Poznań”
Mateusz Affelt był niegdyś uważany za bardzo duży talent. Wielu upatrywało w nim lek na juniorskie problemy KS Apatora Toruń. Początek był całkiem przyzwoity, a w jednym z pierwszych spotkań, Affelt dał radę pokonać Mateusza Cierniaka. To rozbudziło nadzieję w sercach kibiców z grodu Kopernika. Jak się jednak później okazało, młodzieżowiec nie sprostał presji, stając się zawodnikiem co najwyżej przeciętnym. Poskutkowało to także utratą miejsca w składzie macierzystego klubu. Jak to wyglądało z jego perspektywy?
„Pierwszy sezon w roli podstawowego juniora w Toruniu był dla mnie trudny. Nawet bardzo. Cała otoczka, presja. Myślałem, że w tegorocznych rozgrywkach 2024 będzie nieco łatwiej. W zimie solidnie popracowałem. Przyszedł trener Piotr Baron, który wprowadził pewne nowości w treningach. Byłem zadowolony z tych zajęć. Do tego stopnia, że zrezygnowałem z wakacji, aby jak najwięcej z tego okresu skorzystać.
Zawsze przed pierwszym meczem w sezonie jest stres, ale myślałem optymistycznie, że wszystko jest w porządku, że jestem dobrze przygotowany. Niestety mecz w Gorzowie zupełnie mi nie wyszedł. Można powiedzieć, że przeżyłem szok, zupełnie się tego nie spodziewałem. Ogólnie lepiej mi się jeździło w Toruniu, natomiast na wyjazdach spisywałem się dużo gorzej. I to we wszystkich rozgrywkach. Było kilka pojedynczych, udanych spotkań w moim wykonaniu, ale z biegiem czasu wiedziałem, że to nie to.” Powiedział Affelt w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym.
Polak zdawał sobie sprawę, że jeśli chce wrócić do regularnych startów, to konieczna będzie zmiana otoczenia. Tak też się stało, a po Affelta zgłosiła się drużyna Hunters PSŻ-u Poznań. Młody żużlowiec trafił tam na zasadzie rocznego wypożyczenia. Dlaczego wybrał on właśnie Poznań? Czy miał na stole także inne oferty?
„Pierwszy odezwał się Poznań i tak już zostało. Znam miejscowy tor, trenowałem tam wielokrotnie. Jest zupełnie inny niż w Toruniu, a na tym też mi zależało, żeby się rozwijać, nabrać nowych doświadczeń. Ludzie w klubie są bardzo sympatyczni, mili. Ogólnie mi się tam podoba. Pod względem logistycznym też to dobrze wygląda. W Toruniu na stadionie mam warsztat, a dojazdy do Poznania nie będą stanowić żadnego problemu.” Powiedział zawodnik.
Affelt w przyszłym roku skończy już dziewiętnaście lat. Jest to więc ostatni dzwonek, żeby jako junior poważnie zaistnieć w żużlowym światku. Wydaje się, że zejście o klasę niżej to dobry pomysł na odbudowę. Jak wyglądają więc jego przygotowania?
„Przygotowania trwają już od miesiąca. W tygodniu trzy dni poświęcam na treningi z Radosławem Smykiem, a kolejne trzy na bieganie we własnym zakresie. Dodatkowo rower, motocross. Jeden dzień mam wolny.” Zakończył żużlowiec.



- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni