Żużel. W Częstochowie absurd gonił absurd! Mocna wypowiedz zawodnika Sparty

6 czerwca już na zawsze będzie kojarzył się z gigantycznymi kontrowersjami, jakie mogliśmy oglądać podczas meczu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław!
Średnio kilka razy w roku jesteśmy zmuszeni oglądać spotkanie żużlowe, który nigdy nie powinno się odbyć. Tak samo było także w ostatni piątek, gdzie na stadionie żużlowym przy ulicy Olsztyńskiej w Częstochowie, zmierzyły się ekipy Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, z Betard Spartą Wrocław. Absurd gonił absurd, a upadek gonił upadek. Niektórzy mówią nawet, że żużlowcy mogli zginąć!
Przyjemski wróci do Bydgoszczy? Motor Lublin naciska po stracie Kubery!
O tym, co działo się tego dnia w Częstochowie, można by było napisać ciekawą książkę. Wszystko zaczęło się od tego, że nad stadionem przeszła ogromna ulewa, która sprawiła, że tor stał się bardzo trudny. Kiedy wydawało się, że mecz może nie dojść do skutku, to sędzia zapalił zielone światło, więc wszystko musiało się rozpocząć. Od początku widać było, że tor sprawiał zawodnikom wielkie problemy, ale może właśnie tego chcą niektórzy kibice, którzy tak głośno krzyczą o weryfikacji umiejętności.
W niektórych momentach, na torze robiło się naprawdę niebezpiecznie. Upadki dotyczyły głównie zawodników Betard Sparty Wrocław, a najgroźniejsze zaliczyli Artem Laguta, oraz Maciej Janowski, czyli liderzy drużny z województwa dolnośląskiego. Co najdziwniejsze, mecz został jednak przerwany po trzynastym biegu! Czyli co, wcześniej ten tor był dobry, a nagle taki być przestał? To także wzbudziło wielkie dyskusję wśród kibiców. Po całym meczu, głos zabrał zawodnik gości, Daniel Bewley:
„Mam nadzieję, że z Maćkiem jest wszystko okej. Na pewno jest w okropnym bólu, ale mam nadzieję, że nie będzie to jakaś poważna kontuzja. Czerwona kartka dla Magica to była przesada, widać, że oficjele nigdy nie jeździli na żużlu, uderzenie z tyłu jest najgorszym, co może być, Maciek mógł tam nawet zginąć.” Powiedział Daniel Bewley w pomeczowej Mixzonie.
Wielu kibiców twierdzi, że mecz mógł zostać zakończony już po ósmym wyścigu. Wynik zostałby zaliczony, ale zawodnicy nie musieliby dalej narażać swojego zdrowia. Z racji na czerwoną kartkę Bartłomieja Kowalskiego, szansę na to, że Sparta odrobi starty, były naprawdę iluzoryczne. „Ten tor mógłby być trochę lepszy i bezpieczniejszy. Nie było jednak aż tak źle. Natomiast te prace na torze mogły zostać wykonane, szczególnie po tym 8 biegu.” Dodał w tym temacie Daniel Bewley.



- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”