Włókniarz Częstochowa już wcześniej zabiegał o zawodnika „Od kilku lat gdzieś tam rozmawialiśmy”

Włókniarz Częstochowa już wcześniej zabiegał o zawodnika „Od kilku lat gdzieś tam rozmawialiśmy”
Kadra Krono-Plast Włókniarza Częstochowa na przyszły sezon uległa zmianie względem tego, co kibice spod Jasnej Góry mogli oglądać w tegorocznych zmaganiach. Do zespołu dołączyło bowiem aż czterech nowych zawodników. Jednym z nich jest Piotr Pawlicki, który ponownie zmienił swojego pracodawcę. W rozmowie z TV Orion opowiedział o negocjacjach z klubem, częstochowskim torze i tym, jak widzi szanse ekipy w 2025 roku.
W tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi Piotr Pawlicki reprezentował barwy NovyHotel Falubazu Zielona Góra. Już w trakcie sezonu pojawiły się plotki o tym, że odejdzie on z zielonogórskiego zespołu. Moto Myszy pozyskały bowiem Leona Madsena. Młodszy z braci znalazł zatrudnienie w innym z klubów elity, a pozyskał go właśnie Włókniarz. 30-latek w ostatnich latach rozmawiał już z częstochowianami, co było dodatkowym czynnikiem przyjęcia oferty Lwów.
– Wiele razy już rozmawialiśmy po sezonach i w końcu się udało tak naprawdę porozumieć, natomiast na pewno przekonało bardzo mnie to, że od kilku lat gdzieś tam rozmawialiśmy i ta chęć ze strony klubu pozyskania mnie do drużyny była duża. To na pewno mocno wpłynęło, a to, że Włókniarz Częstochowa jest ułożonym klubem i ma cele, to wiadomo, więc te wszystkie rzeczy też pomogły – mówił Pawlicki.
Tor w Częstochowie jest charakterystyczny i daje on wiele możliwości do wyprzedzania swoich rywali. Na częstochowskim owalu Piotr Pawlicki w ostatnich latach radził sobie jednak ze zmiennym szczęściem, co nie przekreśla sympatii, jaką darzy on to miejsce. Wychowanek Fogo Unii Leszno przyznał również, co jest najważniejsze na takich torach żużlowych.
– Trzeba przyjechać i pojechać swoje, ale oczywiście ma się w głowie, to jak się na danym torze jeździ. Mnie w Częstochowie akurat różnie szło, ale sam tor bardzo lubię, jest bardzo szybki. Trzeba mieć przede wszystkim szybki sprzęt, bo na takich długich torach, szybkich sprzęt odgrywa ważną rolę – powiedział młodszy z braci.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa jest przez wielu ekspertów skazywany na porażkę. Można jednak zauważyć, że w ich drużynie znajdą się waleczni zawodnicy, którzy tym samym mogą powalczyć o lepsze wyniki. Sam Piotr Pawlicki wskazuje, że zespół stać na rywalizację i jest w nim widoczny ogromny charakter.
– Myślę, że tak. Ciężko mi tutaj mówić za chłopaków, ale z tego co ja też zdążyłem zaobserwować, to myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć i w tej drużynie będzie charakter – przyznał.
Piotr Pawlicki w minionym sezonie wykręcił średnią biegową na poziomie 1,675, co może wydawać się poniżej oczekiwań stawianych byłemu uczestnikowi cyklu Speedway Grand Prix. Wśród wszystkich sklasyfikowanych zawodników PGE Ekstraligi zajął on natomiast 28. miejsce. Czy po przejściu do Krono-Plast Włókniarza Częstochowa wyniki 30-latka ulegną poprawie? Przekonamy się w przyszłym roku.


- Unia Leszno dokonała niemożliwego! Trener skomentował spektakularny powrót [Wideo]
- Żużel. Gwiazdy przyjadą do Ostrowa! Ujawniono pierwsze nazwiska na liście
- DMPJ. Wilki Krosno najlepsze w Lublinie! Świetny występ Pawełczaka
- Tauron SEC w Pardubicach. Znamy listę startową ostatniej rundy
- Polonia Bydgoszcz nie wytrzymała ciśnienia „Nie da się ukryć, że zaczęło się robić nerwowo”