Żużel. Kłopoty zdziesiątkowanego Ostrowa! Przeciwnicy rosną w siłę!

Żużel. Przetrzebiona Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski zamyka tabelę Metalkas 2. Ekstraligi.
Ani mocna, ani też wybitnie słaba Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski toczyła swoją żużlową grę bliżej środkowej części tabeli. W miarę stabilną pozycję Ostrowian zrujnowały kontuzje oraz rosnący w siłę przeciwnicy. Jak potoczą się dalsze losy żużlowców Moonfin Malesy?
Ostrowska drużyna od początku sezonu utrzymywała stabilną szóstą pozycję w klasyfikacji Metalkas 2. Ekstraligi. Niezbyt mocna, ale też nie bardzo słaba drużyna, po sześciu rundach, podczas których finalnie odjechała cztery spotkania, zdołała zgromadzić nawet osiem dodatnich punktów, wygrywając na domowym owalu z H. Skrzydlewską Orłem Łodzią. Tuż przed tym spotkaniem, włodarze zespołu zdecydowali się na wzmocnienie, w postaci zakontraktowania Grzegorza Walaska. Doświadczony zawodnik reprezentował wcześniej barwy Ostrowa, łącznie w sześciu sezonach, zarówno na średnim jak i najwyższym szczeblu polskich rozgrywek żużlowych, co pozwalała zakładać, iż stanie się on dobrym dopełnieniem Malesy.
Tabela Metalkas 2. Ekstraligi. Awans Orła. Ścisk w walce o play-off
Żużel. Wilki Krosno zawiodły, Jamróg szczerze po spotkaniu [Wideo]
Plaga kontuzji w Ostrowie niszczy marzenia.
Wszystkie nadzieje okazały się być płonne. Zniwelowały je kontuzje dwóch z wiodących zawodników Moonfin Malesy Ostrowa Wielkopolskiego. Podczas ostatniego wyścigu meczu 6. rundy Metalkas 2. Ekstraligi doszło do bardzo źle wyglądającego upadku z udziałem dwóch ostrowskich żużlowców. Frederik Jakobsen, który utracił panowanie nad motocyklem, wpadł w swojego kolegę z zespołu Luke Beckera. Amerykanin opuścił tor w karetce, a późniejsze wieści dotyczące jego stanu zdrowia z całą pewnością podkopały morale drużyny. Wiadomo doskonale, że żużel, to jeden z bardziej kontuzyjnych sportów motorowych, a utrata lidera w pierwszej połowie zasadniczej części sezonu, nigdy nie wróży nic dobrego.
Na ciąg dalszy ostrowskiego dramatu nie trzeba było długo czekać. Oliver Berntzon od dłuższego czasu narzekał na ból barku, co kolejny raz objawiało się wyraźnymi grymasami bólu podczas żużlowych zmagań. Zakontraktowany by wieść Moonfin Malesę Ostrów Wielkopolski do zwycięstw Szwed, tak długo nadwyrężał swoje zdrowie na rzecz, dość przeciętnego, punktowania, że zmuszony był do podjęcia decyzji o przerwie w tegorocznych startach.
Problemy widać również u Grzegorza Walaska. Po całkiem ładnym wejściu do gry, w trakcie sezonu zaczęły pojawiać się trudności, które widocznie rzutują na wyniki doświadczonego żużlowca. Nic jednak dziwnego. Jak sam przyznał w jednej z pomeczowych rozmów, zbudowanie porządnego teamu w trakcie sezonu, to nie łatwe zadanie. Pomimo, iż pomocy w ostrowskim parku maszyn mu nie brakuje, to uczenie się wzajemnej współpracy z mechanikami na etapie wchodzenia w fazę rewanżową rozgrywek z całą pewnością nie sprzyja dobieraniu ustawień, które zapewniają możliwość wysokiego punktowania.
Cel ostrowian przed rozpoczęciem rozgrywek zakładał awans do fazy play-off. Rzeczywistość jednak, brutalnie zweryfikowała tę koncepcję. Wewnętrzne problemy Moonfin Malesy Ostrowa Wielkopolskieg to nie jedyny powód do zmartwień, zarówno żużlowego zespołu, jak i jego sympatyków. Podczas gdy ostrowska drużyna słabła, przeciwnicy zamykający klasyfikację Metalkas 2. Ekstraligi nabierali sił i gromadzili punkty.
Piotr Pawlicki przemówił po upadku! Zawodnik przekazał kolejne wieści
Darcy Ward komentuje wypadek Madsa Hansena! Były zawodnik nie gryzł się w język!
Rywale rosną w siłę, a ostrowianie toną w problemach!
Już na początku drugiej połowy czerwca zawodników ostrowskiej drużyny wyprzedzili żużlowcy Autona Unii Tarnów. Ostrowską drużynę czeka rewanż z Jaskółkami podczas 13. rundy rozgrywek. Na domiar złego, na wyjeździe w Tarnowie zawodnicy Malesy stracili aż dwadzieścia cztery punkty. Odrobienie takiej straty, nawet na „własnych warunkach”, z beniaminkiem, który, z całą pewnością, zrobi wszystko by utrzymać się w lidze, wydaje się być wręcz abstrakcyjne, tym bardziej w obecnej sytuacji.
Dodatkowo, pod koniec ubiegłego tygodnia, na samo dno tabeli zepchnął ostrowian długo borykający się z brakiem formy H. Skrzydlewska Orzeł Łódź, który podczas niedzielnych zmagań, zdołał wywalczyć swój pierwszy bonus i przeskoczyć tym sposobem aż dwie pozycje w tabeli. Kwestia tego rewanżu, pomimo iż na wyjeździe, rysuje się nieco optymistyczniej. Ostrowscy żużlowcy na własnym owalu bowiem podczas pierwszego starcia tych drużyn, wywalczyli sobie dwadzieścia sześć punktów przewagi. Taki zadatek pozwala patrzeć z nadzieją na zbliżający się, w przeciągu najbliższych dwóch tygodni, wyjazd do Łodzi. Na chwilę obecną bowiem, 11 runda rozgrywek Metalkas 2. Ekstraligi niesie ze sobą jedyną prawdopodobną szansę na zdobycie punktu bonusowego przez ostrowian.
Przyszłość Moonfin Malesy Ostrowa Wielkopolskiego nie rysuje się obecnie zbyt świetlanie. Niewiele wskazuje również na to, by zarządcy klubu posiadali jakieś magiczne rozwiązanie, tej dość patowej sytuacji. Jedno jest pewne, dla utrzymania w na średnim szczeblu polskich rozgrywek żużlowych, konieczne będą bardzo prężne działania i pełna mobilizacja. Bez wątpienia nie zaszkodzi również odrobina szczęścia, bo jak wiadomo, żużel, jak każdy sport, rządzi się swoimi niepisanymi prawami.
Czy Moonfin Malesa zdoła jeszcze zapunktować w fazie zasadniczej Metalkas 2. Ekstraligi?
Podziel się z nami swoją opinią w komentarzu.



- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni