Zmiany w systemie Speedway Grand Prix. Dyrektor GP i szef światowego żużla zabrali głos

Zmiany w systemie Speedway Grand Prix. Dyrektor GP i szef światowego żużla zabrali głos
Nowy cykl Speedway Grand Prix został już ogłoszony. Główną zmianą, jest brak półfinałów po 20 wyścigach fazy zasadniczej. W ich miejsce wejdą biegi „ostatniej szansy” dla żużlowców z miejsc 3-10 natomiast dwóch najlepszych zawodników wejdzie bezpośrednio do wielkiego finału. Dojdą również bardziej rozbudowane kwalifikacje czasowe, za które do zdobycia będzie sporo dodatkowych punktów. Nie brakuje głosów mówiących o tym, że te zmiany są niepotrzebne, inaczej uważa dyrektor GP Phil Morris. Na łamach Tygodnika Żużlowego można przeczytać, co dyrektor GP uważa o tych zmianach.
Wyścigi sprinterskie, które zorganizowaliśmy w tym roku w Cardiff i Warszawie, z pewnością podniosły stawkę kwalifikacji w tych rundach. Osiem punktów mistrzowskich, które Daniel Bewley zdobył za wygranie obu, pomogło mu zapewnić sobie czwarte miejsce w mistrzostwach pod koniec sezonu. Z przyjemnością zorganizujemy wyścigi sprinterskie na sześciu stadionach w przyszłym roku. Każdy z zawodników będzie spędzał teraz na torze podczas kwalifikacji pięć minut i to bez znaczenia czy będą wyścigi sprinterskie. Tak będzie na każdej GP. Te dodatkowe minuty na torze mogą dać zawodnikom prawdziwą przewagę w wieczornym GP — mówi Phil Morris
Na temat tych nowych rozbudowanych i drastycznych zmian wypowiedział się także szef światowego żużla Armando Castagna. W Tygodniku Żużlowym można przeczytać, że według niego zmiany wpłyną pozytywnie na emocje w każdej rundzie. Jeżeli sprawdzą się te słowa, kibice nie będą mogli narzekać na nudę.
Zmiany te nagrodzą zawodników, którzy uzyskają najwyższe wyniki i będą najbardziej konsekwentni w 20 wyścigach, gwarantując im miejsce w finale i co najmniej 14 punktów GP. Z drugiej strony, podtrzymuje to przy życiu tych zawodników, którzy zajęli miejsca od trzeciego do dziesiątego, dając im dodatkowe cztery okrążenia na walkę o miejsce w finale. Oznacza to, że nawet jeśli zawodnik źle rozpocznie zawody, mocna końcówka może wystarczyć, aby zapewnić mu walkę o zwycięstwo w turnieju.
Zdecydowanie brzmi to ciekawie, osoby sceptycznie nastawione do tej zmiany będą musiały to przełknąć i zaakceptować nowy system, który może dać jeszcze więcej emocji dla kibiców. Zmiany czekają także SON 2, w którym to zobaczymy osiem drużyn, a nie siedem (zgodnie z zasadami Łotysze powinni wypaść ze stawki) jak przedtem, a to oznacza, że zawody będą składały się z 28 biegów. o złoto 3 października w Toruniu powalczą: Polacy, Szwedzi, Australijczycy, Duńczycy, Brytyjczycy, Czesi, Niemcy i Łotysze. Sam Phil Morris jest zachwycony taką perspektywą.
Chociaż 28 biegów to wyjątkowo pracowity wieczór, to jednak byliśmy zachwyceni SON 2 w 2024 roku w Manchesterze. Turniej przebiegał w dobrym tempie, a emocje trwały do samego końca, gdy okazało się, że Polska jest najlepsza. Nie chcieliśmy też odrzucać żadnego kraju, co jest niezwykle cenne zwłaszcza dla zawodników, którzy jeszcze nie rywalizują w najlepszych ligach europejskich.
Cykl Speedway Grand Prix 2025 zacznie się 3 maja w niemieckim Landshut. W przyszłym sezonie tytułu Indywidualnego Mistrza Świata będzie bronił Bartosz Zmarzlik.


- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni