Artiom Łaguta : „Niektórzy mówią, że ciężko obronić, a ja mówię, że ciężej zdobyć tytuł”
Artiom Łaguta: „Niektórzy mówią, że ciężko obronić, a ja mówię, że ciężej zdobyć tytuł”
W poniedziałkowy wieczór w magazynie BEST SPEEDWAY TV gościliśmy tegorocznego indywidualnego mistrza świata w jeździe na żużlu – Artioma Łagutę. Reprezentant Betard Sparty Wrocław opowiedział między innymi o swoich odczuciach i życiu po zdobyciu globalnego czempionatu jako pierwszy Rosjanin w historii.
Po zakończonych startach w tym roku indywidualny mistrz świata nie próżnuje i wyrusza do Włoch w celu rozpoczęcia przygotowań do kolejnej kampanii. Na moment jednak odniósł się do tematu zakończonego w niedzielę cyklu Speedway of Nations, w którym zabrakło najsilniejszych armat w składzie reprezentacji MFR. – Też chciałbym pojechać na Speedway of Nations, jednak to przez rosyjską federację nie startujemy. Każdy wie, że zdobyliśmy trzy razy złoty medal i dalej nic się nie zmieniło i dlatego taka decyzja. Na pewno chciałbym pojechać, ale jest jak jest – przyznał Łaguta.
Jak wygląda życie mistrza świata kilka tygodni po zdobyciu najcenniejszego trofeum, jakie żużlowiec może sobie wymarzyć? Rosjanin znany jest ze swojego opanowania na torze oraz poza nim. W tej kwestii także na pierwszym miejscu stawia na spokój.

– Na pewno przed Toruniem, przed Grand Prix mówiłem, że jak bym zdobył mistrza świata, czy bym był drugi lub trzeci, moje życie nie zmieni się, dlatego chce zostać takim człowiekiem, jakim jestem. Tak naprawdę nic się nie zmieniło, poza tym że dostaje więcej sms-ów, gratulacji oraz częściej udzielam wywiadów w telewizji czy radiu. Jestem po prostu zadowolony, że zdobyłem to, co chciałem. Teraz trzeba to bronić. Na pewno to jest trudne. Niektórzy mówią, że ciężko obronić, a ja mówię, że ciężej zdobyć tytuł – oznajmił śmiało lider Betard Sparty.
W walce o mistrzostwo świata prawdopodobnie oglądaliśmy jedną z najbardziej emocjonujących rywalizacji w ostatnich latach. Bartosz Zmarzlik oraz Artiom Łaguta szli łeb w łeb, jednak to Rosjanin na toruńskiej Motoarenie przypieczętował swój pierwszy tytuł w karierze. – Każdy wie, jaki jest Bartek Zmarzlik i jak dobrze jeździ już nie pierwszy rok, w Grand Prix już od pięciu lat bardzo dobrze się spisuje i dwa razy zdobył mistrza świata. Pokonać go teraz to mi się wydaje, że każdemu będzie ciężko. To że mi się udało uważam za duży sukces, bo w następnych latach będzie on tylko mocniejszy – powiedział gość poniedziałkowego magazynu.

Indywidualny mistrz świata zwrócił jeszcze raz uwagę na temat żużla w jego ojczystym kraju. Jego sukces został przemilczany w rosyjskich mediach. Jak sam przyznał, zainteresowanie jego triumfem oraz wcześniejszym zdobyciem przez Rosjan trzech złotych medali z rzędu w Speedway of Nations było zerowe i raczej nic już tego nie zmieni. – Jestem zadowolony, że mieszkam w Polsce i że startuje w najlepszej lidze świata. Czasami mi szkoda chłopaków, którzy tylko startują w Rosji, a nie mogą się dostać do Polski. Wiemy jak tutaj jest, jaka jest ocena żużla tutaj, a jaka w Rosji – dodał Artiom Łaguta.
fot. good shoot
- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”