Żużel. Piotr Żyto gorzko o sromotnej porażce ROW-u Rybnik w Zielonej Górze: „Nie pojechał nikt”
Trener Innpro ROW-u Rybnik, Piotr Żyto, podsumował piątkową przegraną swojego zespołu. Zabrakło punktów wszystkich zawodników!
Innpro ROW Rybnik przyjechał w ubiegły piątek do Zielonej Góry bronić dwupunktowej zaliczki i aby zapewnić sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze zawodnicy drużyny z Górnego Śląska musieli dokonać niemal niemożliwego – zremisować na torze Stelmet Falubazu Zielona Góra. Cudu nie było i rybniczanie zostali pokonani przez gospodarzy bardzo wysoko, bo mecz zakończył się rezultatem 58:32. Po meczu wywiadu udzielił trener ROW-u Rybnik, Piotr Żyto.
KLŻ. Polonia Piła rozbiła Start Gniezno i zrobiła pierwszy krok do finału Krajowej Ligi Żużlowej!
Piotr Żyto zaznaczył na początku, że w zasadzie żaden z zawodników ROW-u nie mógł zaliczyć piątkowego meczu przy W69 do udanych. Nawet Maksym Drabik prezentował się słabiej niż w poprzednich meczach. ROW Rybnik zawalczy teraz z Gezet Stalą Gorzów, czyli przegranym drugiego dwumeczu, o baraż. „Chcieliśmy [zdobyć] 45 [punktów]. W sumie można powiedzieć, że nie pojechał nikt. Z liderów naszych to 4 punkty Pedersena z bonusem… [Po prostu liderzy] nie pojechali. Falubaz był dzisiaj bardzo mocną drużyną i wygrał, a my będziemy dalej walczyć o utrzymanie. Nie wiem jeszcze z kim [rywalem ROW-u będzie Gezet Stal Gorzów – przyp. red.], ale pierwszy mecz mamy u siebie” – skomentował trener rybniczan dla TVP3 Gorzów Wielkopolski.
Doświadczony szkoleniowiec zauważył, że zielonogórski tor był przygotowany inaczej niż miało to miejsce w 7. kolejce fazy zasadniczej. Wtedy bowiem odbył się pierwszy mecz ligowy na tym torze między Falubazem a ROW-em. „Tor był dużo twardszy niż w rundzie zasadniczej. Tam [nawierzchnia była] bardziej przyczepna. Po czasach było widać, że [o] dwie sekundy były gorsze niż poprzednio” – przyznał.
Zapytany o ewentualne zmiany w składzie przed nadchodzącym pojedynkiem, Piotr Żyto stwierdził, że nie ma on zamiaru wyrzucać nikogo ze składu. Według trenera ROW-u Gleb Czugunow spisuje się dobrze oraz pokłada on także dużo nadziei w Nickim Pedersenie. „Czugunow pokonał Madsena, kogo mam wyrzucić? Pedersena, który w Rybniku chyba już laczka nie zgubi, mam nadzieję, w następnym meczu i zrobi te punkty, które potrafi zrobić?” – odpowiedział, stosując pytanie retoryczne.
Metalkas 2. Ekstraliga: Unia Leszno w finale, Stal Rzeszów zakończyła sezon
ROW Rybnik miał w pierwszym meczu dużo pecha i zamiast dwóch „oczek” zaliczka „Rekinów” mogła wynieść nawet dziesięć. Według Piotra Żyto lepszy rezultat w meczu domowym mógłby pozytywnie wpłynąć na podejście jego druyżyny do rewanżu. Dodał także, że zawodnicy Falubazu, którzy zazwyczaj zawodzili, w meczu przeciwko ROW-owi zaprezentowali się z lepszej strony. Dodatkowo, wzmocnieniem był także powrót Oskara Hurysza. „Myślę, że inne podejście by było, bo 45 zrobić a 40 to jest różnica. Dzisiaj Falubaz pokazał moc. [Rasmus] Jensen pojechał [dobrze], [Jarosław] Hampel się w jednym biegu zerwał, [Oskar] Hurysz wrócił i to dla Falubazu był bardzo mocnym punktem”
„Jedynie mentalnie moglibyśmy być bardziej tacy zmobilizowani. Można by było [rezerwy] taktyczne robić, tylko z początku dzisiaj nie było kogo puścić, a potem to już było «po ptokach»” – stwierdził.
Rybniczan czeka teraz pojedynek z Gezet Stalą Gorzów. Pierwszy mecz między tymi drużynami odbędzie się w Rybniku w najbliższy piątek. „[Trzeba będzie się] sprężyć na pierwszy mecz, żeby nie popełniać błędów i jakąś wyższą zaliczkę sobie wypracować” – dodał na koniec Piotr Żyto.



- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje
- Żużel. Objawienia sezonu 2025! Drabik, Pawlicki i Michelsen z rekordowym progresem!