Żużel. „Mówili, że będzie źle”. Junior ROW-u zamknął usta krytykom po sensacyjnej wygranej
Żużel. „Mówili, że będzie źle”. Junior ROW-u zamknął usta krytykom po sensacyjnej wygranej
Żużlowy Rybnik w niedzielne popołudnie wpadł w ekstazę, ponieważ w meczu 1. kolejki PGE Ekstraligi wracający na najwyższy poziom rozgrywkowy po 4 sezonach na zapleczu Innpro ROW Rybnik pokonał ku uciesze szczelnie wypełniających trybuny stadionu przy Gliwickiej 72 kibiców Gezet Stal Gorzów 49:41. Była to pierwsza wygrana drużyny z Rybnika na tym szczeblu rozgrywek od czerwca 2020 roku, gdy ROW pokonał 46:44 właśnie Stal Gorzów.
Żużel. Zawody w Poznaniu w cieniu skandalu. Zawodnicy wycofali się z dalszej jazdy
Żużel. Zengota wygrywa w Łodzi z kompletem! Hampel odpada z walki o medale
Przed pojedynkiem obu drużyn trwały dyskusje na temat tego, kto okaże się lepszy w tym spotkaniu. ROW Rybnik i Stal Gorzów w przedsezonowych przewidywaniach były często stawiane jako rywale w walce o utrzymanie w gronie ekstraligowych drużyn, więc już pierwszy mecz beniaminka okazał się ważną próbą siły, którą zespół prezesa Krzysztofa Mrozka zaliczył pozytywnie. Po udanym dla gospodarzy meczu wywiadu udzielił junior „Rekinów” – Maksym Borowiak, wychowanek Unii Leszno.
„Zrobiliśmy tor wspólnie z drużyną. Każdy starał się robić wszystko, co tylko jest w jego mocy i razem to osiągnęliśmy – wygraliśmy pierwsze spotkanie. Byłem tak skupiony na sobie, żeby jak najlepiej pojechać, że nic dookoła mnie totalnie nie interesowało” – przyznał po spotkaniu młodzieżowiec zapytany o wrażenia po meczu. Dla Borowiaka jest to drugi sezon w zielono-czarnych barwach.
„Zrobimy wszystko, żeby tak było” – odpowiedział 19-latek zapytany o to, czy ROW wygra kolejne spotkanie. Junior drużyny Piotra Żyto zabrał także głos w sprawie nastrojów w zespole. „Wbrew pozorom, tak jak wszyscy gdzieś tam opisywali nasz zespół i mówili, że będzie źle; jest wręcz przeciwnie. Jest świetnie. Każdy się naprawdę dobrze dogaduje i wspólnie wszyscy pracujemy” – skwitował, podzielając zdanie swojego starszego kolegi z drużyny, Kacpra Pludry.
Dla żużlowca z Polic ten sezon jest jego czwartym w ligowej karierze. W 2022 i 2023 Borowiak startował w barwach Falubazu Zielona Góra w ramach wypożyczenia, a w zeszłym roku dołączył również na zasadzie wypożyczenia do rybnickiej drużyny, z którym wywalczył awans, a forma wychowanka leszczyńskich „Byków” w meczach finałowych była kluczem do sukcesu ekipy z Górnego Śląska. W meczu z Gezet Stalą Gorzów udało mu się jednak zdobyć tylko 2 punkty w 3 startach i ambitny młodzieżowiec z pewnością liczy na bardziej udane występy w następnych meczach Innpro ROW-u.



- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!