Żużel. Czy Dworakowski wróci, by ratować Unię Leszno? Daje jasny sygnał!

Spis treści
Kryzys po zatrzymaniu prezesa. Dworakowski zabiera głos i nie wyklucza powrotu na stanowisko, by ratować Unię Leszno!
Fogo Unia Leszno znalazła się w trudnym momencie. Po zatrzymaniu Piotra R. i jego rezygnacji z funkcji prezesa, klub zmaga się z poważnym kryzysem wizerunkowym. Mimo tego w Lesznie nikt nie traci głowy. Działacze zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą, a przyszłość klubu nie jest zagrożona.
Głos w sprawie zabrał współwłaściciel i były prezes Unii Leszno, Józef Dworakowski, który nie wyklucza powrotu na fotel szefa. – Musimy jechać dalej – powiedział w rozmowie z Radiem Elka. – Nie każdy mnie lubi, to normalne, ale mamy wobec tych 18 tysięcy ludzi, którzy przychodzą na stadion, obowiązek, żeby to dalej funkcjonowało.
Rezygnacja i szybka reakcja
Po głośnym zatrzymaniu Piotra R., Rada Nadzorcza klubu zareagowała natychmiast. Już tego samego dnia przyjęła rezygnację dotychczasowego prezesa, a w poniedziałek ma zostać wybrany nowy zarząd. Jak mówi Dworakowski, w Lesznie nikt nie czekał na rozwój wydarzeń – decyzje zapadały błyskawicznie. – Rada zareagowała od razu po otrzymaniu informacji. Szybko się zebraliśmy, każdy wiedział, co ma robić. Pracownicy, zawodnicy – wszyscy. Nic nie zostało zostawione przypadkowi – podkreślał były prezes w rozmowie z Radiem Elka.
Wszystkie zobowiązania zostaną dotrzymane
Dworakowski uspokaja sponsorów i zawodników. Jak zapewnia, wszystkie umowy i kontrakty zawarte przez klub zostaną wypełnione zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. – To, co zostało ustalone, będzie dotrzymane. Czy podpiszemy dzisiaj, czy jutro – to nie ma znaczenia. Zawodnicy mogą być spokojni. Sponsorzy także – zaznaczał w rozmowie radiowej. – Jeśli każdy dołoży swoją złotówkę, to w sezonie 2026 nie będziemy mieli żadnych zmartwień.
Żużel. Piotr Baron, PRES Toruń szczerze o finale: „To był najcięższy mecz w moim życiu”
Żużel. Opiekun Polonii Bydgoszcz skomentował postawę Pawełczaka: „Wielkie gratulacje”
Były prezes przypomniał też, że klub znajduje się dziś w dużo lepszej sytuacji niż dwie dekady temu. – Dzisiaj nie mamy problemów finansowych jak 20 lat temu. Klub stoi na solidnych podstawach. Musimy patrzeć do przodu, nie oglądać się za siebie – dodał.
Powrót Dworakowskiego coraz bardziej realny
Choć nie mówi tego wprost, Józef Dworakowski daje do zrozumienia, że jeśli zdrowie pozwoli, jest gotowy znów stanąć na czele klubu. – Nie wybiegajmy w przyszłość. W poniedziałek podejmiemy rozsądną, dobrą decyzję – dla klubu i dla żużla w Lesznie – zapowiedział.
Wszystko wskazuje więc na to, że w poniedziałek poznamy nowy zarząd Fogo Unii Leszno. Kibice i sponsorzy mogą spać spokojnie – drużyna ma solidne fundamenty, a jej przyszłość nie jest zagrożona.
Na koniec Dworakowski wysłał jasny sygnał do całego środowiska: – Żużel w Lesznie był, jest i będzie – podsumował w rozmowie z Radiem Elka.



- Żużel. Patryk Dudek poturbowany, ale ma być gotowy na finał SoN. Dobrucki uspokaja
- Żużel. Czy Dworakowski wróci, by ratować Unię Leszno? Daje jasny sygnał!
- Żużel. Piotr Rusiecki nie jest już prezesem Fogo Unii Leszno
- Żuzel. Polacy ponownie zwyciężą? Czas na finał Speedway Of Nations 2!
- Żużel. Sparta Wrocław szaleje na rynku! Ratajczak może żałować transferu do Falubazu