Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Trzy finały GKM Grudziądz. Kościecha wierzy w awans

Fot. Paweł Mruk

📅 14 lipca 2025 🕒 08:16 ⏱ 4 min czytania

GKM Grudziądz stoi przed najważniejszym momentem sezonu PGE Ekstraligi 2024. Po porażce we Wrocławiu margines błędu już nie istnieje — przed drużyną Roberta Kościechy trzy mecze, które zdecydują o „być albo nie być” w fazie play-off. Każde spotkanie ma wagę finału, a wiara w awans wciąż tli się w zespole z Grudziądza. Czy uda się napisać happy end?

Spis treści

GKM Grudziądz przegrywa we Wrocławiu, ale nie składa broni

Betard Sparta Wrocław vs GKM Grudziądz to był mecz, który miał odpowiedzieć na jedno pytanie — czy GKM Grudziądz ma jeszcze szanse na play-offy PGE Ekstraligi 2024. Wrocławianie wygrali 51:39, ale mimo porażki, GKM pokazał charakter i… jeszcze nie powiedział ostatniego słowa! Artiom Łaguta był niepokonany, a Michael Jepsen Jensen znów rozczarował. Vadim Tarasenko i Jaimon Lidsey to jednak zawodnicy, którzy nadal wierzą w awans do TOP 4.

Dawno nie widziano takiego chamstwa na torze żużlowym! Wiktor Przyjemski, osąd bohatera
To on zadecydował o wygranej Falubazu. Junior kluczem do zwycięstwa w Derbach Lubuskich
Falubaz wygrywa 106. Derby Ziemi Lubuskiej i zgarnia bonusa! Kosmiczna jazda Damiana Ratajczaka! [Relacja]

Czy GKM Grudziądz ma jeszcze szanse? Trener Robert Kościecha odpowiada

Po porażce we Wrocławiu GKM Grudziądz znalazł się w trudnym, ale jeszcze niebeznadziejnym położeniu. Trener Robert Kościecha wprost mówił po meczu, że wszystko jest jeszcze możliwe, ale margines błędu został wyczerpany. Przed jego zespołem trzy ostatnie mecze rundy zasadniczej — i wszystkie mają wagę finału.

Mecz z Falubazem — żużlowa bitwa o wszystko

Najpierw domowy mecz z Falubazem Zielona Góra, który może być absolutnie kluczowy. Zielonogórzanie są tuż nad GKM-em w tabeli i zwycięstwo z nimi na własnym torze to warunek konieczny, by realnie myśleć o pierwszej czwórce. Dodatkowy smaczek? To może być bezpośrednie starcie o „być albo nie być” w play-offach. Tu nie będzie miejsca na błędy, a jak przyznaje Kościecha — forma musi być optymalna. — „Jak patrzę w program, to do 9. biegu byliśmy jeszcze w grze. Ale biegi 11. i 12. przegraliśmy i tam Sparta nam uciekła. Szkoda tych punktów” — analizował po meczu z wrocławianami w mix zone na antenie Canal+. Teraz już nie ma miejsca na takie potknięcia.

ROW Rybnik — teoretycznie słabszy, ale groźny

Drugie starcie to wyjazd do Rybnika — teoretycznie łatwiejszy rywal, ale wiemy, jak wyglądają mecze na Śląsku. ROW może już nie walczyć, ale na własnym torze to zawsze groźny przeciwnik. Grudziądzanie muszą podejść do tego meczu z pełną mobilizacją. Tutaj każdy punkt bonusowy i każdy wygrany wyścig może mieć znaczenie.

Speedway Kraków mimo ambitnej walki przegrywa na Łotwie
Hurysz wyniesiony z toru na noszach! Podejrzenie złamania lewego uda po starciu z Paluchem

Włókniarz Częstochowa — ostatni test przed decydującym rozstrzygnięciem

Na koniec fazy zasadniczej – domowy mecz z Włókniarzem Częstochowa. Niewygodny przeciwnik, ale mecz u siebie daje przewagę. Zwłaszcza jeśli GKM zdoła wcześniej złapać rytm. Dla Kościechy to może być mecz „o wszystko” i nie ma wątpliwości, że tak go potraktuje. — „Nie panikujemy. Wolę, się złościć na siebie w domu niż panikować w parkingu. Potrafią jechać, ale popełniamy błędy i musimy je wyciągać.” — powiedział trener GKM-u po meczu ze Spartą. Każdy z tych trzech meczów to finał. I GKM musi je po prostu wygrać

Problem: Michael Jepsen Jensen

Choć GKM nie przywiózł punktów z Wrocławia, to momentami pokazał pazur. Vadim Tarasenko jeździł ofensywnie i skutecznie, Lidsey również punktował, a drużyna miała swoje momenty przewagi. Problemem wciąż pozostaje brak punktów Michaela Jepsena Jensena. — „Trzeba z nim spokojnie porozmawiać. Coś się pogubiło, ale jesteśmy od tego, żeby mu pomóc” — zapewnia Kościecha.

Wnioski? GKM musi pojechać trzy perfekcyjne mecze, bo tylko komplet zwycięstw da realną szansę na pierwszą czwórke. Jedno potknięcie — i marzenia o play-offach mogą się skończyć. Zespół ma potencjał, ale musi pojechać na 100% – bez kalkulacji i bez powtarzania błędów z Wrocławia.