Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Krajowa Liga Żużlowa - KLŻ

Żużel. Prezes Kolejarza uratował klub. Musiał zasypać dziurę z własnej kieszeni

Fot. Roman Biliński
📅 1 grudnia 2024    🕒 01:03    ⏱ 2 min czytania

Żużel. Prezes Kolejarza uratował klub. Musiał zasypać dziurę z własnej kieszeni

W ostatnich dniach głośno zrobiło się o problemach finansowych Kolejarza Opole. Kilku zawodników na łamach innych portali wypowiadało się, o sytuacji w klubie i zaległościach. W sobotę na stronie klubowej pojawiło się oświadczenie Zygmunta Dziemby, czyli prezesa Kolejarza, w którym zdradził kulisy walki o przetrwanie żużla w tym mieście.

Zapewne wielu z Was zdążyło już przeczytać serię artykułów na temat problemów, z jakimi borykał się nasz klub. Mogę jedynie potwierdzić, że mieliśmy zaległości finansowe i nie byliśmy w pełni rozliczeni z zawodnikami tuż przed końcem listopada. Muszę jednak przyznać, że kwoty, które padały w mediach odbiegały od rzeczywistego zadłużenia wynikającego z kontraktów i nie były aż tak wysokie.

Prezes w treści oświadczenia wyjaśnia, skąd pojawiły się zaległości wobec zawodników i dlaczego musieli tak długo czekać na należne im środki. Klub od jakiegoś czasu czekał na większą transzę od jednego ze sponsorów, tak tłumaczył to Dziemba. Ostatecznie jednak wszystko zakończyło się pomyślnie i zawodnicy otrzymali pieniądze, które musiał wyłożyć z własnej kieszeni prezes.

Mogę potwierdzić, że wszystkie zaległe pieniądze wynikające z kontraktów naszych zawodników zostały już im przelane. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby ratować żużel w Opolu, a brakującą kwotę przekazałem z własnych pieniędzy. Wczoraj wysłaliśmy również niezbędne dokumenty, które są wymagane do otrzymania licencji na starty w sezonie 2025.

Pełna treść oświadczenia Zygmunta Dziemby dostępna tutaj .

Żużel. Kolejarz Opole
Fot. Roman Biliński
Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami

Autor tekstu:

Paweł Płóciniak

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *