Ambitny Kacper Woryna chce wyrównać rachunki z SGP Challenge

Ambitny Kacper Woryna chce wyrównać rachunki z SGP Challenge
Kacper Woryna ponownie będzie miał okazję powalczyć w międzynarodowych eliminacjach do cyklu Speedway Grand Prix. Możliwość wzięcia udziału w zawodach selekcjonujących do GP Challenge’u wywalczył sobie zajmując czwartą pozycję podczas turnieju o Złoty Kask im. Jerzego Szczakiela w Oplou w Wielkanocny Poniedziałek.
Liga angielska. Świetny Jack Holder prowadzi swoją drużynę do wygranej! [RELACJA]
Woffinden wróci na Stadion Olimpijski już w tę niedzielę? Są na to wielkie szanse!
21 kwietnia tego roku w Opolu odbył się Reall Złoty Kask im. Jerzego Szczakiela. Cztery pierwsze miejsca w tychże zmaganiach gwarantują możliwość udziału w eliminacjach do cyklu Speedway Grand Prix 2026, a co za tym idzie, są możliwością do zaprezentowania żużlowych umiejętności na arenie międzynarodowej. Jednym i zarazem ostatnim z uprzywilejowanych triumfatorów tegorocznych zmagań na opolskim owalu okazał się Kacper Woryna. Kapitan Krono-Plast Włókniarza Częstochowy w rozmowie dla Gazety Częstochowskiej przyznał jednak, że zajęcie czwartej pozycji wiązało się z pewnego rodzaju niedosytem.
Kacper Woryna pomimo satysfakcji, jaką z całą pewnością przyniosło mu wywalczenie ponownej możliwości udziału w eliminacjach do GP Challenge, nie zaspokoił w Lany Poniedziałek swoich żużlowych ambicji w pełni. Zawodnik Krono-Plast Włókniarza Częstochowy rewelacyjnie rozpoczął zmagania w Opolu. Trzy trójki w pierwszych trzech startach były z całą pewnością bardzo satysfakcjonujące. Całą zabawę zepsuł jednak upadek podczas szesnastego biegu, w efekcie, którego Woryna został wykluczony, a passa zwycięstw tego popołudnia przerwana.
W kolejnym starcie żużlowcowi, pomimo usilnych starań i prób, nie udało się wyprzedzić Dominika Kubery. Ta sama historia powtórzyła się również w biegu dodatkowym, rozstrzygającym o zajęciu trzeciego miejsca na podium. Kubera okazał się szybszy, a żużlowiec częstochowskich Lwów zmuszony był zadowolić się awansem do eliminacji SGP. Pomimo, iż podium zawsze żal, to w tak wyrównanej stawce, każdy sukces potrafi cieszyć.
28-letni żużlowiec już w ubiegłym roku miał okazję uczestniczyć w eliminacjach do cyklu Speedway Grand Prix. Podczas nich wywalczył sobie nawet udział w finałowym Challengu, jednakże podczas tej ostatecznej selekcji nie udało się mu zdobyć upragnionej przepustki do udziału w Mistrzostwach Świata na Żużlu. Kacper Woryna nie ukrywa, że udział w selekcji tej rangi jest niemałym wyzwaniem. Zawodnik częstochowskiej, ekstraligowej drużyny doskonale wie, że uczestnictwo w tego rodzaju żużlowym wyzwaniu wymaga swego rodzaju sportowej stabilizacji.
Z początkiem sezonu oczywiście ciężko mówić o tak owej, nawet jeśli wszystko zmierza w odpowiednim kierunku, to nie warto jednak zapeszać. Żużlowiec jest w pełni świadom, jak daleka droga jeszcze przed nim i ile pracy trzeba będzie włożyć w dopracowanie wszystkich niuansów, tak aby ponownie awansować do finałowego starcia o stałą dziką kartę w SGP. Wszystko wskazuje jednak na to, że pełen wiary i optymizmu staje przed ponowną szansą i wyzwaniem.

Oprócz wywalczonego awansu do eliminacji, Kacper Woryna ma również w zanadrzu uczestnictwo w cyklu Speedway Euro Championship, w którym ewentualne zwycięstwo, także zapewnia miejsce wśród światowej czołówki żużlowców. Taka alternatywa, to zawsze korzystna opcja. Biorąc pod uwagę bardzo dobre indywidualne wejście Kacpra w sezon oraz ubiegłoroczny wynik w zmaganiach SEC, w których w końcowej klasyfikacji uplasował się na trzeciej pozycji, możemy spodziewać się zaciętej walki, ze strony polskiego żużlowca. Woryna nie kryje się ze swoimi nie małymi ambicjami, zarazem podkreśla jednak, że nie brak mu pewnej, jakże istotnej w sporcie, powściągliwości i konkretnego podejścia do żużlowych zmagań.

Kacper Woryna jako kapitan Krono-Plast Włókaniarza Częstochowy w trakcie sezonu staje nie tylko przed indywidualnymi wyzwaniami. Wraz z drużyną uczestniczy w polskich ligowych rozgrywkach na najwyższym możliwym poziomie – PGE Ekstralidze. Pomimo iż częstochowska drużyna w opinii wielu żużlowych specjalistów nie kreuje się w roli ligowych faworytów, to Lwy, już na wstępie, zdołały postawić się aktualnemu Mistrzowi Polski. Pomimo przegranej na wyjeździe, zawodnicy Włókniarza nie stracili wielu punktów. Kacper podkreśla, że, pomimo iż częstochowscy żużlowcy doskonale znają swoje możliwości, to nie zaszkodzi, by sprzyjało im również trochę szczęścia, a wywalczony podczas wyjazdowego spotkania wynik i tak napawa optymizmem.

- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta