Włókniarz coraz groźniejszy! Staszewski komentuje bez owijania
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa z kolejnym ważnym zwycięstwem w PGE Ekstralidze
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa w ostatnim czasie prezentuje solidną formę, co potwierdzają wyniki w PGE Ekstralidze oraz komentarze ekspertów i kibiców. Drużyna pod wodzą trenera Mariusza Staszewskiego pokazuje progres, szczególnie w meczach wyjazdowych, gdzie potrafiła napsuć krwi faworytom.
Dobrą formę Włókniarz Częstochowa potwierdził w ostatnim meczu przeciwko Innpro ROW-owi Rybnik. Mecz ten dla częstochowian był niezwykle istotny. Już przed spotkaniem mówiło się, że może zadecydować o układzie sił w dolnej części tabeli. „Lwy” nie tylko podołały wyzwaniu, ale i zdobyły duży zapas punktów, który szczególnie przyda się w walce o punkt bonusowy. Drużyna spod Jasnej Góry wydaje się powoli wracać na poprawne tory, co ukazują wyniki w ostatnich meczach.
Damian Ratajczak błyszczy w meczu z Apatorem! Przełom juniora Falubazu
Polonia Bydgoszcz wygrywa, ale wciąż nie ma „swojego” toru. Zawodnicy narzekają na nawierzchnię
– Ten tor był dosyć podobny do tego, który mieliśmy tutaj na meczu z Gorzowem. Jakiś większych zmian nie wprowadzaliśmy, jedynie jakieś drobne korekty i tyle. Ogólnie to kamień na sercu to myślę, że jeszcze długo będzie i prędko nie spadnie. Nawet po takim meczu. Mimo to po prostu jestem szczęśliwy, że mimo mniejszej ilości punktów Jasona Doylea, drużyna dźwignęła ciężar tego meczu. – wspomniał trener Mariusz Staszewski
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa w ostatnim czasie prezentuje solidną formę, co potwierdzają wyniki w PGE Ekstralidze oraz komentarze ekspertów i kibiców. Drużyna pod wodzą trenera Mariusza Staszewskiego pokazuje progres, szczególnie w meczach wyjazdowych, gdzie potrafiła napsuć krwi faworytom.
Dobrą formę Włókniarza Częstochowa potwierdził w ostatnim meczu przeciwko Innpro ROW-owi Rybnik. Mecz ten dla częstochowian był niezwykle istotny. Już przed spotkaniem mówiło się, że może zadecydować o układzie sił w dolnej części tabeli PGE Ekstraligi. „Lwy” nie tylko podołały wyzwaniu, ale i zdobyły duży zapas punktów, który szczególnie przyda się w walce o punkt bonusowy. Drużyna spod Jasnej Góry wydaje się powoli wracać na poprawne tory, co ukazują wyniki w ostatnich meczach.
– Ten tor był dosyć podobny do tego, który mieliśmy tutaj na meczu z Gorzowem. Jakiś większych zmian nie wprowadzaliśmy, jedynie jakieś drobne korekty i tyle. Ogólnie to kamień na sercu to myślę, że jeszcze długo będzie i prędko nie spadnie. Nawet po takim meczu. Mimo to po prostu jestem szczęśliwy, że mimo mniejszej ilości punktów Jasona Doylea, drużyna dźwignęła ciężar tego meczu – wspomniał trener Mariusz Staszewski.
Należy zwrócić uwagę, że Krono – Plast Włókniarz Częstochowa wygląda coraz lepiej nie tylko na torze. Pod wodzą trenera Staszewskiego, częstochowianie wydają się być w końcu zjednoczoną drużyną, w której to panuje sprzyjająca pracy atmosfera. Okazuje się to nie tylko w parku maszyn, ale i na torze, o czym wspomniał opiekun drużyny częstochowskiej:
– Zawsze zwracamy uwagę na to, aby zawodnicy pomagali sobie na torze. Pod względem jazdy parowej było dzisiaj ciężko, ale cieszy tym bardziej to, że udało się kilka razy pomóc drugiemu zawodnikowi. Oprócz tego myślę, że atmosfera jest bardzo dobra i na pewno ciężko na to pracujemy mimo, że mamy same trudne mecze.
Zbliżający się mecz przeciwko Stelmet Falubazowi Zielona Góra może dostarczyć kibicom wielu emocji. Głównym powodem tego będzie fakt, że po raz pierwszy od trzech sezonów w PGE Ekstralidze pod taśmą staną bracia Pawliccy, w dwóch przeciwnych drużynach. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że w ostatnim czasie są oni kluczowymi punktami swoich zespołów, to zapowiada się nam niezwykle emocjonujące widowisko.
– Najbliższy mecz z Falubazem? Nie ma co chyba nawet robić zbytniej reklamy. Bracia Pawliccy w świetnej formie, do tego Leon Madsen wraca na swój były tor. Będziemy więc starali się zrobić wszystko, aby ten mecz wygrać – skomentował Mariusz Staszewski.
Krono – Plast Włókniarz Częstochowa w najbliższym czasie podejmie na swoim stadionie przy ulicy Olsztyńskiej zespół Stelmet Falubazu Zielona Góra. Rywalizacja między tymi dwoma zespołami odbędzie się już 25 maja o godzinie 19:30 na Włókniarz Częstochowa Krono Plast Arenie.
– Zawsze zwracamy uwagę na to, aby zawodnicy pomagali sobie na torze. Pod względem jazdy parowej było dzisiaj ciężko, ale cieszy tym bardziej to, że udało się kilka razy pomóc drugiemu zawodnikowi. Oprócz tego myślę, że atmosfera jest bardzo dobra i na pewno ciężko na to pracujemy, mimo że mamy same trudne mecze.
Zbliżający się mecz przeciwko Stelmet Falubazowi Zielona Góra może dostarczyć kibicom wielu emocji. Głównym powodem tego będzie fakt, że po raz pierwszy od trzech sezonów w PGE Ekstralidze pod taśmą staną bracia Pawliccy, w dwóch przeciwnych drużynach. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że w ostatnim czasie są oni kluczowymi punktami swoich drużyn, to zapowiada się nam niezwykle emocjonujące widowisko.
– Najbliższy mecz z Falubazem? Nie ma co chyba nawet robić zbytniej reklamy. Bracia Pawliccy w świetnej formie, do tego Leon Madsen wraca na swój były tor. Będziemy więc starali się zrobić wszystko, aby ten mecz wygrać. – skomentował Mariusz Staszewski
Krono – Plast Włókniarz Częstochowa w najbliższym czasie podejmie na swoim stadionie przy ulicy Olsztyńskiej zespół Stelmet Falubazu Zielona Góra. Rywalizacja między tymi dwoma zespołami odbędzie się już 25 maja o godzinie 19:30.



- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!