Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/FIM Speedway Grand Prix - SGP / SEC / SON / SWC

Żużel. Demon Zmarzlik! Kurtz: „Mogę czuć rozczarowanie”

fot. Taylor Lanning
📅 14 września 2025    🕒 10:12    ⏱ 3 min czytania

Brady Kurtz po finałowym Speedway Grand Prix w Vojens o Bartoszu Zmarzliku: pięć wygranych rund z rzędu i tylko srebrny medal mistrzostw świata

Sezon Speedway Grand Prix 2025 przejdzie do historii. Bartosz Zmarzlik sięgnął po szóste mistrzostwo świata na żużlu, a jego największym rywalem okazał się Brady Kurtz. Australijczyk wygrał pięć ostatnich rund Grand Prix z rzędu – w Gorzowie, Wrocławiu, Rydze, Malilli i Vojens – a mimo to skończył „tylko” ze srebrem.

To pokazuje, jak niesamowicie regularny jest Zmarzlik. Nawet przy serii triumfów rywala Polak zdołał obronić przewagę punktową i przypieczętować złoty medal. „Wciąż nie mogę pokonać Bartka” – szczere słowa Kurtza po finałowym turnieju

Australijczyk nie krył rozczarowania, choć w jego głosie było też sporo dumy. – „Mogę czuć rozczarowanie. Wciąż nie mogę pokonać Bartka i nie wiem, co mogę więcej zrobić” – powiedział Kurtz w rozmowie z TVP Sport. Choć w Vojens sięgnął po kolejne zwycięstwo, za jego plecami finiszował właśnie Zmarzlik. To wystarczyło, by Polak utrzymał trzy punkty przewagi i zapewnił sobie szóste złoto w karierze.

Żużel. MJJ wraca do Speedway Grand Prix! Podium w Vojens zapowiedzią walki o medal?
Żużel. Artiom Łaguta znów podgrzewa w mediach! Przypomniał, kto ostatni pokonał Zmarzlika
Speedway Grand Prix 2025. Ostateczna klasyfikacja – Zmarzlik mistrzem, dramat Lamberta, awans Bewleya

Wyścig finałowy w Vojens – chwila nadziei i gorzka refleksja

Kurtz w decydującym biegu prowadził od startu. Skutecznie zepchnął Zmarzlika na zewnętrzną, co próbował wykorzystać Michael Jepsen Jensen. Duńczyk na chwilę wskoczył na drugie miejsce, ale szybko stracił je na rzecz Polaka.

Australijczyk po zawodach nie ukrywał żalu. – „Miałem nadzieję, że nie będzie Bartka za moimi plecami. Najpierw widziałem Michaela, później się nie odwracałem, ale za metą spostrzegłem się, że Bartek był drugi. Szkoda, to absolutnie szalone, czego dokonał” – przyznał 29-latek.

Pięć zwycięstw z rzędu i… srebro w Speedway Grand Prix

Skala sukcesu Brady’ego Kurtza jest jednak ogromna. Jeszcze przed sezonem niewielu stawiało go w roli kandydata do podium mistrzostw świata. A on w debiutanckim cyklu Grand Prix udowodnił, że potrafi wygrywać seryjnie.

„Mogę czuć rozczarowanie, ale nie mam prawa, bo to był jednak wspaniały sezon. Dziękuję rodzinie i teamowi. Wciąż nie mogę pokonać Bartka, nie wiem, co mogę więcej zrobić. Wygrywam seryjnie, a on nadal jest przede mną w klasyfikacji generalnej. Jest bardzo powtarzalny” – cytuje TVP Sport Australijczyka.

Droga Kurtza – od zaplecza Ekstraligi do ścisłej światowej czołówki

Dla wielu kibiców jego srebro ma wartość złota. Jeszcze niedawno Kurtz uchodził za solidnego zawodnika na zapleczu PGE Ekstraligi, gdzie prowadził różne drużyny w Metalkas 2. Ekstralidze. Dopiero w ostatnich latach zrobił duży krok naprzód.

Regularność, praca nad sprzętem i współpraca z brytyjskim tunerem Ashleyem Hollowayem pozwoliły mu wskoczyć na najwyższy poziom. W zaledwie dwa lata Australijczyk stał się największym rywalem najlepszego żużlowca świata.

Zmarzlik nie do zatrzymania – ikona żużla pisze historię

Bartosz Zmarzlik kolejny raz udowodnił, że jest „demonem” żużla. Niezależnie od tego, jak szybcy są jego przeciwnicy, Polak zawsze znajduje sposób, by utrzymać wysoką formę i zdobywać kolejne medale.

Dla Brady’ego Kurtza srebro to ogromny sukces i fundament pod kolejne lata rywalizacji. Australijczyk już teraz zapowiada, że nie zamierza się zatrzymywać. A kibice zacierają ręce, bo pojedynek Zmarzlik – Kurtz może stać się ozdobą następnych sezonów.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Grand Prix na żużlu 2025: Zmarzlik kontra Kurtz. „Będą drzazgi leciały” – zapowiada legenda
Fot. Paweł Mruk
Speedway Grand Prix klasyfikacja SGP
Fot. Taylor Lanning
Avatar Marcin Mazurkiewicz

Autor tekstu:

Marcin Mazurkiewicz

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *