Walczy o pozostanie w Speedway Grand Prix! Brytyjczyk liczy na dobre występy we Wrocławiu i Vojens
Robert Lambert nie może tego sezonu zaliczyć do udanych. Brytyjczyk w Speedway Grand Prix walczy tylko o utrzymanie w cyklu, gdy w minionym roku sięgnął po srebrny medal
To nie jest ten sam Robert Lambert, co w poprzednim sezonie. Od razu rzuca się w oczy zdecydowanie niższa średnia w PGE Ekstralidze, ale także dyspozycja w Speedway Grand Prix. Przed rokiem Brytyjczyk sięgał po srebrny medal, przegrywając tylko z Bartoszem Zmarzlikiem. Teraz zajmuje dopiero siódmą lokatę i walczy o pozostanie w cyklu. W swoim dorobku po sprincie ma dwa punkty przewagi nad Maxem Fricke.
„Chcę wygrać rundę Speedway Grand Prix w tym roku” – odważna deklaracja Lebiediewa!
– Mój sezon prawdopodobnie nie przebiega tak, jak bym sobie tego początkowo życzył. Trudno jest być w sytuacji, w której balansujesz na granicy kwalifikacji. Przed nami kilka ważnych rund, podczas których muszę pokazać swoją wartość w Speedway Grand Prix. Muszę spróbować zakwalifikować się do przyszłorocznego cyklu na podstawie własnych osiągnięć. – mówił dla fimspeedway.com
Do końca cyklu zostały dwie rundy we Wrocławiu i Vojens, w ostatnich latach bardzo dobrze szło 27-latkowi na tych torach. W 2024 roku w Danii pierwszy raz zwyciężył w rundzie Speedway Grand Prix, natomiast na Stadionie Olimpijskim dwie poprzednie edycje kończył na podium. To może być bardzo dobry prognostyk dla niego przed walką o czołową siódemkę klasyfikacji.
– W przeszłości odniosłem wiele sukcesów we Wrocławiu i Vojens. Nie mogę się doczekać tych dwóch rund i końcówki sezonu. Chcę się cieszyć tym, co robię, i po prostu spróbować zakończyć rok mocnym akcentem. To zapewni mi dobrą pozycję na następny sezon. – przyznał.
Zmiana lidera Speedway Grand Prix po kwalifikacjach?! We Wrocławiu to możliwe!
Robert Lambert fatalnie zaczął tegoroczne zmagania, ale z każdym kolejnym miesiącem jest coraz lepiej. W PGE Ekstralidze wrócił na swój poziom, choćby na domowym torze. W walce o mistrzostwo świata w tym sezonie jeszcze bez finału, ale ostatnio dwukrotnie zajmował siódme miejsce, gdy wcześniej w Manchesterze i Malilli nawet nie wjechał do biegu ostatniej szansy.
– W tym sezonie mam trochę trudności z osiągnięciem takich samych wyników jak w zeszłym roku. Próbowaliśmy wielu różnych rzeczy z motocyklami, aby wrócić do podstaw. Zaczęliśmy od tych samych ustawień, z jakimi zakończyliśmy zeszły rok, i zainwestowaliśmy dużo w nowy sprzęt. Nie do końca się to sprawdziło. Nie potrafię dokładnie określić, dlaczego. – wyjawił.
Pomimo nieudanego sezonu Brytyjczyk sięgnął po indywidualne mistrzostwo swojego kraju, w Speedway Grand Prix jest w grze jeszcze o pozostanie w cyklu na kolejny rok, a w najlepszej żużlowej lidze świata wraz ze swoją drużyną Pres Toruń jest na dobrej drodze, by awansować do finału. W pierwszym meczu półfinałowym przeciwko Betard Sparcie Wrocław wygrali 52:38.



- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”
- Żużel. Włókniarz Częstochowa zatrzymuje Duńczyka! Zostaje mimo plotek o odejściu
- Żużel. Miał być gwiazdą turnieju w USA! Poważny upadek i operacja za oceanem!
- Żużel. Motor Lublin coraz bliżej upragnionego stadionu! Pokazano pierwszą wizualizację obiektu
- Żużel. Stal Gorzów będzie tego żałować? Ten ruch może nieść kolejne konsekwencje