Zabrał głos po skandalu: „Ja, Menadżer, ani mechanik nie mieliśmy pojęcia”

Zabrał głos po skandalu: „Ja, Menadżer, ani mechanik nie mieliśmy pojęcia”
Energa Wybrzeże Gdańsk po bardzo długim czasie przerwy, znowu wygrało ligowy pojedynek. Pokonali oni na własnym torze Texom Stal Rzeszów, wynikiem 48:41. Zrobili to mimo tego, że ich para juniorska nie zdobyła żadnego punktu! Nawet tego „przyznanego z urzędu” za bieg juniorski.
W samym meczu dwunastej kolejki nie obyło się bez kontrowersji. Jedną z nich była czerwona kartka dla Bartosza Tyburskiego, która przyznana została po proteście ekipy z Rzeszowa. Jak się okazało, junior ekipy z Gdańska jeździł na oponie bez homologacji! „Na koniec meczu wydarzyła się jeszcze mocno kontrowersyjna sprawa – okazało się że miałem założoną oponę bez homologacji, o czym Ja, Menedżer ani mechanik nie mieliśmy pojęcia. Za skutkowało to cofnięciem punktu oraz przyznaniem czerwonej kartki.” Napisał zawodnik na swoich social mediach.
Wyścig dwunasty dla samego zawodnika skończył się groźnym upadkiem, co poskutkowało poważną kontuzją. Dla Bartosza oznacza to prawdopodobnie koniec sezonu 2024. „W ostatnim starcie popełniłem błąd, który kosztował mnie zakończeniem sezonu najpewniej już teraz – złamany piszczel i prawdopodobnie zerwane wiązadło ACL.” Dodał Tyburski w tym samym wpisie.
Czerwona kartka poskutkowała odebraniem mu jednego punktu z wyścigu juniorskiego, przez co zespół Energa Wybrzeża wygrał mecz bez żadnego punktu pary juniorskiej! Sprawy w tabeli Gdańszczanom to jednak nie ułatwia, a oni sami dalej są zdecydowanym faworytem do spadku do Krajowej Ligi Żużlowej. Wszystko może okazać się już dziewiętnastego lipca, gdzie ekipa z nad morza uda się na wyjazd do Rybnika.

Dołącz do nas na facebooku – kliknij TUTAJ
- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”