Przejdź do treści
Aktualności żużlowe | Best Speedway TV/PGE Ekstraliga żużlowa Polska - Aktualności

Włókniarz ma lidera z prawdziwego zdarzenia?! Pawlicki uspokaja „Nie chcę pompować balonika”

Fot. Emilia Hamerska-Lengas
📅 12 maja 2025    🕒 10:48    ⏱ 3 min czytania

Włókniarz ma lidera z prawdziwego zdarzenia?! To on zastępuje Leona Madsena we Włókniarzu

To był kolejny kapitalny mecz w wykonaniu Piotra Pawlickiego. Zawodnik Krono-Plast Włókniarza Częstochowa ma za sobą bardzo udane wejście w sezon, a potwierdzeniem tego są m.in. dwa komplety z rzędu na domowym torze. Mimo wszystko rywale podczas spotkań na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej nie byli zbyt wymagający, bowiem „Lwy” mierzyły się w tym czasie z Gezet Stalą Gorzów oraz Innpro ROW-em Rybnik. Sam Pawlicki pomimo dobrych występów wydaje się dość spokojny, nie szukając dodatkowego szumu i rozgłosu. Mimo wszystko środowisko żużlowe jest niezwykle ciekawe jednej rzeczy – co przyczyniło się do takiej formy 30-latka?

Młodszy z braci Pawlickich słynie raczej z kontrowersyjnej i ostrej jazdy, przez co w minionych latach dość często pojawiało się wiele dyskusji wokół postaci Piotra. Tym razem, gdy 30-latek znalazł optymalny sprzęt i wygląda na niezwykle szybkiego, takich sytuacji widzimy już mniej, a głosy dochodzące ze środowiska żużlowego w większości chwalą Polaka za jego postawę na torze. Zawodnik w niedzielny wieczór ponownie zachwycił i coraz częściej padają w jego stronę pytania o sekret genialnej formy na starcie sezonu. Nie inaczej było podczas pomeczowej mix-zony emitowanej na Canal+Sport. Jakiej odpowiedzi udzielił zatem sam zainteresowany?

– Ja bym tak naprawdę nie skupiał się zbytnio na tym. Wygrywamy mecze w Częstochowie, ja przywożę dobre punkty. Jest jak jest i tyle (…) Nie chcę w ogóle pompować żadnego balonika. Jak skończy tak sezon, to będziemy wtedy rozmawiać na pewno bardziej otwarcie. Myślę, że wiele rzeczy się złożyło na to, że tutaj w Częstochowie po latach gdzieś tam odpaliłem. I to uważam też, że nigdy nie wskoczyłem na taki poziom stabilny i ten, który mogę prezentować dotychczas. Więc taki miałem plan i taki mam plan praktycznie co roku. Robię praktycznie to samo.

Po trudniejszych ostatnich latach, Pawlicki ewidentnie odżył w Częstochowie, gdzie może spróbować wcielić się w rolę prawdziwego lidera. Mimo wszystko zawodnik uspokaja kibiców, ponieważ chciałby dotrwać w takiej formie do końca sezonu. – Przygotowuję do sezonu się mocno, lubię bardzo trenować. Pokochałem na maksa być sportowcem i to jest mój sposób na życie. Do tego mam wsparcie od swojej rodziny, mechaników. No i coś tam zaskoczyło, ale też spokojnie. To jest dopiero któryś mecz i ja chciałbym na pewno jechać cały czas tak – zakończył lider Krono-Plast Włókniarza Częstochowa.

Za częstochowianami bardzo udane tygodnie po falstarcie w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi. „Lwy” osiągnęły bardzo przyzwoite wyniki na torach silnych rywali z Lublina i Torunia, pokonując w międzyczasie przed własną publicznością Gezet Stal Gorzów oraz Innpro ROW Rybnik. Teraz przed podopiecznymi Mariusza Staszewskiego kolejne wyzwanie – Stelmet Falubaz Zielona Góra. „Myszy” natchnione zwycięstwem z Pres Toruń przyjadą na obiekt w Częstochowie powalczyć o kolejne zwycięstwo, jednak nie będzie to takie proste. O wszystkim przekonamy się już 25 maja, na kiedy to zaplanowano wyżej wspomniany pojedynek. Pierwszy wyścig na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej zaplanowano na godzinę 19:30.

Google News Best Speedway Tv
Obserwuj nas na Google News, codziennie najnowsze informacje. Bądź z Nami
Pawlicki Włókniarz
Fot. Marta Astachow
Żużel. Włókniarz Częstochowa bezradny.
Fot. Emilia Hamerska-Lengas
Avatar Marcel Drozdowski

Autor tekstu:

Marcel Drozdowski

Żużlem interesuję się od dziecka. Poza tym jestem pasjonatem koszykówki, zarówno polskiej, jak i zagranicznej

Zobacz wszystkie artykuły autora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *