Żużel. Pojechał jeden bieg w sezonie. Teraz zastanawia się co dalej?

Żużel. Pojechał jeden bieg w sezonie. Teraz zastanawia się co dalej?
Dla Tomasza Orwata ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych w kontekście uprawiania sportu żużlowego. Jego przygoda z Kolejarzem Opole nie potoczyła się tak, jak on sam mógłby tego oczekiwać. 25-latek nie mógł liczyć na zbyt wiele jazdy, co również nie wpływało dobrze na jego karierę. Teraz sam zastanawia się nad sensem jej kontynuowania, o czym wspomniał w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.
Tomasz Orwat w 2023 roku podpisał umowę z Kolejarzem Opole. Wydawało się wtedy, że po paru naprawdę dobrych meczach w zmagającym się z problemami Kolejarzu Rawicz 25-latek otrzyma prawdziwą szansę i będzie mógł częściej startować w rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Jak się okazuje, jego kontrakt jest ważny dwa lata, więc wygaśnie dopiero w 2025 roku.
– Rok temu związałem się dwuletnim kontraktem w Opolu. Nawet nie wiem, czy w listopadzie miałem coś jeszcze podpisać, ale raczej nie zmienia to mojej sytuacji – powiedział Orwat dla polskizuzel.pl.
Żużlowiec po sezonie, w którym nie mógł cieszyć się wieloma okazjami do pokazania swoich umiejętności, znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Brak startów, a co za tym idzie zdobytych punktów, oznacza brak funduszy. Jak sam Tomasz Orwat przyznaje, nie wie, co dalej z jego karierą. Nie ukrywa jednak, że chce spróbować sił w innej dyscyplinie sportu.
– Ciężko jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ gdybym teraz powiedział wprost, to oszukałbym sam siebie. Nie są to łatwe decyzje. Z drugiej strony trzeba też spojrzeć prawdzie w oczy. Doskonale widzę, jak to wygląda. Raczej nie ma już specjalnie żadnych perspektyw. Gdyby coś się zmieniło, to nawet bym się nie zastanawiał. Można powiedzieć, że normalnie przygotowuję się do sezonu. Nie pod kątem jazdy, ale trenowałem przez kilkanaście lat i nawyki pozostały. Ćwiczę i utrzymuję formę dla samego samopoczucia. Zrodził się pomysł z inną dyscypliną sportu, która może być odskocznią lub realną alternatywą do kontynuowania mojej sportowej przygody. Więcej szczegółów będę udostępniał na przełomie lutego i marca, kiedy będzie to realizowane w większym zakresie.
Przez ostatnie kilka lat Tomasz Orwat zaliczał się do zawodników, którzy mogli pełnić rolę żużlowca do lat 24 w składzie swojej ekipy. Kiedy wprowadzany był ten przepis, myślano o zawodnikach kończących wiek juniora. Czy pomógł on tak, jak było to zakładane? Orwat ma przeciwne zdanie.
– Jak poszedłem do Opola, to byłem pierwszym i jedynym rezerwowym. Takim zabezpieczeniem na wypadek kontuzji seniora, zawodnika U24, czy Polaka. Temat odejścia był ciężki. Nie uważam, żeby przepis U24 pomógł zawodnikom mojego pokroju. Było to wprowadzone po pierwszym sezonie covidowym. Miała to być odpowiedź na to, że zawodnicy kończący wiek juniora mieli bardzo mało jazdy w 2020 roku i miało to być wynagrodzone i przedłużone. Nazwijmy to okresem ochrony. Niestety, wykorzystali to głównie zawodnicy młodzi, ale z zagranicy – przyznał.
Kilku polskich zawodników, którzy podczas startów jako juniorzy należeli do czołówki, również korzystało z przysłowiowego okresu ochronnego, jaki gwarantował przepis o zawodniku U24. Według 25-latka najlepsi wśród juniorów znaleźliby drużyny na szczycie wśród czołowych polskich klubów.
– Naprawdę nie sądzę, żeby którykolwiek z polskich zawodników skorzystał na tym przepisie w taki sposób, w jakim to było przewidziane. Nie rozpatruję w tych kategoriach Dominika Kubery, Maksyma Drabika, czy Bartosza Smektały, którzy nawet bez tej ochrony znaleźliby kluby w PGE Ekstralidze, dla których zdobywaliby punkty. W niższych ligach jest pełno żużlowców z zagranicy. Tak samo jest teraz. Dodam jeszcze, że w 2021 roku był przepis U24 w 2. Lidze Żużlowej, w 2022 nie było i de facto jeździłem wtedy w Pile. Radziłem sobie z walką o skład bez tego przepisu – odpowiedział Orwat.
Tomasz Orwat w minionym sezonie w rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej wystartował tylko w jednym biegu, w którym zdobył punkt z bonusem. Nie otrzymał on jednak więcej szans na starty dla Kolejarza Opole.



- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?