Żużel. Bracia Pawliccy z kontraktami życia! Gwiazdy PGE Ekstraligi będą spokojnie czekać!
Tegoroczna giełda transferowa jest naprawdę szalona. Obecnie karty rozdają bracia Pawliccy, Piotr Pawlicki, oraz Przemysław Pawlicki. Na żużlowców czekają kontrakty ich życia
Sezon żużlowy 2025 wkracza w decydującą fazę. Najbliższe dni przyniosą nam wiele istotnych odpowiedzi, takich jak to, kto awansuje do fazy play-off w PGE Ekstralidze. Kwestie sportowe schodzą jednak na dalszy plan, kiedy do głosu dochodzą transfery. Piotr Pawlicki i Przemysław Pawlicki, to dwaj najbardziej rozchwytywani zawodnicy na żużlowym rynku transferowym. Z decyzją co do swojej przyszłości nie muszą się jednak spieszyć.
Pres Toruń gromi, Robert Lambert w końcu robi show! Czy Brytyjczyk wraca na dobre tory?
Wiktor Przyjemski w nowym klubie! Ma wzmocnić ich na play-off
Żużel. Mocna wypowiedź trenera Sparty Wrocław po meczu w Lublinie!
Wszystko dlatego, że od dawna nie mieliśmy tak mocnych drużyn w Metalkas 2 Ekstralidze. Fogo Unia Leszno i Abramczyk Polonia Bydgoszcz marzą o powrocie do PGE Ekstraligi, co oczywiście musi wiązać się z transferami. Wszyscy doskonale wiedzą, że obie drużyny mają na tyle duży budżet, żeby powalczyć o przynajmniej jednego zawodnika ze ścisłej światowej czołówki. Taka potrzeba widoczna jest zwłaszcza w Lesznie, gdzie zarząd będzie musiał znaleźć kogoś, kto zastąpi Josha Pickeringa.
Właśnie na to liczą bracia Pawliccy, Piotr i Przemysław. Dla obu ten sezon jest przełomem, ponieważ w tak dobrej dyspozycji nie byli od lat. Szokuje zwłaszcza forma kapitana Stelmet Falubazu Zielona Góra, który był bliski opuszczenia klubu podczas poprzedniego okienka transferowego. Klub chciał go zastąpić Taiem Woffindenem, ale na drodze stanęły problemy zdrowotne, z którymi ciągle boryka się były indywidualny mistrz świata na żużlu.
Zobacz więcej o PGE Ekstraliga – TUTAJ
Aktualna Tabela PGE EKstraliga – TUTAJ
Starszy z braci genialnie wykorzystał swoją szansę, ponieważ jest to dla niego najlepszy sezon w karierze. Nie oznacza to jednak, że jego pozostanie w klubie z województwa lubuskiego jest przesądzone. Żużlowiec zażądał horrendalnej podwyżki wynagrodzenia, które miałoby być dwa razy większe, niż w obecnie trwającym sezonie. Rozmowy trwają, ale już wiemy, że Przemysław Pawlicki nie zostanie na lodzie. Zainteresowana jego usługami jest Gezet Stal Gorzów, oraz Krono-Plast Włókniarz Częstochowa.
Podobnie wygląda to w przypadku Piotra, który jest coraz bliżej odejścia z Częstochowy. Zawodnik trafił tam, bo Falubazowi udało się wyrwać Leona Madsena. „Piter” wrócił do swojej najlepszej dyspozycji, jaką przez lata zachwycał fanów Fogo Unii Leszno. Co ciekawe, to właśnie oni mają być najbardziej zdeterminowani, żeby ich wychowanek wrócił do macierzystego klubu. Sam żużlowiec ma być chętny na taki ruch, a mijające tygodnie tylko zwiększają jego wartość, ponieważ na rynku mamy coraz mniej atrakcyjnych opcji.
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
