Brady Kurtz po raz pierwszy wygrywa turniej Speedway Grand Prix! Zrobił to w Gorzowie!

Brady Kurtz wygrywa turniej Grand Prix Polski w Gorzowie 2025 po emocjonującym finale z Zmarzlikiem, Bewleyem i Lindgrenem na Stadionie im. Edwarda Jancarza
Za nami kolejna runda Speedway Grand Prix. Tym razem rywalizacja o Indywidualne Mistrzostwo Świata miała swoją odsłonę na Stadionie im. Edwarda Jancarza. W Gorzowie po naprawdę ciekawych dla fanów zawodach triumfował Brady Kurtz.
Zawody w Gorzowie odbywały się tydzień po bardzo emocjonujących dwóch rundach na torze w Manchesterze. Podobnie do pierwszej z brytyjskich rund turniej główny poprzedził kwalifikacyjny sprint. W samej próbie czasowej tor wyraźnie się przesuszał i sprawił małe problemy organizatorom. Doszło również do trzech niegroźnych upadków. O godzinie 19:00 nawierzchnia została jednak znakomicie przygotowana i na Stadionie im. Edwarda Jancarza mogło rozpocząć się sobotnie widowisko.
Zawody, wygrywając, rozpoczął Jan Kvech. Czech do końca ścigał się z Martinem Vaculikiem, co wydawało się być zwiastunem ciekawej rywalizacji tego wieczora. Dalsza część pierwszej serii przyniosła mieszane uczucia. Najciekawszy był zdecydowanie bieg trzeci, ale widać było, że wyprzedzanie sprawia zawodnikom trudności. Swoje wyścigi wygrali jeszcze Lindgren, Zmarzlik i Huckenbeck. Na uwagę zasłużył również Jack Holder, gdyż popisał się ogromnymi umiejętnościami, wyprzedzając na „kresce” Fricke’a.
Zaraz po kosmetyce toru doszło do ciekawego pojedynku. Pod taśmą ustawili się Lindgren i Zmarzlik. Dodatkowo zobaczyć można było Bewleya, który kilka godzin wcześniej wygrał sprint. To właśnie Brytyjczyk pogodził zwycięzców z pierwszej serii. Podobnie do Brytyjczyka pierwszą „trójkę” w turnieju zapisał wicelider mistrzostw Brady Kurtz. Na „Jancarzu” kapitalnie radził sobie Jan Kvechm wygrywając swój drugi wyścig w sobotnim Speedway Grand Prix.
W ostatnim biegu drugiej serii doszło do fatalnie wyglądającego upadku. Wchodzący w pierwszy łuk przy krawężniku Martin Vaculik miał problemy z opanowaniem motocykla i uderzył w Kaia Huckenbecka. Obaj wylądowali w dmuchanej bandzie. Niemiec po chwili wstał i wrócił o własnych siłach do parku maszyn. Do Słowaka niestety wyjechała karetka, do której w asyście ratowników Vaculik wsiadł. Został on wykluczony z powtórki biegu i nie był zdolny do dalszej jazdy. W powtórce wygrał Dominik Kubera.
Z racji na przerwę po upadku Huckenbecka i Vaculika zawody nieco wyhamowały. Po następnej kosmetyce toru ponownie rywalizacja nabrała tempa. Do gry o awans do top 10 włączył się Jason Doyle. Mistrz świata z 2017 roku wygrał wyścig dziewiąty. Swoją obecność w czołówce umacniał natomiast Jack Holder. Jedną z ozdób całego turnieju był pojedynek Kubery ze Zmarzlikiem. Obaj zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin walczyli ze sobą do samego końca.
Na koniec trzeciej serii ponownie na tor upadł jeden z zawodników. Tym razem był to inny żużlowiec gorzowskiej Stali, Anders Thomsen. Duńczyk zanotował kontakt z nawierzchnią po kontakcie z Andrzejem Lebiediewem. Wykluczony z powtórki został jednak Thomsen. W niej nieoczekiwanie od startu prowadził jadący za Vaculika Kowalski. Rezerwowego w ostatnim momencie minął jednak Daniel Bewley.
W trzynastym biegu przypomniał o sobie Brady Kurtz. Wicelider klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix wyskoczył spod taśmy i później powiększał tylko swoją przewagę. Należy przyznać, że na „Jancarzu” zawody mogły się podobać, a zawodnicy często jechali ze sobą w kontakcie. Poza Vaculikiem z zawodów wycofał się również Kai Huckenbeck. Niemiec odczuwał skutki wcześniejszego upadku, czym decyzja ta była podyktowana.
Przed osatnią serią w klasyfikacji generalnej było naprawdę ciekawie. W walce o bezpośredni awans do wielkiego finału liczyli się bowiem Bartosz Zmarzlik, Fredrik Lindgren, Brady Kurtz i Daniel Bewley. Polak ze Szwedem mieli po 10 punktów, natomiast żużlowcy reprezentujący razem Betard Spartę Wrocław i Belle Vue Aces po 9 „oczek”. Walka zapowiadała się do samego końca.
Ostatnią serię rundy zasadniczej rozpoczął od wygranej Mikkel Michelsen. Duńczyk „trójką” przedłużył swoje szanse na udział w biegu ostatniej szansy. Z kolei w czołówce rywalizację o finał na swoją korzyść rozstrzygnął Bartosz Zmarzlik. Polak czekał więc na pierwszego z rywali w finale. 19. bieg przyniósł kolejny upadek. W Jana Kvecha wjechał Jason Doyle, który został wykluczony. W powtórce wygrał Jack Holder. Stawkę wielkiego finału uzupełnił Brady Kurtz.
Zawody wkraczały w decydującą fazę. W pierwszym biegu ostatniej szansy pod taśmą stanęli Fredrik Lindgren, Jan Kvech, Jason Doyle, Mikkel Michelsen. Gonitwę w znakomitym stylu wygrał Lindgren, wchodząc do finału. Problemy miał natomiast Kvech, który nie ukończył biegu. Chwilę później pod taśmą stanęli Daniel Bewley, Jack Holder, Anders Thomsen i Max Fricke. Wygrał Brytyjczyk, uzupełniając stawkę decydującego wyścigu.
W wielkim finale pod taśmą spotkali się Zmarzlik, Kurtz, Bewley i Lindgren. Mogliśmy się więc spodziewać znakomitej walki, gdyż cała czwórka prezentowała niesamowity poziom przez całe zawody. Ostatecznie po pierwszy triumf w zawodach Speedway Grand Prix sięgnął Brady Kurtz, który obronił się przed atakami Zmarzlika.
- Brady Kurtz (2,3,1,3,3,3) 15
- Bartosz Zmarzlik (3,1,3,3,3,2) 15
- Daniel Bewley (0,3,3,3,2,1) 12+3
- Fredrik Lindgren (3,2,2,3,2,0) 12+3
- Jason Doyle (1,0,3,2,w) 6+2
- Anders Thomsen (2,1,w,2,1) 6+2
- Max Fricke (1,2,2,2,1) 8+1
- Mikkel Michelsen (1,0,1,1,3) 6+1
- Jack Holder (2,2,3,1,3) 11+0
- Jan Kvech (3,3,0,2,1) 9+d
- Robert Lambert (1,1,0,1,2) 5
- Dominik Kubera (0,3,2,0,0) 5
- Andrzej Lebiediew (0,2,1,1,1) 5
- Kai Huckenbeck (3,1,0,-,-) 4
- Oskar Paluch (0,0,1,0,2) 3
- Bartłomiej Kowalski (2,0,0) 2
- Martin Vaculik (2,w,-,-,-) 2
- Kevin Małkiewicz (d,d) 0


- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025