Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Artiom Łaguta wprost po porażce w dwumeczu z Pres Toruń „Nie można mieć do mnie pretensji”

Fot. Paweł Mruk
📅 8 września 2025    🕒 16:36    ⏱ 3 min czytania

Artiom Łaguta zabrał głos po przegranym dwumeczu półfinałowym z Pres Toruń. Żużlowiec wprost wypowiedział się na temat swojej dyspozycji

W niedzielę Betard Sparta Wrocław musiała dokonać sporego wyczynu, aby wywalczyć awans do finału. Podopieczni Dariusza Śledzia w starciu z Pres Toruń musieli odrobić 14 punktów straty z pierwszego meczu. Ostatecznie udało im się zmniejszyć zaliczkę torunian tylko o 4 „oczka”. Niektórzy wskazują, że powodem takiego rozstrzygnięcia mogła być gorsza postawa liderów. Swój występ po meczu skomentował Artiom Łaguta, który w jasny sposób odniósł się do swojej dyspozycji.

Żużel. Bez niespodzianki na Golęcinie! PSŻ Poznań zdominował beniaminka

Jeszcze przed spotkaniem pojawiały się głosy, że Betard Sparta Wrocław od początku powinna narzucić swoje warunki i odrobić część strat do swoich rywali. Ostatecznie jednak poza biegiem juniorskim pierwsza seria w wykonaniu żółto-czerwonych była przeciętna. Później wrocławianom brakowało wygranych wyścigów, co było zdecydowanie na korzyść drużyny prowadzonej przez Pres Toruń.

Dla Artioma Łaguty występ w niedzielnym pojedynku również był trudny, gdyż we wszystkich swoich startach tylko raz przywiózł do mety indywidualną „trójkę”. Tak swój występ skomentował lider drużyny z Wrocławia.

– Tor był chyba dobry. Nie w tym kierunku poszliśmy z przełożeniami. Jeden bieg wygrałem i nie za dużo punktów zrobiłem na półfinał. Każdy wie, że półfinał jest ciężki. Robiliśmy, co mogliśmy. Taki jest sport. Ktoś musi pojechać o finał, a ktoś musi pojechać o brąz. My damy z siebie wszystko, żeby wywalczyć brązowy medal – mówił po meczu Artiom Łaguta.

Nicki Pedersen w szponach hazardu! „Przepuściłem miliony na ruletce”

Wrocławianie na przestrzeni całego wczorajszego spotkania nie byli w stanie odrobić zbyt wiele do Pres Toruń. Torunianie, a w szczególności czwórka: Dudek, Lambert, Michelsen i Sajfutdinow pokazali, że nawet na tak trudnym terenie potrafią odeprzeć atak przeciwnika. Z kolei w ekipie prowadzonej przez Dariusza Śledzia zabrakło punktów do tego, by wrocławianie mogli myśleć o finale. Winnym takiego stanu rzeczy nie czuje się Rosjanin z polskim paszportem, który tak odniósł się do głosów, że zawiódł jako lider.

– Nawet jakbym zrobił wszystkie trójki, to by zabrakło do tego, żeby drużyna wygrała. Ja nie biorę na siebie winy, bo cała drużyna widać było, że półfinały, nie półfinały. Wszystko było jasno widać, kto co i jak. Nie można mieć do mnie pretensji, że ja zdobyłem dzisiaj dziesięć plus bonus. Trzeba było walczyć w każdym meczu półfinałowym. Ja zrobiłem, co mogłem. Nie czuję się winnym. Ja dla tej drużyny dużo robię i dużo czasu poświęciłem. Jestem tutaj i zawsze chcę, żeby drużyna wygrała, ale nie zawsze ode mnie wszystko zależy – tłumaczył mistrz świata z 2021 roku.

Teraz przed drużyną ze stolicy Dolnego Śląska pojedynek o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Na razie nie znamy jednak terminów pojedynków, w których Sparta zmierzy się z Bayersystem GKM-em Grudziądz.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
20250810 2000 002
Fot. Paweł Mruk
Duet Betard Sparty Wrocław wystąpi w jednej parze podczas Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa! Zawody zakończą pierwszy sezon po powrocie żużla w tym mieście
Fot. Paweł Mruk
Avatar Krzysztof Choroszy

Autor tekstu:

Krzysztof Choroszy

Z żużlem związany od 6. roku życia. Prywatnie fan Arsenalu, F1 i dobrego jedzenia.

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *