Damian Ratajczak bliski sensacyjnego powrotu

Autor: Redakcja
Damian Ratajczak bliski sensacyjnego powrotu
Fogo Unia Leszno pokazała wczoraj niezwykłą determinację. Byki do samego końca walczyły w Częstochowie o zdobycie punktu bonusowego, jednak ostatecznie przegrały 43:47 i opuściły Jasną Górę bez punktów. Kibice drużyny prowadzonej przez Rafała Okoniewskiego mogli cieszyć się zarówno z ambitnej postawy zespołu, jak i z dobrych wiadomości dotyczących Damiana Ratajczaka.
Żużel. Trzykrotny mistrz świata w Krajowej Lidze Żużlowej? Wiemy gdzie pojedzie Rune Holta
Jednak podczas transmisji meczu Krono-Plast Włókniarz – Fogo Unia Leszno dotarły optymistyczne wieści. Komentatorzy Eleven Sports poinformowali, że możliwy jest znacznie szybszy powrót zawodnika, być może nawet pod koniec czerwca lub na początku lipca. Sam zawodnik, który przyjechał na piątkowy mecz, był ostrożny w kwestii terminów, ale zdradził, że rehabilitacja przebiega bardzo dobrze.
– Staram się wspierać chłopaków duchowo. Długo się z nimi nie widziałem. Takie spotkanie jest bardzo fajne. Myślę, że to kwestia czasu mojej rehabilitacji i będę mógł wsiąść na motocykl. Wszystko idzie w dobrym kierunku, aż niektórzy nie dowierzają. Trzeba jeszcze więcej osób zadziwić. Ja robię wszystko, aby wrócić w pełni zdrowia, bo to jest najważniejsze, ale też, żeby się tym sezonem nacieszyć – komentował Damian Ratajczak w Eleven Sports.
Jeden z najzdolniejszych juniorów doznał kontuzji podczas swojego debiutu w lidze duńskiej. Zdiagnozowano u niego złamanie kości udowej. Żużlowiec przeszedł operację, co sugerowało koniec sezonu dla młodego zawodnika.


Dołącz do nas na facebooku – kliknij TUTAJ
- Żużel na żywo. Emocje w Lany Poniedziałek! Gdzie oglądać turniej o Złoty Kask?
- Sparta Wrocław demoluje Falubaz Zielona Góra! Świetny występ Kurtza
- Żużel. Sensacja w Niemczech! Lokomotiv Daugavpils wygrywa z Trans MF Landshut Devils [Relacja]
- Żużel. Wsparcie dla Woffindena – kibice pokazali siłę i jedności „Wszyscy za Taiem!”
- Start Gniezno o krok od kompromitacji! Wygrali, ale końcówka to dramat gospodarzy [Relacja]