Żużel. W Lesznie obawiają się o frekwencję w czwartki.

Żużel. W Lesznie obawiają się o frekwencję w czwartki.
Walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze zmobilizowała kibiców w Lesznie, by częściej przychodzić na stadion. W 2024 roku „Byki” miały piątą najwyższą średnią w całej lidze, która wyniosła 9,7 tysięcy na spotkanie. W Lesznie tegoroczna frekwencja była najwyższą od 2019, kiedy to „Byki” sięgnęły po drużynowe mistrzostwo Polski. W tym sezonie widzieliśmy nawet komplet publiczności na stadionie im. Alfreda Smoczyka podczas meczu z Falubazem Zielona Góra.
Myślę, że spory wpływ miał na to fakt, że prawie każdy mecz był o coś. Kibice byli spragnieni emocji. Walka o utrzymanie trwała do końca rundy zasadniczej. Wpływ na frekwencję miało też to, że mecze domowe w większości jechaliśmy w niedziele. Widzimy na przestrzeni kilku lat, że spotkania rozgrywane w piątki przyciągały zdecydowanie mniejsze grono widzów. – mówił Rafał Dobrowolski dla głosleszna.pl
Unia Leszno spadła z PGE Ekstraligi, więc w przyszłym sezonie będzie występowała na jej zapleczu. Tam spotkania od przyszłego roku będą odbywać się również w czwartki, co może być problematyczne dla klubów, których mecze będą odbywać się właśnie wtedy. W Lesznie już w piątki można było zauważyć niższą frekwencję, a teraz „Byki” mogą jeździć dzień wcześniej.
Mecze będą odbywały się w czwartki i niedziele. Niektóre także w soboty. Na czwartki patrzymy z przerażeniem, jak to będzie wyglądać. Rozgrywanie meczu tego dnia o 18.00 lub 19.00 nie wróży przybycia na stadion dużej grupy kibiców. Musimy podjąć kroki, żeby jednak postarać się o dobrą frekwencję w te dni. Na pewno nie będzie to łatwe. – przyznał.
W Metalkas 2. Ekstralidze nie będzie wcale tak łatwo o szybki awans dla Fogo Unii Leszno. Bardzo mocny skład również zbudowała Abramczyk Polonia Bydgoszcz, a Texom Stal Rzeszów również posiada bardzo dobrych zawodników w swoim zespole. Oczywiście najpierw będzie trzeba wejść do fazy play-off, gdzie walka rozpoczyna się od początku. W przyszłym roku powrócą również baraże, a biorąc pod uwagę drużyny z Leszna i Bydgoszczy, wcale one nie będą gorszej pozycji w walce z siódmą drużyną z wyższej ligi.
Na nas spoczywa to brzemię, że zaraz po spadku wszyscy okrzyknęli nas głównym faworytem do awansu w przyszłym roku. To wcale nie będzie jednak prosta sprawa. Jak wiemy, zmienia się system rozgrywek i mecze rundy zasadniczej będą tylko po to, żeby wejść do górnej czwórki. Potem zadecydują dwumecze. – twierdzi.


- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”