„Wiem, że z tą ekipą to jest możliwe”. Szymon Woźniak o nadchodzącym meczu o brąz Stali Gorzów

„Wiem, że z tą ekipą to jest możliwe”. Szymon Woźniak o nadchodzącym meczu o brąz Stali Gorzów
Gdy po dziesięciu latach Ebut.pl Stal Gorzów zwolniła Stanisława Chomskiego, całe środowisko kibiców było w dużym szoku. Szczególną stratę ponieśli kibice dziewięciokrotnych mistrzów Polski, w końcu trener Chomski poprowadził ich klub do wielu sukcesów. Ze strony środowiska gorzowskiego w sieci nie brakło oburzenia, ale również i smutku. Jak się okazuje, nie tylko kibice szczególnie odczuli tę decyzję. Zakłopotanie i przytłoczenie problemami w klubie najmocniej ukazało się ze strony samej drużyny. Ebut.pl Stal przegrała w pierwszym meczu o brąz z drużyną KS Apatora Toruń 46:43. Postawa praktycznie wszystkich zawodników z Gorzowa pokazała, że w klubie nie dzieje się dobrze. W środowym Kolegium Żużlowym na Canal+ wiele się wyjaśniło. Gościem programu był Szymon Woźniak, który opowiedział, jak sytuacja wyglądała od kulis.
Przyszły zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz w swojej bardzo emocjonalnej wypowiedzi, wspominał o sytuacji panującej w drużynie po informacji o zwolnieniu Stanisława Chomskiego. Zmiana ta bardzo dotkliwie wpłynęła na zawodników. Sam Woźniak porównał zwolnienie trenera Chomskiego ze śmiercią bliskiej mu osoby. Zapytany został również o szanse w Toruniu oraz o to, jak będą wyglądały nadchodzące dni. Na pytanie, czy widzi odrobienie porażki i wywalczenie brązowego medalu dla Gorzowa Szymon Woźniak, odpowiedział w następujący sposób.
„Wiem, że z tą ekipą to jest możliwe. To cały czas jest ten sam skład, ta sama ekipa, która kiedyś udowadniała, że niemożliwe nie istnieje i że tak naprawdę, kiedy trzymamy się razem i kiedy jest między nami ten gorzowski, ten stalowy płomień, który już nie raz przywracał nas z jeszcze dalszych podróży. Jeżeli ten płomień by się pojawił i do Torunia byśmy wjechali tak jak na ćwierćfinał w 2022 roku, to myślę, że to jest możliwe i myślę, że to byłoby do zrobienia. Ten płomień gdzieś tam całkowicie nie wygasł. Oczywiście, my jesteśmy tymi samymi zawodnikami, każdy ma jakieś swoje aktualnie problemy i odczucia, ale ten płomień cały czas się gdzieś tam tli i jest teraz mocno przygaszony.”
Indywidualny Mistrz Polski z 2017 roku wiele wspominał o nastrojach w zespole z Gorzowa. Nie ma się co dziwić, sytuacja „stalowców” jest niesamowicie ciężka. Stal Gorzów była przecież znana przez wiele lat z wręcz z rodzinnej atmosfery między zawodnikami. Wśród ekspertów panowało wiele głosów, że można gorzowski „teamspirit” brać za przykład w budowaniu drużyny. Wszystko jednak zmieniło się niesamowicie szybko. W swojej wypowiedzi wspomniał również o tym, że nawet torunianie zauważyli, że z ich przeciwnikami nie jest najlepiej:
„Nawet zawodnicy z Torunia po tym pierwszym meczu po zawodach się pytali, chłopaki co z wami? Już przed meczem wyglądaliście jak śnięte ryby. No i? No nie ma co ukrywać, coś w tym jest. Ten płomień cały czas gdzieś się tam między nami tli i po prostu musimy z siebie wykrzesać pokłady energii, żeby pomimo tego wszystkiego, co się w ostatnich dniach czy tam tygodniach w naszym klubie wydarzyło, żeby wykrzesać z siebie trochę tej rozpałki, wzniecić ten ogień, zbudować tę atmosferę, emocje między nami, które będą wzajemnie jednego drugiego nakręcały” – wspomniał Szymon Woźniak.
W sobotę zarówno drużyna z Gorzowa, jak i z Torunia zakończą sezon ligowy. Na toruńskiej Moto Arenie rozstrzygną się losy brązowego medalu. Drużyna z Torunia stoi przed szansą na obronę miana trzeciej najlepszej drużyny w Polsce i zdobycie swojego dziewiątego brązowego medalu. Ebut.pl Stal oczywiście nie złoży bron. Gorzowianie w tym sezonie wygrali swoje dwa spotkania w Toruniu, mimo to ciężko stwierdzić czy obecna dyspozycja zawodników z Gorzowa pozwala nawiązać walkę na ciężkim terenie. Nie raz jednak już dziewięciokrotni mistrzowie Polski zaskakiwali całą żużlową Polskę, czy uda im się tym razem?
„Bardzo chciałbym, żeby tak się stało, bo nie mógłbym sobie wymarzyć po prostu lepszego pożegnania ze Stalą Gorzów po tych siedmiu latach niż pożegnanie medalem. Wiadomo, że w obecnej sytuacji tych moich słabych ostatnich dwóch miesięcy bardzo bym chciał pojechać po prostu na koniec dobre spotkanie. To już są takie życzenia, a kiedy się zaczyna mecz, to życzenia się kończą, zaczyna się jazda, zaczyna się rywalizacja, zaczyna się praca i zobaczymy. Jutro mamy trening w Gorzowie, spotkamy się z chłopakami, wypijemy sobie kawę, może spotkamy się jeszcze raz, pogadamy sobie tak po męsku między sobą i postaramy się ten ogień w sobotę wzniecić po raz ostatni.” – podsumował Szymon Woźniak.
5 października po raz ostatni drużyny PGE Ekstraligi wyjadą na tory i poznamy ostateczne rozstrzygnięcia. Mimo że oba mecze wydają się praktycznie rozstrzygnięte, to nie wolno nam jest lekceważyć losowości sportu żużlowego. Ebut.pl Stal Gorzów nie składa broni, tak samo jak inne drużyny, więc możemy mieć nadzieję na świetne sportowe widowisko zarówno w Toruniu, jak i w Lublinie.


- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”
- Znamy listę startową Speedway Grand Prix 4, czyli mistrzostw świata przyszłych gwiazd żużla. Nie ma na niej Polaków
- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni