Żużel. Mówi bez litości. Junior Stali „jakby zgasł”
Hubert Jabłoński miał być wsparciem Stali Gorzów. Dziś to największe rozczarowanie w formacji młodzieżowej.
W Stali Gorzów nie ma co szukać optymizmu wśród młodzieży. Nadzieje były, oczekiwania też. Ale jak pokazuje sezon, na razie z juniorem wypożyczonym z Leszna jest więcej zawodu niż pożytku. Ireneusz Zmora nie ukrywa rozczarowania. Mówi to wprost, bez owijania w bawełnę: – Jeżeli chodzi o młodzieżowców, to liczyłem na trochę więcej ze strony młodego zawodnika, który jest z Leszna wypożyczony.
Falubaz na noże z GKM Grudziądz! Tylko zwycięstwa dają play-off Ekstraligi
Motor Lublin szokuje! Nie Hampel, a Pawlicki na przyszły sezon?!
Na pierwszy rzut oka – dyplomatycznie. Ale dalej już nie zostawia złudzeń: – Mam wrażenie, że po tych pierwszych meczach jakby gdzieś zgasł. Nie wiem, czy to jest kwestia jakiegoś urazu, czy jakiegoś osłabienia – ale jakby zgasł.
Brzmi znajomo? Niestety, tak. W Gorzowie ten schemat powtarza się od lat. Młody zawodnik przychodzi z etykietką „talent”, a kończy z łatką „niedoszły lider juniorów”. W tym sezonie historia znów zatacza koło. Zmora nie wskazuje nazwiska, ale kontekst jest jasny. Chodzi o młodego Hubert Jabłońskiego, który miał być wsparciem, a coraz częściej wygląda jak cień samego siebie.
To problem o tyle istotny, że w obecnej sytuacji każdy punkt juniorów to na wagę złota. Tymczasem Stal nie tylko nie zyskuje, ale w dodatku traci pewność w zapleczu młodzieżowym, co uderza w morale i strategię zespołu.
Co dalej? Jeśli Jabłoński rzeczywiście „zgasł”, klub będzie musiał albo go reaktywować, albo szukać wzmocnień, co przy aktualnych realiach może graniczyć z cudem. A może – jak twierdzą niektórzy – problem nie tkwi w juniorach, ale w systemie ich prowadzenia? Tak czy inaczej, Stal ma poważny problem, który nie zniknie sam.



- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”