Żużel. Nowy zawodnik Włókniarza poprowadził doping razem z prezesem. Tak otworzyli galę

Żużel. Nowy zawodnik Włókniarza poprowadził doping razem z prezesem. Tak otworzyli galę
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przeszedł wiele zmian jeśli chodzi o skład drużyny na przyszłoroczne rozgrywki. W zespole spod Jasnej Góry zobaczymy nowe twarze, które pojadą dla Lwów w PGE Ekstralidze. Jedną z nich będzie Piotr Pawlicki. Wychowanek Unii Leszno będzie ważnym ogniwem w talii Włókniarza. Już teraz dał o sobie znać częstochowskim kibicom i razem z Michałem Świącikiem otworzył galę zespołu.
W składzie ekipy z Częstochowy zaszły aż trzy zmiany względem zeszłego sezonu. Najważniejszą z nich będzie brak Leona Madsena. Duńczyk po 7 latach opuścił Włókniarz i w przyszłym sezonie będzie ścigał się dla NovyHotel Falubazu Zielona Góra. W zespole zabraknie również Mikkela Michelsena, gdyż postanowił on przenieść się do KS Apatora Toruń. Ostatnim odejściem było przejście Maksyma Drabika do beniaminka rozgrywek z Rybnika.
Częstochowscy działacze musieli więc działać na rynku transferowym, aby pozyskać następców i załatać dziury powstałe w drużynie. Zdecydowano się na pozyskanie Jasona Doyle’a, który po kilku latach powróci pod Jasną Górę, gdzie ścigał się w sezonie 2020. Ponadto jako zawodnik U24 jeździć ma Wiktor Lampart, a walczyć o skład będzie z nim utalentowany Szwed Philip Hellstroem-Baengs. Ostatnim wzmocnieniem jest Piotr Pawlicki, który po sezonie startów w Falubazie, pojedzie w barwach Lwów.
W ostatnich dniach odbyła się gala częstochowskiej drużyny, na której obecni byli również nowi żużlowcy tego zespołu. Inauguracja tego wydarzenia przyniosła szczególne wydarzenie, ponieważ ze sceny Michał Świącik razem z Piotrem Pawlickim poprowadzili tzw. szkocję, co możemy zobaczyć na filmie opublikowanym przez Gazetę Częstochowską. Już teraz dał o sobie znać kibicom częstochowskiego klubu i wydaje się, że na samej imprezie został sympatycznie przywitany w nowych barwach.
Miniony sezon nie był najlepszy dla Piotra Pawlickiego, gdyż jego średnia spadła względem zeszłego roku. W kampanii 2024 wynosiła 1,675, co jest słabszym wynikiem. Sam zawodnik jest jednak spragniony tego, aby prezentować się lepiej i cały czas dąży do poprawy. Być może przenosiny do zespołu z Częstochowy pomogą mu w polepszeniu swojej dyspozycji, a sam Pawlicki stanie się liderem Włókniarza Częstochowa. O tym, jak żużlowiec pokaże się w 2025 roku, przekonamy się za dłuższy czas.


- Liga szwedzka żużel. Kto przybliży się do złota? Vastervik w końcu zrealizuje cel?
- Orzeł Łódź wykonał swój plan! „Każda zaliczka jest dobrą zaliczką”
- Zmiana promotora Speedway Grand Prix coraz bliżej?! To oni mają przejąć cykl
- U24 Ekstraliga. Sparta Wrocław przypieczętuje obronę tytułu?
- Żużel. Mission Impossible: detronizacja Zmarzlika. Kto może pokonać Polaka w Grand Prix 2026?