Żużel. Zawody w Poznaniu w cieniu skandalu. Zawodnicy wycofali się z dalszej jazdy
Żużel. Zawody w Poznaniu w cieniu skandalu. Zawodnicy wycofali się z dalszej jazdy
Jedna z rund eliminacyjnych do Indywidualnych Mistrzostw Polski odbyła się w Poznaniu. Zawody rozpoczęły się z ponad godzinnym opóźnieniem ze względu na zastrzeżenia Janusza Kołodzieja, Tobiasza Musielaka, Norberta Krakowiaka i Piotra Pawlickego do montażu dmuchanych band na Golęcinie. Na torze nawet sam Pawlicki wziął się za robotę i chwycił za łopatę.
Po ponad godzinie zawodnicy wyjechali do pierwszego wyścigu. Jednak już w drugim biegu Norbert Krakowiak tuż po starcie zjechał na murawę, to samo zrobił Janusz Kołodziej, ale gonitwa została przerwana i został zawodnik Fogo Unii Leszno do niej dopuszczony, jednak w niej nie pojawił się tuż pod taśmą. Chwilę później drogą wcześniej wymienionej dwójki poszedł Tobiasz Musielak.
Do niecodziennej sytuacji doszło w szóstym wyścigu tych zawodów. Na starcie stanęli Krakowiak, Musielak, Kołodziej i Woźniak. Ten ostatni pewnie pomknął po zwycięstwo, bowiem ścigał się sam ze sobą. Pozostała trójka tylko wystartowała, a później zrezygnowała z dalszej jazdy i zjechała z toru. Ostatecznie również po dwóch seriach wycofali się ze zmagań na Golęcinie.
Całe zawody padły łupem Szymona Woźniaka, który wywalczył 14 punktów, za jego plecami z jednym punktem mniej uplasował się Piotr Pawlicki, a trzecie miejsce zajął Adrian Cyfer. O ostatnim miejscu w IMP Challenge w Pile decydował wyścig dodatkowy, w którym startowali Sebastian Szostak, Krzysztof Sadurski i Kacper Mania. Najlepszy w nim okazał się młodzieżowiec Fogo Unii Leszno.



- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje