Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/Metalkas 2. Ekstraliga - Żużel

Zawodnik Moonfin Malesa Ostrów otwarcie marzy o PGE Ekstralidze! „Po tym meczu jest mi trochę lżej”

Fot. Jakub Malec
📅 29 lipca 2025    🕒 17:01    ⏱ 5 min czytania

Zawodnik Moonfin Malesa Ostrów powoli wraca na właściwe tory i marzy o PGE Ekstralidze! Sebastian Szostak zanotował bardzo udany występ w starciu z Orłem Łódź i przyczynił się do wygranej zespołu na wyjeździe

Dla Sebastiana Szostaka tegoroczny sezon to czas dużych zmian i równie dużych wyzwań. Po zakończeniu wieku juniora zawodnik Moonfin Malesa Ostrów musiał odnaleźć się w zupełnie nowej roli – pozycji seniora, gdzie konkurencja jest znacznie silniejsza, a margines błędu zdecydowanie mniejszy. Początki nie były łatwe: dobre biegi przeplatał słabymi występami, a jego dorobek punktowy bywał daleki od oczekiwań. Jednak po meczu w Łodzi, Szostak w końcu mógł spojrzeć z ulgą na swoje osiągnięcie i cieszyć się z solidnego występu.

Żużel. Iskrzyło w Bydgoszczy! Pickering rzucił się do Łoktajewa po walce na torze

Sebastian Szostak notuje dobry występ i… dalej marzy o PGE Ekstralidze!

W piątkowym spotkaniu Metalkas 2. Ekstraligi pomiędzy H. Skrzydlewska Orłem Łódź a Moonfin Malesa Ostrowem, to właśnie Szostak był jednym z bohaterów gości. Drużyna z Ostrowa, mimo braków kadrowych, zaskoczyła wszystkich i odniosła efektowne zwycięstwo 55:34, a sam zawodnik nie krył radości ze swojego indywidualnego występu – Po tym meczu jest mi trochę lżej, mam się z czego cieszyć. W tym spotkaniu była dobra jazda, jak i dorobek punktowy. Pozostaje nam się jedynie cieszyć i trenować do kolejnych zawodów, które, mam nadzieję, również będą pozytywne – powiedział Szostak tuż po meczu.

Jednym z czynników, które miały kluczowe znaczenie dla jego występu, był dobrze dopasowany sprzęt oraz znajomość toru w Łodzi. Sebastian Szostak już wcześniej pokazywał, że łódzka Motoarena mu „leży”, a jego jazda na tym owalu jest bardziej płynna i skuteczna:

Zdecydowanie bardziej lubię ten tor. Czuje się lepiej niż na toruńskiej Motoarenie, oczywiście oba tory są bardzo do siebie zbliżone, ale to tu czuję się lepiej. Wierzę w to, że w tym sezonie będą jeszcze lepsze spotkania i cały czas pracuje, by tak było. Podczas zawodów było twardo, pasowały nam w sumie ustawienia od początku. Z tego co wiem, każdy z nas w miarę dobrze pojechał i z tego trzeba się cieszyć, bo jest to po prostu fajne – ocenił.

Moonfin Malesa Ostrów, choć była przed meczem skazywany na porażkę, a łodzianie uważani byli za faworytów, to na torze dominacja gości okazała się bezdyskusyjna. Zespół z Ostrowa zrealizował swój plan perfekcyjnie, i, jak przyznał Szostak, nikt nie zakładał aż tak wyraźnego zwycięstwa – Wiadomo, że zawsze przyjeżdża się na po zwycięstwo, ale nigdy nie zakłada, jak wysokie będzie. Wiadomo, że tu było zadanie, żeby wygrać, bo wiemy, jaka jest sytuacja w tabeli, ale ciężko mi powiedzieć, czy ktoś zakładał, jakim wynikiem się to skończy. Dla mnie po prostu ważne było to, żeby zwyciężyć – powiedział w rozmowie z ekstraliga.pl.

PSŻ Poznań z ofensywą transferową! „Skorpiony” walczą o mocne nazwisko

Do poprawy formy i skuteczniejszej jazdy bez wątpienia przyczyniły się także intensywne treningi, jakie Szostak odbywał w ostatnich tygodniach. Pomimo tego, że Sebastian jako zawodnik bez statusu juniora ma obecnie mniej okazji do startów, to każdy przejechany treningowy kilometr ma ogromne znaczenie. Sam zawodnik podkreśla, że dużą rolę w jego rozwoju odgrywa możliwość treningów zarówno w Ostrowie, jak i na torze w Częstochowie.

Trenowałem, gdzie się da. W tym tygodniu padło na wyjazdy w Ostrowie oraz Częstochowie. Dziękuję też trenerowi Mariuszowi Staszewskiemu za to, że mogłem tam jeździć i trenować. Pozmienialiśmy też troszkę inne zębatki i też się uczymy tego. Testujemy również inne ustawienia, jak widać, na chwilę obecną idzie to w dobrą stronę, także jesteśmy zadowoleni. Aktualnie startuje na dwóch silnikach – raz na Flemingu, a raz na Ashley’u. Zawsze to dopasowuje silnik pod dany tor, na którym startuje. Także bazuje na sprzęcie od tych dwóch tunerów – wyjaśniał.

Niespełna 22-latek swoją postawą w Łodzi pokazał, że wciąż potrafi być groźnym i skutecznym zawodnikiem, mimo trudnych początków po przejściu do seniorskiego grona. Dobre występy, solidna praca na treningach i konsekwentna nauka sprzętu to jego droga do celu, jakim jest powrót na poziom PGE Ekstraligi. Na razie skupia się na każdym kolejnym biegu i szuka okazji do dodatkowego ścigania – w kraju i za granicą.

To zależy tylko i wyłącznie ode mnie jak pojadę tę końcówkę sezonu. Wiadomo, że trzeba być w dobrej formie, żeby być w Ekstralidze. 20 sierpnia planuje jechać do Debreczyna by poszukać jeszcze jak najwięcej ścigania. Natomiast w październiku możliwe, że pojadę jeszcze raz do Krsko, bo są zaplanowane tam zawody – zakończył z optymizmem Szostak.

Jeśli jego forma nadal będzie rosnąć, to przejście z wieku juniora do seniora może już wkrótce przynieść nie tylko ulgę, ale i kolejne sportowe sukcesy.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Moonfin Malesa Ostrów Sebastian Szostak
Fot. Jakub Malec
Moonfin Malesa Ostrów Sebastian Szostak
Fot. Łukasz Wilk
Avatar Marcel Drozdowski

Autor tekstu:

Marcel Drozdowski

Żużlem interesuję się od dziecka. Poza tym jestem pasjonatem koszykówki, zarówno polskiej, jak i zagranicznej

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *