Żużel. Największy skandal sezonu żużlowego? Obustronny walkower w Gorzowie

Żużel. Największy skandal sezonu żużlowego? Obustronny walkower w Gorzowie

Od obustronnego walkoweru w Gorzowie minęło już 6 miesięcy, obecnie gdy sezon żużlowy się już zakończył, można powiedzieć, że była to najbardziej kontrowersyjna akcja sezonu. Cyrk, bo tak trzeba to nazwać, który odbył się 28 maja, obił się echem w całym żużlowym środowisku, nie tylko polskim. Mecz, którego data była zmieniana już wcześniej, z powodu złych warunków atmosferycznych w ostatecznym terminie pokazał nam najgorsze oblicze żużla. Kibice z całej Polski po tym zdarzeniu byli mocno zniesmaczeni, a najgorzej mogli się czuć fani z Gorzowa i Grudziądza, gdyż to im zależało na tym meczu najbardziej.  

Wszystko zaczęło się od przełożenia pierwotnego terminu spotkania z 19 maja na 28 maja. Starcie żużlowe zostało przełożone, z powodu złych warunków atmosferycznych co wtedy nie robiło na nikim wrażenia. We wtorek 28 maja również były złe warunki pogodowe, mocno padało, lecz plandeka rozłożona na torze miała pomóc. Jak się okazało po zdjęciu plandeki, przepuściła ona wodę. Po zdjęciu plandeki z toru żużlowego około godziny 19:30 zaczęły się prace na torze, jednak nie przynosiły one efektów. Sędzia zawodów poinformował wtedy, że mecz rozpocznie się o godzinie 20:45.  

Było inaczej. Żużlowcy na próbę toru wyszli dopiero w okolicach godziny 21, a drużynom towarzyszył komisarz toru i sędzia. Po obchodzie toru drużyna z Grudziądza nie była zbyt chętna do jazdy. Na próbę toru wyjechała tylko dwójka zawodników ze strony gorzowskiej – Jakub Miśkowiak i Szymon Woźniak. Mijało sporo czasu, a decyzji wciąż nie było. Po godzinie 21:30 kibice zaczęli wychodzić z trybun a na stadionie pozostała tylko garstka fanów. Decyzja zapadła przed godziną 22, obustronny walkower. Kibice byli wściekli, czekając na stadionie nawet od 17, decyzja zapadła dopiero 5 godzin później i to najgorsza z możliwych z perspektywy kibica.  

Obustronny walkower oznaczał brak punktu bonusowego w dwumeczu, 40 ujemnych punktów biegowych, a także kary pieniężne. Komisja Orzekająca Ligi, nałożyła kary na każdego zawodnika zgłoszonego do składów na mecz żużlowy w Gorzowie. W przypadku seniorów wyniosły one 50 tysięcy złotych, juniorów – 10 tysięcy złotych. Dodatkowo została nałożona kara w zawieszeniu na rok na każdego zawodnika, a kluby musiały zapłacić po 100 tysięcy złotych. 

Sytuacja ta była, lekko mówiąc żałosna, cały proces w trakcie meczu oraz długo po meczu. Ostatecznie niewiele zmienił brakujący bonus. Kary wpłynęły szczególnie na klub żużlowy z Gorzowa, w którym jak się okazało po sezonie, były ogromne długi, a obustronny walkower niepotrzebnie jeszcze bardziej utrudnił sprawę. Miejmy nadzieję, że podobne sytuacje już się nie powtórzą.

• Żużel. Tadeusz Zdunek wprost o hejcie: „Daję własne pieniądze, a oni wyzywają od złodziei!”
• Żużel. Jakub Krawczyk mówi wprost o GKM Grudziądz! Był krok od klubu! „Zaczęły się dziwne sytuacje”
• Żużel. Trener ROW Rybnik przerywa milczenie o Pedersenie! „Wyzywał kolegów z drużyny”
• Żużel. Oficjalnie: Dariusz Śledź trenerem Polonii Bydgoszcz! Cel? Ekstraliga
• Żużel. Policja zatrzymała mistrza Polski z Bydgoszczy! Padły prokuratorskie zarzuty