Żużel. Były zawodnik Apatora o pracy w roli trenera „Przy młodzieży trzeba dodać cztery razy więcej wkładu”

Żużel. Były zawodnik Apatora o pracy w roli trenera „Przy młodzieży trzeba dodać cztery razy więcej wkładu”
Adrian Miedziński to były zawodnik KS Apatora Toruń, który ostatnio zakończył swoją żużlową karierę, a na swoim koncie miał takie sukcesy, jak zwycięstwo w rundzie Speedway Grand Prix, startując, jako dzika karta, co budzi niemały podziw i pokazuje, iż 39-latek dysponował niemałym potencjałem. Jednak ostatnie lata dla wychowanka toruńskich Aniołów, nie były najlepsze, głównie przez ilość upadków. Adrian Miedziński to bardzo waleczny zawodnik, który cieszył kibiców swoją jazdą, lecz miało to swoje konsekwencje, jakimi są poważne kontuzje, które to właśnie w głównej mierze wyhamowały karierę Polaka.
Po zakończeniu swojej kariery dla 39-latka otworzyła się nowa ścieżka kariery, mianowicie szkolenie młodych zawodników, lub posada menadżera drużyny. Były zawodnik Aniołów posiada już statut instruktora sportu żużlowego, co pokazuje nam, iż Polak bardzo poważnie myśli o jednej z wcześniej wspomnianej roli. 39-latek był gościem w naszej redakcji i zapytany, czy posiada zakusy na bycie menadżerem jakiegoś ekstraligowego zespołu, na co odpowiedział.
„Wiadomo, że fajnie wszędzie gdzieś obracać się, mieć doświadczenie. Każdy z ówczesnych menadżerów miał jakieś tam przygody, gdzieś krążył i fajnie jest poobserwować, ja też gdzieś tam obserwowałem, ale to wiadomo, od nauki człowiek nie jest na tyle mądry, żeby wiedział wszystko, całe życie się człowiek uczy, więc fajnie jest podglądać i każdy ma jakieś swoje relacje. Swoje zdanie relacje ja też gdzieś tam swoje uwagi gdzie mogłem i gdzie byłem też wtrącałem i starałem się pomóc, więc warto jest słuchać i człowiek tak mówi całe życie, się uczy, to jest jakby menadżerka klubu całego sportowego. Tak prowadzenie drużyny to jest jakby troszeczkę nowa znowu rzecz i ją trzeba poczuć.
Na pewno uprawiając i jeżdżąc, całe życie wiem, na co też mniej więcej zwrócić uwagę, ale też są rzeczy, na które mniej zwracałem uwagę i które by trzeba było tej wiedzy jakby odkopać, zaczerpnąć, bo tak jak człowiek uczy się całe życie i tak umrze w cudzysłowie głupi ,więc tak to wygląda. Czy to będzie klubowe działanie, czy prywatnie z zawodnikiem. Nie chciałbym tego rozkminiać i rozkładać na drobne. Chciałbym, żeby ta rzecz, którą będę robił, sprawiała mi satysfakcję, dawała przyjemność i żebym udzielał się i się rywalizował dla zespołu, bądź dla osoby, żeby ona była szczęśliwa i ja, więc taki jest cel. A co będzie, nie będziemy teraz opowiadać, bo tak naprawdę tego nie wiemy.”
W środowisku żużlowym często panują przesądy, że trener, który nie miał styczności z motocyklem żużlowym, ma ciężej o zaufanie zawodników, szczególnie na początku swojej przygody, ponieważ żużel jest tak specyficzną dyscypliną, że bez przeszłości w tym sporcie, ciężko zrozumieć, z czym tak naprawdę zmagają się zawodnicy. Wiadomo, że 39-latka się to nie tyczy, ponieważ Adrian swoje na motocyklu żużlowym przesiedział i osiągnął niemałe sukcesy, wygrywając rundę cyklu Speedway Grand Prix, lub osiągając w Ekstralidze średnią na poziomie 2,082 pkt/bieg (2013 r.)
Wiadome jest jednak, że praca z osobami, które dopiero stawiają swoje pierwsze kroki w tym sporcie, a doświadczonymi zawodnikami, którzy mają już wyrobione swoje nawyki bardzo się różni. Młodzi zawodnicy bardzo uważnie słuchają rad doświadczonego zawodnika i łatwiej jest im je przyswoić. Dlatego między innymi nasz gość został zapytany, jak według niego wygląda praca przy młodzieży, na co odrzekł.
Żużel. Tym skandalem żyła żużlowa Polska. Starcie zawodników Włókniarza Częstochowa
„Praca przy młodzieży trzeba dodać cztery razy więcej wkładu. Pytanie ilu zawodników. Starszy zawodnik możesz mu zwrócić uwagę, że to, to, to ja bym na to, albo ustawienia motocykla w tych tematach, a na młodszy zawodnik to trzeba jakby wszystko od zera przerabiać od ustawień do jazdy na motocyklu do nastawienia psychicznego ,to trzeba bardzo dużo rzeczy, przede wszystkim najpierw opanować i wyciągać jak najwięcej z tego, co jest, z jazdy i robić jak najmniej błędów i później się idzie kolejnymi krokami dalej. Z młodzieżą jest dużo więcej pracy i tyle, tak to można skrócić.”


- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025